„Poczytam Ci mamo” – rewelacja !
Ten temat jakby już mnie nie dotyczy- dzieci mam dorosłe, ale leży mi na sercu edukacja najmłodszych, a słyszę tu i tam, że nie jest z tym najlepiej w obecnej rzeczywistości. Tym bardziej więc cieszę się z jaskółki, która może i wiosny nie czyni, ale leje miody na moją skołatana duszę , a co ważniejsze, może być znakomitą pomocą w nauce czytania naszych maluchów. Czy trafi do szkół? Tego nie wiemy. Ale na pewno jest to rewelacja wydawnicza i powinna trafić pod tzw. strzechy, czyli do domów, gdzie rodzicom zależy na dobrej edukacji dzieci. Polecam serdecznie… Elementarz „Poczytam ci mamo”
Poczytajcie także, co na ten temat pisze na blogu jedna z mam…
Beata Ostrowicka, autorka podręcznika do nauki czytania, „popełniła” także szereg książek dla dzieci i młodzieży, gdzie nie unika tematów „trudnych”, w subtelny sposób zaszczepia młodym czytelnikom takie wartości jak tolerancja, przyjaźń, miłość, ale też pomaga przejść przez ból straty, rozczarowanie, porażkę…
I nie byłabym sobą, gdybym również przy tej okazji nie przypomniała, że szukając rozwiązania problemów, trapiących nasze życie społeczne, niezależnie od ich zróżnicowania, zawsze na końcu dyskusji pojawia się kwestia dbałości o dobrą edukację. Umiejętność czytania, tym bardziej czytania ze zrozumieniem, to kompetencja i narzędzie poznawcze, bez którego grozi nam wtórny analfabetyzm, a co za tym idzie, groźba degradacji do roli bezwolnego stada, które potrafi jedynie posłusznie poddawać się pastuchowi, w zamian za wstęp na łąkę i dostęp do wodopoju…
Żeby nie być gołosłowną – oferta edukacyjna dla stada wygląda mniej więcej tak:
Wydaje się, że to żart, ale już dawno nie śmieszny ci on jest.
***