Zenon Kalafaticz. Fałszywa pandemia.

 

Dziękuję redaktorowi Zenonowi za ten materiał. Wskazał on na coś, na co przyznaję, że dotąd nie zwracałam uwagi, a mianowicie, że faktycznie nakazuje się tolerować zarówno to co od człowieka nie zależy- czyli kolor skóry, orientację seksualną, płeć itd i wymienia się wśród tych cech na jednym wdechu także religie i światopogląd??? A to jakieś horrendalne pomieszanie z poplątaniem. Mówi też i ma rację, że z tego powodu mamy również konsekwencje takie jak karalność każdej krytyki pod adresem religii i ten szczególny przepis konstytucji, który mówi o wolności religii. Nie mówi jednocześnie- konstytucja – o wolności ideologicznej, dając religiantom sposobność do zwalczania wszelkich nurtów filozoficznych, które mogłyby stanowić ofertę alternatywną dla ludzi wątpiących czy wręcz niewierzących już w coś tam . A zatem mamy coś takiego jak obrazę uczuć religijnych – za każdym razem gdy ktokolwiek zaryzykuje krytykę pod adresem jakiegoś bajkowego światopoglądu, ale nie wolno nam jako ateistom czuć się obrażonymi istnieniem w XXI wieku wierzeń sprzed średniowiecza, wpływami instytucji religijnych na prawo, które nas także obowiązuje; musimy ponadto tolerować fakt dyskryminacji naszych dzieci z powodu religii w szkole w środku zajęć i wliczania oceny z wiary do średniej ocen z przedmiotów obowiązkowych… jest tych następstw wiele… Wszystkie są absurdalne i powinniśmy przynajmniej mieć tego świadomość, a nie stawać w pozycji- jestem ateistą, ale …szanuję religię. Szanować trzeba człowieka, ale nie religię. Zwłaszcza taką o której wiadomo że ma krew na rękach… To dopiero hipokryzja!!!