Upolitycznione ZHP – Czy ateistyczne dziecko jest godne być jego członkiem? – zastanawia się zarząd ZHP w nowym składzie…
Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta foto
„Aktualnie Rada Naczelna ZHP konsultuje zagadnienia związane z wychowaniem duchowym na Zjazd ZHP. Jedna z osi tej dyskusji przebiega wokół rozważań, czy członkiem ZHP może być osoba nieuznająca bytów pozamaterialnych. Przyjmuje się nawet możliwy wariant, w którym członkiem ZHP będzie mogła być wyłącznie osoba, która wyznaje jakąś religię„ – czytamy w poście z 5 maja 2021 r.
Tak. Zaczyna się nagonka na ateistów. Scenariusz znamy z historii, ale oczywiście Polacy są tolerancyjni, gościnni i wyrozumiali. Nigdy nie byli antysemitami i nie organizowali pogromów itd… znamy te mity, a IPN dokłada starań, by się utrwalały w świadomości źle wykształconego pokolenia post transformacyjnego.
Fakt, że nowa rada ZHP wybrana w marcu, której przewodniczy nowy naczelnik Grzegorz Woźniak zastanawiają się nad upolitycznieniem tej organizacji było do przewidzenia już po tym, jak niegdysiejsza naczelniczka Małgorzata Sinica postarała się o przydział dla kapelanów, a także dopuściła, by jednostki kościoła katolickiego takie jak klasztory i parafie, mogły zakładać w ramach ZHP swoje, nowe drużyny. Nie wiem ile ich w rzeczywistości powstało, ale co do zasady sam pomysł był niedorzeczny i wbrew tradycji związku. Podobnie wbrew zasadom i wartościom jakie zawsze starano się wpoić dzieciom i młodzieży harcerskiej, całkiem poważnie rozważa się kwestię jak ta:
W dalszej części dowiadujemy się, że w ZHP pojawiły się głosy,
iż ateista może nie posiadać odpowiednich zasad moralnych, predysponujących go do bycia harcerzem.
Taka dyskusja miała już miejsce po 1989 roku, gdy część druhów wystąpiła z ZHP i założyła, związany ściśle z agendą kościoła rzymskokatolickiego Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej.
Z mojego punktu widzenia jest to nie tylko nieuprawniona dyskusja, wręcz sprzeczna z zasadami umowy społecznej zawartej w konstytucji, ale jest przede wszystkim zaprzeczeniem zasad stworzonych i od lat obowiązujących w ZHP. Jest też próbą wykluczenia dzieci ateistycznych, co już samo w sobie, i bez względu na to jak bardzo niszczy wizerunek ZHP, jawi się jako głęboko nieetyczny projekt, mający spory potencjał do tego żeby zakończyć wieloletnią i piękną tradycję tej organizacji. Sam pogląd, że ateiści nie posiadają zasad moralnych pochodzi wprost z kościelnych kazań, a znalazł się tam z powodu zaleceń polityków episkopalnych, którzy są twórcami tego szkodliwego stereotypu i wplatają go zawsze w swoje narracje, kiedy czują potrzebę podniesienia poczucia wartości swoich wiernych.
Szczęśliwie ZHP to organizacja skautowska o bardzo pięknej tradycji i historii. Są w niej wciąż ludzie, którzy wiedzą co robią, są świetnymi wychowawcami młodzieży i maja odmienne zdanie niż zarząd ZHP.
Zapytałam druhnę działającą w jednej z Chorągwi, jakie ma zdanie na temat moralności harcerzy, czy jej zdaniem ma ona jakikolwiek związek z wiarą, przynależnością do jakiejkolwiek religii. Odpowiedź jest oczywista.
– ZHP to organizacja świecka, niezwiązana z żadną religią. Harcerskie ideały opierają się przede wszystkim na świeckich wartościach – bycia dobrym człowiekiem, pracy nad sobą, pomocy, patriotyzmie, służbie. Oczywiście, w przyrzeczeniu harcerskim jest tekst o służbie Bogu i Polsce, ale jeśli ktoś jest ateistą, służbę tę niesie na tych płaszczyznach i według wartości, które wyznaje – mówi moja rozmówczyni.
Dodaje, że wielu harcerzy, nosi z dumą harcerski krzyż, choć nie deklarują żadnej przynależności do kościoła, lub są innego wyznania. Jednak nie przeszkadza im to w byciu pełnoprawnymi działaczami Związku.
Czytaj także:
„ZHP- kolejny zdobyty/utracony przyczółek” – stan po 5 latach
ZHP – oprawa uroczystości kościelnych i ośrodek formatowania przyszłej konserwy.
„Wciskanie kitu, czyli potęga marketingu”
kuna2021kraków