Rafał Betlejewski. „To dochody z mordowania zwierząt dla zysku finansują kłamstwa na temat osób LGBT i kościelnie promowaną nienawiść jednych Polaków do drugich.”

 

Dziś opowiem Wam historię oburzającą, proszę zapiąć pasy. Będzie piguła… Pokażę Wam, kto tak naprawdę w Polsce finansuje propagandę anty-LGBT oraz agresywną kampanią anty-UE. I zapewniam, zdziwicie się, gdyż pieniądze idą z najmniej oczywistego adresu. I od razu proszę o udostępnienie tego artykułu, warto byśmy się dowiadywali, kto nam w Polsce funduje wzajemną nienawiść.

 

Akt Pierwszy: film o Bartku LGBT.


Rok temu zrobiłem reportaż o trans płciowym Bartku – „Klepacka vs Dziecko LGBT”, który dziś na FB ma 5 milionów wyświetleń i poruszył olbrzymią ogólnopolską debatę na temat zjawiska trans płciowości. Ten reportaż był też początkowo na YT, ale któregoś dnia otrzymałem komunikat, że serwis zablokował jego wyświetlanie ze względu na zgłoszenie naruszenia praw autorskich przez inną osobę. Serwis YT nie bada zasadności takich zgłoszeń, tylko od razu zdejmuje materiał, pozostawiając sprawę do rozstrzygnięcia zainteresowanym stronom. Spojrzałem więc, kto zgłosił roszczenie, ale był to jakiś nic nie mówiący adres e-mail. Zdziwiłem się, gdyż w moim mniemaniu żadnego naruszenia w filmie nie ma.

 

 

Zagadka się pogłębiła, gdy ze skrzynki wyciągnąłem list z kancelarii prawnej reprezentującej – uwaga – Fundację Polska Ziemia. Słucham!? No tak! Ale jak to? Co ma wspólnego fundacja mająca wspierać rolników z moim filmem o Bartku, drapałem się w głowę. W liście zażądano ode mnie usunięcia filmu z emisji oraz 15 000 złotych na Ordo Iuris – Ordo Iuris!? czemu akurat Ordo Iuris!? i jeszcze 10 000 jakiejś nawiązki, czy czegoś. W sumie 25 000 złotych. Siadłem więc do neta.

Fundacja Polska Ziemia ma stronę internetową, a jakże, zrobioną w klimacie agencji PR-owej, gdzie językiem marketingowym mówi się o… patriotyzmie, Powstaniu Warszawskim, Żołnierzach Wyklętych i „ideologii LGBT”. Jak Boga kocham. Patrzę adres: Kolejowa 45, lokal 135, Warszawa. W ogóle, o co chodzi…. zastanawiam się, ale widzę, że Fundacja Wsparcia Rolnika Polska Ziemia jest producentem szkalującego środowiska LGBT filmu „dokumentalnego”, pt. Zmierzch Ofensywa Ideologii Gender. Nota bene warto zobaczyć, gdyż obrazuje on skalę nienawiści w polskim kościele.

 

OK, teraz zaczynam łapać… fragmenty filmu Zmierzch wykorzystałem w swoim reportażu o Bartku, by odnieść się do szkalujących treści. Takie działanie jest jednak całkowicie zgodne z prawem prasowym, które umożliwia w ten sposób polemikę z tezami stawianymi publicznie przez różnych autorów. Jest to także znana praktyka na YT, gdzie każdy polemizuje z każdym. Dlaczego jednak fundacja rolników produkuje tak szkalujący osoby LGBT film!? Po co, dlaczego, co to ma wspólnego z ziemią?

 

 

 

 

Zdziwiłem się jeszcze bardziej, gdy odkryłem, że w „dynamicznym zespole” fundacji jest Marek Miśko… mój były redakcyjny kolega, który przez dwa lata współtworzył ze mną audycję w Polskim Radiu… Whaat!? Co Miśko tam!? Więc googluję i mi wyskakuje film, na którym Miśko w żarliwym wystąpieniu broni przemysłu futerkowego w Polsce. Proszę spojrzeć. Film robił furorę w sieci. Film nazywa się: FACET MASAKRUJE SOCJALISTÓW Z PiS W TV TRWAM!!! NA ŻYWO!

 

 

 

 

 

Akt Drugi: Fundacja Viva.


Piszę więc na FB post, w którym relacjonuję moje zdziwienie atakiem polskich rolników na mój film o Bartku i na to odzywa się do mnie Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! na rzecz zwierząt. I Cezary mnie pyta, czy znam nazwisko Szczepan Wójcik. Mówię, że nie. Na co Cezary zaprasza mnie na spotkanie w Fundacji, gdyż w Vivie znają człowieka od lat i chętnie podzielą się tą wiedzą. Wójcik? Co ma wspólnego ze mną jakiś Wójcik. Ale idę. Na spotkanie biorę jeszcze Przemka Witkowskiego, który jest specem od polskiej prawicy, bo czuję, że to w tym kierunku zmierza.

 

W pokoju konferencyjnym trójka aktywistów brifuje nas na temat Wójcika i jego ponurej działalności, a my powoli wsiąkamy w fotele… Staje przed nami obraz niezwykłego bestialstwa wobec zwierząt futerkowych i ludzi, skala pieniędzy, powiązań politycznych, lobbingu na rzecz dwóch rodzin w Polsce, no i pojawia się nazwisko… Rydzyk. Wyszyński kładzie przede mną dwie broszury, które Viva wydała na temat tego wstrętnego biznesu. Wszystko tam jest czarno na białym. A wszystko spina Wójcik.

 

Akt Trzeci: Szczepan Wójcik.


No więc kto to jest ten Wójcik!? Aktywiści mówią, że to rolnik spod Radomia, syn innego Wójcika, Wojciecha, który pozostaje w cieniu, a który jest prawdziwym capo di tutti capi. Stary Wójcik był małorolny, bez pieniędzy wyjechał do pracy w Holandii, ale jakimś cudem wrócił z milionami i kupił dziesiątki hektarów ziemi, które przerobił na fermy futrzarskie. Skąd miał pieniądze? Podejrzenie jest takie, że jest słupem dla pieniędzy holenderskich, które musiały uciekać z Holandii po wprowadzonym tam zakazie hodowli. W 2017 roku PiS zapowiedział taki sam zakaz w Polsce i wtedy rodzi się medialna kariera Szczepana, który podejmuje się stworzenia lobby na rzecz obrony biznesu rodzinnego. Ma pieniądze, ludzi znajduje. Znajduje ich w sejmie, po każdej stronie barykady, przede wszystkim u Kukiza, bo wtedy Konfederacji jeszcze nie było w Sejmie, ale także w PiSie i PO. Znajduje ich wśród dziennikarzy, stąd w jego orbicie pojawia się prawicowy demagog Marek Miśko a także Ewa Zajączkowska. To oni zbudują redakcje wsensie.pl, Świata Rolnika, Fundacji Polska Ziemia itd. Ale w końcu Wójcik znajduje sprzymierzeńca najważniejszego… Tadzia Rydzyka. Piniądz czuje piniądz.

 

Akt Czwarty: Imperium Medialne Wójcika


Wójcik postanawia podejść do obrony imperium całościowo i nowocześnie. Stawia na media i kształtowanie opinii publicznej. Zakłada sieć zależnych od siebie organizacji, które mają wzajemnie pompować przekaz. Maskuje też działalność lobbystyczną za fasadą „obrony wartości”, bezstronności naukowej i dziennikarskiej, troski o dobro wspólne. Wszystko ma się jednak opierać o imperium Rydzyka, które daje temu zasięgi. Sam Wójcik zamierza przyjąć rolę „bezstronnego eksperta” – w tym celu powołuje Instytut Gospodarki Rolnej, czyli jakąś placówkę niby badawczą, która ma mu służyć za podpis na ekranie. Teraz Wójcik może już występować na pasku w TV Trwam jako ekspert Instytutu Gospodarki Rolnej, a nie tani lobbysta spod Radomia. Potrzebuje jeszcze agencji PRowej, która mogłaby wytwarzać materiały propagandowe. W tym celu powołuje Fundację Wsparcia Rolnika Polska Ziemia, gdzie sprężyną nakręcającą staje się Miśko.

Jak mówiłem, Miśkę znam i wszystko można o nim powiedzieć, ale energii nie można mu odmówić. Fundacja zacznie produkować na rzecz TV Trwam filmy propagandowe w stylu Zmierzchu, ale także prowadzić akcje wsparcia dla Klepackiej np. „Nas reprezentujesz” czy pikiety antyekologiczne. W filmach pojawia się Miśko jako głos lektorski, czasami zakamuflowany, jako „anonimowe źródło”, gdy udaje po prostu kogoś innego, czasami wprost, jako on.

Sprawozdanie merytoryczne Fundacji za rok 2018 pokazuje, że Fundacja ma ponad 3 miliony darowizn od osób prawnych. Czy są w tym spółki skarbu państwa? (Do tej informacji dokopał się pan Piotr Rymarowicz). Ale i tego mało. Wójcik tworzy jeszcze portal wsensie.pl który ma udawać „niezależne źródło dziennikarskie” a szybko staje się prawicową szczujnią. Na dokładkę powstaje jeszcze Świat rolnika. Dziś Miśko jest redaktorem naczelnym tego portalu. Wszystko za pieniądze z mordowania zwierząt. Ale jak mówi Miśko: kochać można Boga, żonę, ale nie zwierzęta. Gdzie znajduje się redakcja wsensie.pl? Kolejowa 45…

 

Akt Piąty: Szczucie.


Media Wójcika zaczynają szczuć. Ich celem staje się Unia Europejska, działacze na rzecz zwierząt, w tym przede wszystkim Viva, Otwarte Klatki, ale także osoby LGBT. To wszystko podlane sosem „walki o POLSKIE rolnictwo” świetnie wpisuje się w działalność radia Maryja i TV Trwam, gdzie Wójcik jest co chwilę. W tej propagandzie jest wszystko, co słyszymy ze strony skrajnej prawicy: oskarżenia o neo-marksizm, komunizm, ekoterroryzm, niszczenie polskiej rodziny, ataki na kościół, degenerację Zachodu, a nawet rasizm itd itd. Ludzie Wójcika preparują informacje, opłacają „źródła”, przedstawiają „pokrzywdzonych rolników”, robią anty-unijne pikiety pod Sejmem, tworzą sieć fikcyjnych kont w mediach społecznościowych, z których rozsiewają nienawistną propagandę i szkalują działaczy na rzecz zwierząt. Celem tej propagandy jest także poseł Czabański wnioskodawca ustawy antyfuterkowej. Z fikcyjnych kont płyną oskarżenia o korupcję, dywersję, niszczenie rolników, alians z komunistami i agenturę na rzecz Rosjan i Niemców. W szkalowaniu nie ma granic dla Wójcika, Miśki i kolegów. W nagrodę za te dokonania, Rydzyk blokuje inicjatywę Kaczyńskiego w Sejmie i ustawa znika. Do dziś.

 

Akt Szósty: Film dokumentalny


Przez rok próbowałem znaleźć fundusze na film dokumentalny ukazujący cały ten paskudny proceder. Niestety bezskutecznie. Odmówili współpracy wszyscy główni wytwórcy treści od Canal+ przez TVN do Onetu. Jedni z braku pieniędzy inni z braku zainteresowania. A szkoda. Jest to wyjątkowo jaskrawy przykład tworzenia fałszywej propagandy w imię obrony interesu kilku rodzin z pieniędzmi z biznesu opartego o brutalne znęcanie się nad zwierzętami. To dochody z mordowania zwierząt dla zysku finansują kłamstwa na temat osób LGBT i kościelnie promowaną nienawiść jednych Polaków do drugich. Ubrani w „patriotyczne piórka” lobbyści blokują w Polsce rozsądny proces legislacyjny podjęty przez Kaczyńskiego, sprzedając zwykłym Polakom nienawiść do gejów i poczucie zagrożenia ze strony Niemców i UE. To jest smutna prawda na temat naszej współczesności. Koszty tego płacimy wszyscy, gdyż wyziewy z ferm norek skutecznie zatruły relacje między ludźmi w Polsce.

 

Rafał Betlejewski