Tęsknota za rzeczową debatą polityczną na marginesie emocjonalnego wystąpienia Francuski Chrysouli ZACHAROPOULOU w Parlamencie Europejskim.

 

 

Najpierw obejrzyj materiał- nie zajmie czasu- krótki jest.

https://www.facebook.com/joanna.piotrowska.547/videos/10224047528565999

Dlaczego w PE jak i wszędzie na salach parlamentów nie mówi się prawdy, tylko szuka zręcznych wytrychów, robi się ruch konikiem szachowym i mówi szach, ale nie chce się zrobić mata, wszyscy czekają aż adwersarz położy króla na szachownicy i przyzna się do przegranej przed czasem. Przecież to naiwne. Nigdy tak się nie dzieje. Nie rozumiem tego czułego macania powierzchni problemu, zamiast sięgnąć do samego sedna. Rozumiałabym, gdyby oskarżenie pod adresem Ordo Iuris było tylko insynuacją- jestem w tym dobra, więc wiem, że tak można mówić prawdę bez ewidentnego dowodu, ale dowody są od dawna! To że jest organizacja która zmierza do unieważnienia praw człowieka i jest coraz bliżej tego celu – to SĄ FAKTY! Jak można nadal udawać, że nie wiemy w co się politycy bawią?

Jak można być parlamentarzystką, która chce solidaryzować się z kobietami w Polsce i poprzeć ich protest, a nie mieć odwagi mówić prawdy. Do tego prawda jest o wiele bardziej porażająca dla każdego cywilizowanego polityka na poziomie europejskim i zapewne bardziej by go zainteresowała niż wiadomość o tym, że znowu gdzieś, jakieś feministki coś tam coś tam… Uprzedzając ataki – mówię to sarkastycznie! No i nie jest tak, że się nie wzruszam gdy słyszę co kobieta mówi na nagraniu Joanny Piotrowskiej, której przy tej okazji dziękuję za ten materiał. Bo prawda jest też taka, że potrzebujemy każdej pomocy i każdego wsparcia. I tak naprawdę, to nie krytykuję tej pani. Ja tylko ubolewam nad trendem jaki się utrwala od lat w debacie politycznej- właściwie to wcale nie są debaty tylko, bardziej lub mniej udatne spicze, autoprezentacje, lansy, albo potyczki kogucie… Aż szkoda tego ich potencjału, wiedzy i umiejętności. No chyba, że się kardynalnie mylimy i parlamentarzyści nie posiadają takich przymiotów. Dlaczego wciąż ich wybieramy?

 

Na naszym podwórku

Tracimy całe mnustwo energii w sporach na linii tematycznej, wyznaczonej przez ideologów konserwatywnych, kłócimy się na temat – od jakiego momentu jest człowiek, albo czy czuje i co czuje, gdy zasypia pod wpływem środków farmakologicznych, albo jak sobie konserwatyści wyobrażają obywatela w postaci 2 komórek rozrodczych i jego pochówek gdy się złuszczy naturalnie w czasie menstruacji… to są najczęstsze spory na których bije się pianę pseudo dyskursu społecznego. Brałam w nich udział lata temu, kiedy naiwnie wierzyłam, że ludzie z anty-choice to grupa indoktrynowanych, młodych osób, wrażliwych i z wybujałą wyobraźnią, za to bez wglądu na czym w istocie polega życie, jego znój i trud, co to jest stres przewlekły w społeczeństwie pozbawionym perspektyw dzięki działalności politycznej ich własnych wybrańców/ posłów.

Ale od tamtego czasu wiemy o wiele więcej…

Pokładanie nadziei, że jak się „pro prawo zygoty do życia” dowie co to znaczy nielegalna aborcja, to zmieni zdanie i zrozumie, że broni złej sprawy – jest nieuprawnione. Po pierwsze dlatego i przede wszystkim dlatego, że ludzie stojący za tym projektem i jego agendą nie realizują wcale prawa zygot do przyjścia na świat, tylko używają zygot i całej otoczki rzekomego ich prawa do życia, jako nahaja przeciwko prawom narodzonych ludzi – czyli przeciwko Prawom Człowieka.

Środowiska związane z tym ruchem nalezą do sieci organizacji podległych Agenda Europe – organizacji, która ostatecznym celem swoich knowań uczyniła zniesienie praw człowieka. Tak więc ich wiedza o nielegalnej aborcji może być całkiem kompletna. To co powinniśmy robić to mówić coś innego: że –

mimo iż wiedzą co to jest nielegalna aborcja stają  murem za całkowitym zakazem, bo nie mają litości, ani szacunku dla kobiet, dla tych, które chcą rodzić dzieci zdrowe, w nowoczesnych szpitalach, które chcą mieć potomstwo mimo pewnych problemów, i przeciwko każdej kobiecie, która matką zostać nie chce, do czego ma PRAWO! Nie mają szacunku dla kobiet, ani respektu dla dzieła ludzi z czasów po 2wojnie (1948) – twórców Karty Praw Człowieka i Obywatela, dlatego opowiadanie im o prawdzie podziemia aborcyjnego może tych, dobrze opłacanych cyników jedynie rozbawić, na pewno nie spowoduje wybuchu wrażliwości tłumionej politycznym interesem.

Więc chociaż miło się słucha emocjonalnego występu parlamentarzystki w obronie walki polskich kobiet o prawo do aborcji na życzenie, poraża brak odwagi by mówić na temat, czyli dotknąć sedna sprawy. No a gdzie jeśli nie w PE!?, Przecież nie w polskim Sejmie! Ani nie w polskim Senacie! Odwaga mówienia prawdy zaniknęła już dość dawno w obyczajach parlamentaryzmu światowego, więc nie powinno mnie to dziwić. Zatem niech się nie dziwią politycy, że idzie rewolucja i że to ich postawa ją wywołała. A postawa ta nazywa się oportunizm – konieczny by zachować stołki i wysokie pensje, dostęp do informacji i kontaktów, które pomogą wykorzystać je do zrobienia wałków finansowych.

Od początku pandemii mieliśmy całą serię wydarzeń, które tylko potwierdzają to spostrzeżenie i tą insynuację o braku praworządności w łonie samego sejmu. O tym żeby polityk miał ambicje, by coś zrobić dla społeczeństwa, lub choćby realizować aksjologiczne podstawy swoich partyjnych programów, o tym by szanować priorytety ideologiczne swoich wyborców- od dawna przestaliśmy nawet marzyć. Mam takie wrażenie, nie wiem czy szeroko podzielane, że przestaliśmy tego oczekiwać i ONI to doskonale czują. Więc nie muszą się starać. Mogą sobie pofolgować i przejść do realizacji własnych jednostkowych albo grupowych interesów własnej partii, nie wyborców i nie społeczeństwa jako całości. Nic dziwnego, że frekwencja wyborcza jest marna – była marna nawet w tak istotnych wyborach jak te ostatnie, skandaliczne i pełne nadużywania prawa wyssanego z palca …

Na tym zakończę ten strumień myśli rozczochranych jakie przeleciały mi przez głowę przy okazji odsłuchiwania materiału jaki Wam tu na górze i na dole zalinkowałam

https://www.facebook.com/joanna.piotrowska.547/videos/10224047528565999

 

kuna2020Kraków