To już finałowy odcinek moich poszukiwań symbolu ateizmu, choć będę miał jeszcze mały dodatek – niespodziankę, ale to wkrótce…
5. Znak zbioru pustego.
Obecny za sprawą Wayne Otero. Poniżej zamieszczam tłumaczenie artykułu dostępnego pod adresem: http://www.religioustolerance.org/atheist6.htm które posiadam dzięki uprzejmości Jakuba Ciećwierza – także entuzjasty wyboru tego właśnie znaku.
Wayne Otero zasugerował tę stylizowaną wersję symbolu zbioru pustego. Jest on wykorzystywany w teorii zbiorów – gałęzi matematyki. Pusty zbiór to unikalny zbiór, który nie posiada żadnych elementów. Na przykład, wśród trójkątów, pustym zbiorem będzie zbiór trójkątów czterobocznych. Termin „zbiór zerowy” jest czasem używany zamiennie z „zbiorem pustym”, jednak to użycie nie jest polecane ponieważ jest dwuznaczny dla osób nie zaznajomionych z teorią zbiorów.
Symbol pustego zbioru pochodzi od litery Duńskiego i Norweskiego alfabetu. Alternatywnym symbolem jest „{}”.
Wikipedia na temat pustego zbioru głosi:
„Zbiór pusty to nie jest to samo, co nic; jest to raczej zbiór z niczym w środku, a zestaw to jest zawsze coś. Ten problem można rozwiązać, przeglądając zbiór jako pusty worek, jest pusty ale bez wątpienia nadal istnieje. D. J. Darling (2004) wyjaśnia, że zbiór pusty, to nie jest nic, ale raczej „zbiór wszystkich trójkątów z czterema rogami, zbiór wszystkich liczb, które są większe niż dziewięć, ale mniejsze niż osiem, lub zbiór wszystkich ruchów otwierających w szachach, które może wykonać król”
Jest bliska analogia pomiędzy pustym zbiorem a ateistycznym konceptem Boga. Pomiędzy teistami, agnostykami, ateistami, politeistami itd., jest zgoda, że Bóg istnieje jako koncept. Na świecie są dziesiątki tysięcy grup, które wierzą, bez kwantyfikacji, że Bóg istnieje; nawet znają jego/jej/tego/ich atrybuty. Jednak nie ma zgody co do tych atrybutów. Jeśli mogliby się dogadać, moglibyśmy uniknąć śmierci milionów ludzi w wojnach religijnych.
Koncepcja pustego zbioru pasuje bardzo dobrze do ateistycznej koncepcji Boga: Bóg istnieje tylko jako pusty koncept.
Jak już wspomniałem na początku, wyboru tego właśnie znaku, w związku z pracami nad znakiem portalu, dokonała Natalia Kunachowicz. Mi przypadło tylko pochylić się nad tą propozycją i …zostać jej gorącym orędownikiem. Zanim przejdę jednak do argumentacji, tytułem przypomnienia i uzyskania punktu odniesienia, przytoczę definicję ateizmu. Jest z tym pewien problem, bo jak się okazuje, definicji ateizmu jest tyle ile słowników – nie mniej, przytaczając pierwsze tylko zdanie (Wikipedia), praktycznie godzę je wszystkie…
Ateizm – odrzucenie teizmu lub pogląd bądź doktryna głosząca, że bogowie nie istnieją. W najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie boga, bóstw i sił nadprzyrodzonych, jako sprzecznych z rozumem i nienaukowych, oraz negujący potrzebę religii…
Dalej w dostępnych mi definicjach bywają rzeczy przeróżne – a to czyniące z ateizmu antyteizm (ateizm silny) a to nonteizm (ateizm słaby) etc. Ponieważ cenię sobie jasność i jednoznaczność muszę darować sobie wszystkie te wywody. Po prostu nie mam zaufania do definicji, które czynią zbędnymi inne terminy – z drugiej jednak strony, pierwsze zdanie jest niemal identyczne w każdej ze znalezionych przeze mnie definicji. Na potrzeby mojej argumentacji, to w zupełności wystarczy.
Tak więc karty na stół – dlaczego uważam, że znak zbioru pustego jest dobrym „materiałem” na międzynarodowy symbol ateizmu?
Decydują o tym dwie sfery.
- Przesłanie znaku – celne i lapidarne, mówiące dokładnie tylko tyle, ile trzeba. Tak – ateizm to pusty zbiór wiar i nic (albo bardzo niewiele) ponadto! Czyli worek w którym w którym teiści trzymają swojego Boga czy bożków, w przypadku ateisty jest po prostu pusty. W odróżnieniu od wielu znaków o których pisałem wcześniej a w których do zrozumienia przesłania potrzebna była znajomość określonej historii (symbol pastfarianizmu, jednorożec, czajniczek Russella), znak zbioru pustego trafia w same sedno znaczenia ateizmu, potrzebując do zrozumienia jego przesłania jedynie znajomość matematyki wyniesionej ze szkoły podstawowej. Owszem, jest jeszcze równie lapidarna i także pozbawiona skomplikowanej historii szkarłatna litera „A”, czy jej wersje ale tu również znak zaproponowany przez Wayne Otero ma niezaprzeczalną wyższość – jakość tego przesłania; bo cóż to za przesłanie, które ogranicza się do prostej konstatacji, że literka „A” jest pierwszą literą słowa Ateizm? Praktycznie żadne i do tego bardzo naciągane wszak słów zaczynających się na literę A jest pewnie z kilka tysięcy… Znak zbioru pustego jest znacznie lepiej „przygotowany” do tej roli, bo zbliżoną już pełni w matematyce i to, że właśnie stamtąd Wayne Otero je sobie „pożyczył” przypisuję znakowi za kolejny atut. Wszak nie można dookreślać ateizmu nie wchodząc ostatecznie na grunt nauki, której to matematyka, jest niekwestionowaną królową.
Skoro jesteśmy przy nauce – omawialiśmy już jeden „naukowy” znak – Atomic whirl – tu także trzeba przyznać wyższość znakowi zbioru pustego, który poza swoją cechą „matematyczną” jednak konkretnie i wprost ilustruje podstawowy sens znaczenia terminu ateizm – odrzucenie bogów, brak wiary – czego Atomic Whirl, już w żaden sposób nie czynił. Ostatnia rzecz o której chcę tu napisać to wartościowanie, a właściwie zupełny jego brak w przypadku znaku zbioru pustego. Bo czy jakiekolwiek wartościowanie wynika z definicji słowa ateizm? – nie, to stwierdzenie faktu wręcz. Ateista to człowiek który odrzuca teizm pewnie z bardzo różnych powodów; można sobie wyobrazić pewnie i takich ludzi, którzy mają wrodzoną odporność na wszelką indoktrynację a to przecież głównie poprzez nią, ludzie stają się teistami. Jednak to nie te powody decydują o nadaniu komuś miana ateisty, a już sam fakt odrzucenia. Znak zbioru pustego jest w sposób idealny neutralny, nie korzysta w swym przesłaniu z odniesień religijnych (przekreślane krzyże i inne symbole) nie potępia, nie chwali, stwierdza jedynie fakt. Czyli dokładnie tak samo, jak definicja.
- Sfera graficzna. Znak zbioru pustego jest czystym grafemem czyli najmniejszą jednostką pisma, rysunkiem który nie wymaga już żadnych dodatkowych atrybutów. Czyli niezależnie czy nabazgrzemy ów grafem patykiem na piasku, palcem na wodzie, czy narysujemy kredą na tablicy, przekazujemy podstawowe znaczenie symbolu. To rzadko jest możliwe w odniesieniu do innych już prezentowanych symboli – wprawdzie litera „A” promowana przez Dawkinsa też jest grafemem ale on sam nie wystarcza do przekazania pożądanej przez nas treści – muszą być nadane dodatkowe atrybuty: odpowiedni kolor, odpowiedni glif (konstrukcja litery) i styl co oznacza, że nie uda nam się przekazać znaczenia nie wkładając pracy w dokładne odwzorowanie. W tym świetle, rysunek znaku zbioru pustego cechuje genialna prostota – przekreślone kółko, które można wywołać, odwzorować, najprostszymi sposobami nie narażając się na uronienie czegokolwiek z jego przesłania jako symbolu. Oczywiście zakładam tu pewien stan docelowy – dziś, mimo sporadycznego użycia tego znaku jako symbolu ateizmu, wciąż jeszcze niedostępnego. Jednak jako człowiek od wielu lat trudniący się projektowaniem znaków, wiem też, że szanse na udaną propagację znaku w dużym stopniu zależą od jego graficznej prostoty – połączonej jednak z niezbędną oryginalnością, unikalnością. Znak zbioru pustego, moim zdaniem, ma wszystko czego potrzeba… W tym miejscu należy się małe wyjaśnienie co do samego grafemu – ma on kilka znaczeń (nic nie jest bez wad):
⌀ – Phi, oznaczenie średnicy
⌀ – wspomniane już litery alfabetów: norweskiego i duńskiego
W skali globalnej to dość niewielka wada, a co wykażę za chwilę, także zaleta – w porównaniu do pomysłu z użyciem litery „A” jako symbolu, mamy bez porównania mniejsze ryzyko, że ktoś znak odczyta inaczej i nie ma potrzeby umieszczania go w skomplikowanym kontekście. Teraz wspomniana zaleta czyli mała ale miła użyteczność…
Bardzo łatwo możemy wywołać znak z klawiatury naszych pecetów. W tym celu należy zainstalować sobie dodatkowy język – norweski. Dostęp jest panelu sterowania>region i język> klawiatury i języki i przycisk „zmień klawiatury”. Tam dodajemy język norweski. Po przełączeniu klawiatury na norweską znak naszego zbioru pustego będzie po klawiszem dwukropka. W praktyce może to wyglądać tak:
polskiØateista
Oczywiście klawiaturę przełączamy na norweską tylko w momencie potrzeby wybrania tego znaku.
Miłej zabawy…
Przekonałem kogoś? – jeśli nie, to trudno – mam choć nadzieję, że te relacje z poszukiwań były jakąś rozrywką. Podsumowując swoje badanie muszę stwierdzić: poszukiwania nie odniosły skutku – nie udało się odszukać jednoznacznego i funkcjonującego już znaku pełniącego rolę symbolu ateizmu ale też nie były to poszukiwania daremne. Pomijając już satysfakcję wynikającą z odnajdywania różnych ciekawostek, zaowocowały znaleziskiem na które, moim zdaniem, warto postawić. Oczywiście nie jest tak, że znak zaczyna swe życie jako symbol jakiejś idei, inicjatywy czy czegokolwiek jedynie w wyniku swoich walorów. Te walory mogą jedynie pomagać a użyteczność symbolu tworzą dopiero potrzeby związanej wspólną ideą grupy ludzi. Dlatego pozwolę sobie na zakończenie na krótki apel.
Drodzy ateiści!
Mamy w tym kraju do czynienia z niespotykanym chyba nigdzie w Europie postępem klerykalizacji przejawiającej się w coraz silniejszym nacisku na zmianę naszego ustawodawstwa, cenzurą w kulturze i generalnie, dążeniu do wprowadzenia w tym kraju państwa wyznaniowego. Dlatego coraz częściej czuję się zmuszony manifestować swój ateizm i myślę, że nie jestem w tym odosobniony. Jednak – żeby coś manifestować potrzebne są, między innymi, narzędzia w postaci symboli graficznych. W związku z tym chciałbym gorąco zaapelować: pomóżmy znakowi zbioru pustego stać się symbolem ateizmu! Nie potrzeba do tego wiele – wystarczy, że zaczniemy się nim konsekwentnie posługiwać w przestrzeni publicznej. W dobie mediów elektronicznych i internetu niewiele trzeba do wywołania efektu śnieżnej kuli. Żeby ułatwić propagację znaku umieszczam po tym wpisem pliki znaku w popularnych formatach graficznych. Jeśli ktoś potrzebuje określonych formatów zapisu pliku, służę pomocą. Zapraszam!
LeszekØSalomon