Jarosław Wocial. Jacek Warda gościnnie w Rakiija

Rakiija…
Tym razem właściwie – Raki i my

 

A my wciąż boimy się wirusa od kaszlu.
Jacek Warda opracował swoją wersję BDP, mniej więcej wtedy gdy robiłem to i ja.
Wersje były różne… ale były. Nasze własne – polskie rodzime. Nic tylko brać.
9 lat temu. DZIEWIĘĆ lat!!!
Gdyby wtedy ktoś potraktował nas poważnie…
Dziś obaj leczymy nasze raki. Prywatne. Ten społeczny rozwija się nadal… bez leczenia.

Lecz się Jacku… może jeszcze popracujemy i nad tym zbiorowym rakiem.

Jacek Warda

Wróciłem ze szpitala po operacji usunięcia nowotworu tarczycy (razem z całą tarczycą).
Wszystko szczęśliwie. Przy tej okazji chcę się podzielić kilkoma uwagami.

1.
Najtrudniejsza w procedurze medycznej jest diagnostyka.
Lekarze ustalą prawidłową diagnozę często zbyt późno.

Jeśli każdy z nas nie będzie prowadził SAMO-OBSERWACJI,
nie będzie doczytywał książkach oraz necie o możliwych przyczynach tego stanu,
nie stawiał samemu sobie pytań o to i nie pytał o to lekarza rodzinnego
to leczenie będzie trudniejsze, droższe i mniej skuteczne.

Czy coś boli, tam gdzie nie powinno nic boleć (nie powinno być żadnego czucia)?
Czy jest brak łaknienia? Osłabienie? Utrata masy ciała?
Dyskomfort i ból w jamie brzusznej? Świąd skóry?

Każdy sam musi się zastanawiać
skąd takie zmiany i jakie mogą być przyczyny.
Im więcej wiemy, czytamy, tym mamy większą szansę
na w miarę długie i zdrowe życie.
Słowem : wykształceni żyją dłużej
https://www.polityka.pl/…/1604481,1,wyksztalceni-zyja-dluze…

Jak już jest właściwa diagnoza,
to wpadamy w medyczne „ścieżki postępowania”
i jesteśmy „materiałem obrabianym medycznie”

Ja osobiście przyjąłem w szpitalu strategię
udawania przed samym sobą ze „mnie tu nie ma”
Mnie to nie dotyczy”, „ten worek z krwią to nie mój”
I w zasadzie się udawało!

Nowoczesna medycyna jest bezbolesna,
więc taka myślowa sztuczka może się udać każdemu.
Bardzo pomaga w szpitalu ( a także we wspomnianym udawaniu), że każdy ma swój smartfon, a w smartfonie swój świat.
Zabierać smartfon, słuchawki i przedłużacz. Dla pewności kilka kabli zasilających,
gdyby któryś odmówił posłuszeństwa.
Duży powerbank też nie zaszkodzi. Internet z dużym abonamentem obowiązkowo.

2.
Wyraźnie widać, że w tej samo-obserwacji wyraźnie lepsze są kobiety.
Doskonale to widać w danych statystycznych dotyczących obecnej pandemii.
W Polsce z powodu koronawirusa chorują częściej kobiety niż mężczyźni.
Obecnie kobiety to 55,2 proc. wszystkich zachorowań, mężczyźni stanowią 44,8 proc.
https://nto.pl/koronawirus-w-polsce…/…/c14-14920946Natomiast

odwrotnie wygląda statystyka śmierci.
Wśród mężczyzn (jak rozumiem hospitalizowanych) szacuje się obecnie na ok. 4,7 proc.,
u kobiet natomiast na 2,8 proc.
https://stronazdrowia.pl/koronawirus-kto-umi…/…/c14-14817710

Wyjaśnienie już podałem – faceci, jak ich coś dziwnego boli,
to „wypiją setkę wódki”, bo przecież oni „twardzi są” i nie będą się zajmować duperelami, a kobiety będą obserwować, dyskutować miedzy sobą „o kroplach i plamkach”, łazić po lekarzach i mendzić.
Skutkiem tego więcej ich trafia do szpitala,
ale w wyraźnie wcześniejszym stadium chorób
i mają w związku z tym lepsze rokowania.

Tak więc –nie oszczędzajcie na diagnostyce ( bo za kontrolne USG to na przykład NFZ niechętnie płaci)
i obserwujcie swoje ciało, a będzie wam dłużej służyć.

 

Jarosłąw Wocial