Zaczęło się. Cywile zgarniają ludzi; nie podają żadnych informacji. Terror stalinowski wraca?
No to się zaczęło…
Aktywistka Małgorzata Szutowicz z walczącego z homofobią kolektywu Stop Bzdurom została zatrzymana przez policję. „Została wyciągnięta z mieszkania bez butów i ubrania” – napisała na Facebooku Marta Puczyńska z Kolektywu antyrepresyjnego SZPIL(A).
Terror tajnej policji cywilnej szeryfa Ziobry zaczyna działać wg. schematu z lat 50-tych. Ludzi zabiera się jak stoją, nie mówi się dokąd i odjeżdża nieoznakowanym pojazdem w siną dal.
A dlaczego ta aktywistka? Bo jest transpłciową kobietą i zalazła za skórę blokując onegdaj furgon, który darł ryja przez megafony i ogłaszał kłamliwe bzdury o społeczności LGBT. Furgon i jego właściciele nie zostali zatrzymani? – oczywiście, że nie!! Przecież Kościół to głosi, a zatem to nie podlega ocenie. Taką mamy teraz rzeczywistość; w takim kraju obudziliśmy się w poniedziałek po wyborach.
W komentarzach pod info o zatrzymaniu Małgorzaty Szutowicz:
Gdzie jest Kinga Duda? Ma okazję się wykazać jako prawnik!
„Chciałabym zaapelować do państwa o to, by nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, w co wierzymy, jaki mamy kolor skóry, jakie mamy poglądy i kogo kochamy, wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy zasługujemy na szacunek. Nikt nie zasługuje, by być obiektem nienawiści.”
Te słowa to policzek. To splunięcie w twarz.
„Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie.” (J. Cyrankiewicz, 1956)
Zaczęło się. Już drugiego dnia po wyborach zaczynają się represje i zaczynają znikać LUDZIE. Zemsta Kaczyńskiego na kobietach i inaczej myślących. 10 mln wyborców i opozycjonistów tak „znikną”?! PiS jak wschodni barbarzyńcy!