Wpisy Obserwatorium

Apostazja- dane statystyczne nie są uaktualniane od dekady. Państwo jest gwarantem naszych praw konstytucyjnych – także prawa do wystąpienia z KK.

Monika Bujak – mieszkanka Tarnowa odkryła, że jej apostazja nie została od trzech lat wpisana w księgi parafialne. To ewidentne łamanie praw człowieka i obywatela. Prawo do opuszczenia związku ( jakiegokolwiek zresztą) jest gwarantowane konstytucją. Ale wygląda na to, że w każdym aspekcie kler nie podlega ani konstytucji, ani prawom ogólnym. Polski kler pod protektoratem władz ugruntował swoją polityczną pozycję na fałszywym przekonaniu polityków, że ma on wpływ na 98% obywateli, zatem mogą wywierać nacisk w sprawie każdych wyborów.  To klasyczny chwyt podjajeczny, albo szantaż polityczny – jak kto woli.

Druga okoliczność tego nieporozumienia bierze się stąd, że partie żyją własnym życiem, we własnej bańce warszawskiej i mają nikłe pojęcie o tym, jaka jest w istocie struktura społeczna pod względem światopoglądowym. Nie korzystają z prac socjologów i badaczy kultury. Ba, nie korzystają z wiedzy swoich akolitów, nie mają czasu? kompetencji? wiedzy? – cóż to trochę wstyd, ale takie są fakty. Politycy nic nie wiedzą o tym jak my, tu na ziemi żyjemy z minimalnej pensji – dlatego pewnie nie czują, jaki to obciach wypowiadać się na temat jak też im, posłom jest ciężko związać koniec z końcem.

Fałszywe twierdzenie – „jak Polak to katolik” – ma swoje konsekwencje. Są one policzalne i oficjalne, oraz niepoliczalne i pod stołem lub pozornie obok. Dość powiedzieć, że kler utrzymywany przez budżet państwa stanowi ogromne obciążenie dla wszystkich podatników. I jedynie zmiana optyki polityków na tę kwestię może sprawić, że pozbędziemy się tego problemu. Tak się bowiem składa, że zarówno Konkordat, jak i instrukcja o  religii w szkole powszechnej, czy rozporządzenia na temat ustanowienia kapelanów we wszystkich służbach państwowych, zostały uchwalone przez posłów i tylko oni mogą się z tego wycofać dokładnie tą sama drogą, jaką dokonali rozdawnictwa etatów pod wpływem wspomnianego szantażu.

Dokonywanie apostazji, to jedna z możliwych dróg rozbrojenia kościoła z argumentów szantażu. Kiedy stanie się jasne, że do katolicyzmu lgnie nie 98% a powiedzmy 40% społeczeństwa, kościół będzie musiał stanąć w prawdzie – nie tylko o pustych kościołach, ale także o tym, że nie stanowi już żadnej ostoi dla biednego ludu. Jego polityka i sojusz z najbardziej poddańczą partią, doprowadziły do zniszczenia demokracji, a w efekcie do naruszenia zasad podstawowych obowiązujących w Unii Europejskiej, do której chcieliśmy przystąpić i w której chcemy nadal pozostać. To głębokie naruszenie może nas kosztować wyproszeniem z zacnego grona i odcięciem całkowitym od funduszy, bez których po pierwsze PIS nie będzie miał czym kupować wyborców, po drugie rolnicy nie będą mieli z czego spłacać swoich długów w bankach, nie mówiąc o samorządach, które i tak niewiele dostają, a mogą nie dostać w konsekwencji nic.

 

– Przynależność do Kościoła czy związku wyznaniowego jest z gruntu dobrowolna. A Konstytucja gwarantuje nam możliwość jej swobodnego opuszczenia – przypomina Stanisław Obirek, był duchowny i teolog. Problem upatruje jednak w mariażu Kościoła z polityką oraz hołdowaniu zasadzie „semel catholicus, semper catholicus” („kto raz się stał katolikiem, pozostaje nim na zawsze”). – Bycie katolikiem jest w naszym kraju niemal tożsame z byciem Polakiem. Stąd tak niewielki odsetek osób decydujących się na wystąpienie z Kościoła. Presja społeczna, odczuwalna zwłaszcza w niewielkich miejscowościach, oraz trudna i często nieprzyjemna procedura zniechęcają ludzi do formalnego odejścia od Kościoła – przyznaje prof. Obirek i dodaje, że uporczywe odmawianie wpisu do ksiąg jest łamaniem praw człowieka.

 

Bycie katolikiem utożsamiane jest z byciem Polakiem? Nawet prof. Obirek nie może wyzwolić się z tej propagandowej kalki. Otóż nie jest tak. To nie z tego powodu jest stosunkowo mało apostazji. Ludzie rezygnują z procedury kościelnej z dwóch zasadniczych powodów. Pierwszy jest taki, że nie widzą powodu, by poddawać się skomplikowanej procedurze, naszpikowanej koniecznością kontaktowania się osobistego z księżmi, którzy często zachowują się nie na poziomie, jaki człowiek kulturalny jest w stanie znosić. Po drugie dlatego, że mają świadomość, że kościół i tak łamie prawo stosując swoją własną zasadę „semel catholicus, semper catholicus” („kto raz się stał katolikiem, pozostaje nim na zawsze”).

Presja społeczna natomiast, zwłaszcza ta dotycząca prowincji i wsi, to objaw przystosowawczy – ludzie myślą prosto i logicznie- rządzą pleban i POPISowiec – więc nie będę się kopał z koniem. Są bogaci, silni i mogą mnie zniszczyć – administracyjnie i z ambony. Teść może mnie pozbawić schedy, ale tylko jeśli tak mu doradzi ksiądz na spowiedzi. Ateistę i każdego odmieńca nie pasującego do obrazka, gdzie Polak znaczy katolik, wspólnota zaszczuje tylko wtedy, gdy na czele sfory  stoi ksiądz. Zatem presja  – i owszem, ale tylko wtedy gdy jest takie oczekiwanie ze strony kościoła. I zdarza się równie często jak i się nie zdarza wcale, zwłaszcza na terenach północno-zachodnich, gdzie panuje odmienna atmosfera i kościół nie jest tak oczywistym władcą absolutnym. Na pozostałych obszarach bywa różnie.

Wniosek z tego jeden – to że propaganda ukuła z powodzeniem slogan o katolikach Polakach nie przekłada się na to, jak faktycznie czują się z tym twierdzeniem obywatele w różnych częściach Polski, ani nawet w tej samej wsi, nawet we wsi na Podkarpaciu. Faktycznie presja zorganizowana religijnym szantażem jest skutecznym odstraszaczem. Trudno się ludziom dziwić. Państwo ma ich w tyle od zawsze, oferta alternatywna nie istnieje. Kościół jest wszystkim co mają poza własnymi problemami. A ze łzą w oku wspominam panią Szczyptową i jej męża Szczyptę z podkarpackiej wsi, którzy potrafili wywieźć z probostwa źle prowadzącego się pasterza. Zrobili to całą wsią, solidarnie bronili swojego kościoła. Mieli świadomość, że to ICH kościół, a księża są tylko sługami i mają ludziom pomagać, wspierać ich i pocieszać. Ale to było w PRL-u…

Zatem jeszcze raz, żeby nie było wątpliwości-

Polak Katolik – „to prawda, cała prawda

i gówno prawda… „

jak niekiedy mawiał sam ks.Tischner…

 

Kwestia swobodnego występowania z kościoła to problem, za który odpowiedzialne jest państwo, bo państwo ma podporządkować się konstytucji. Jeśli coś nam konstytucja gwarantuje, to te gwarancje są w rękach parlamentu. I posłowie oraz senatorowie są w pełni odpowiedzialni za to, że takiej procedury skutecznego wyjścia z kościoła wciąż nie ma. Przyszłym kandydatom do samorządów, na posłów, senatorów i prezydentów radziłabym zadawać pytanie – jak zamierzają wypełnić to konstytucyjne prawo. Do wyborów jeszcze daleko, więc być może należałoby zacząć o tym rozmawiać już z obecnymi ludźmi, obdarzonymi mandatem naszego zaufania. A jeśli nie, to możemy już tylko zarzucić Unię Europejską naszymi indywidualnymi aktami woli wystąpienia z KK. Niech chociaż oni wiedzą, jak to jest naprawdę z tymi Polakami…

 

Dane dotyczące liczby osób, które dokonały apostazji w Polsce, są nieznane. Dysponuje nimi Kościół, który niechętnie je podaje. Ostatnie takie dane, upublicznione przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, mówią o 1516 apostatach (chodzi o lata 2006-2010). Od dekady tej liczby nie uaktualniono.

– Hierarchowie polskiego Kościoła katolickiego są przekonani, że podlega im całe społeczeństwo. Dlatego są tak liczącym się głosem dla rządu i polityki. Upubliczniona informacja o tym, że odsetek wiernych czy uczęszczających na religię uczniów jest coraz mniejszy, osłabiłby wpływy Kościoła. Gdyby ten reprezentował 70, a nie 98 proc. Polaków, nie mógłby żądać uniwersalizacji przepisów dotyczących aborcji, rozwodów czy choćby handlu w niedzielę – przyznaje prof. Obirek.

ŹRÓDŁO

 

Z całym szacunkiem dla pana Obirka, ale nawet gdyby był tylko jeden ateista w całej społeczności zamieszkującej Polskę, na taką uniwersalizację demokratyczne państwo prawa nie mogłoby pozwolić. Przypominam Panu Profesorowi, że choć wiele wskazuje na to, że akolitom i beneficjentom KrK w Polsce taki stan prawny bardzo by się spodobał, to jednak póki co jesteśmy państwem świeckim z wieloma zniszczonymi instytucjami demokratycznymi, ale wciąż władza kościelnych osób prawnych jest nieformalna i jedynie dobrze tolerowana przez władzę i niewielką część społeczeństwa. Proszę łaskawie nie zapominać, że żyją tu również ludzie, nie podzielający wartości wywodzonych z narracji katolickiej – humaniści, agnostycy,  innowiercy oraz ateiści od urodzenia..

 

kuna2020Kraków

 

„Ogrody Aniołków” czyli krzyżowanie za aborcję. Ekstremizm katolicki we Włoszech ma się dobrze.

Włochy. Cmentarz Flaminio. Rzym.

W porozumieniu ze szpitalem San Camillo, urządzali pochówki tkankom płodów  pochodzących z lodówki w kostnicy szpitalnej. Otrzymywali je bez zgody i bez informowania pacjentek o zamiarze urządzania pogrzebów. Na każdym krzyżu widnieją poufne dane pacjentek, tak jakby chciano je w ten sposób symbolicznie ukrzyżować.

 

Płody, którym urządzano pogrzeby na rzymskim cmentarzu, to w większości przypadki koniecznych zabiegów ratujących zdrowie czy życie matek. To zresztą nie ma żadnego znaczenia: aborcja jest we Włoszech legalna i w ciągu pierwszych trzech miesięcy ciąży można ją przeprowadzać z powodów zdrowotnych, ekonomicznych, społecznych czy rodzinnych. Tak stanowi prawo istniejące od 42 lat. Według tego samego prawa zabieg jest darmowy i odbywa się z poszanowaniem prywatności pacjentki.(…)

Zaalarmowane sprawą broniące praw kobiet stowarzyszenie Differenza Donna wezwało inne niedoszłe matki, żeby „sprawdziły, czy także ich prawa zostały pogwałcone przez system i instytucje, które arbitralnie postanawiają kontrolować nasze życie, nasze ciała i nasze wybory”.(…)

Żadnej z kobiet, których dane umieszczono na krzyżach, nikt nie zapytał, czy sobie tego życzą. Z góry założono, że niechciane pogrzeby muszą być katolickie.(…)

Regulamin Służby Pogrzebowej (Polizia Mortuaria) z 1990 r. dopuszcza chowanie płodów. Chowane są wszystkie dzieci (powyżej 28. tygodnia ciąży) urodzone martwe. We wszystkich innych przypadkach wymagana jest zgoda rodziców.(…)

 

ŹRÓDŁO

 

Od 1999 roku we Włoszech powstają z inicjatywy organizacji religijnych kolejne „Ogrody Aniołków”. Jest ich dzisiaj pona 30 i pochowano na nich setki tysięcy płodów za zgodą i bez zgody rodziców.

 

„Wydaje się nieprawdopodobne, ale jednak tak jest. Symbolika kobieta-aborcja-krzyż katapultuje nas w odległą przeszłość, kiedy aborcja była nielegalna, a nawet karana więzieniem, a kobiety umierały tysiącami z wykrwawienia” – komentuje Maria Novella De Luca, dziennikarka „La Repubbliki”.

„Makabra. Jak to możliwe, że w kraju, w którym uznana została wolność wyznania, płód, bez zgody rodziny, zostaje oficjalnie pochowany z krzyżem katolickim?” – pyta De Luca – „Innymi słowy: we Włoszech, jeżeli nie zadeklaruje się inaczej, z urzędu jest się katolikiem, tak jakby Włochy miały państwową religię. Jeszcze bardziej groteskowe jest identyfikowanie tych płodów z imieniem i nazwiskiem kobiety, do tego wypisanymi na krzyżu, często bez wiedzy kobiety, która dokonała wyboru aborcji ze względów terapeutycznych”.

Okazuje się, że obecne regulacje opierają się na prawie uchwalonym przez faszystów w 1939 r. Do tej pory nikt nie pomyślał, żeby je zmienić.

ŹRÓDŁO

 

Komentarz

Ludzie kierujący się ideologią katolicką uważają proces podziału komórki za dzieło swojego guru. Mają prawo wierzyć w co chcą. Gwarantuje im to konstytucyjne prawo do wolności sumienia i wyznania. Ich prawo w tym zakresie ogranicza się do osobistych wyborów. Nie powinno jednak chronić  przed skutkami prawnymi, gdy dochodzi do przekraczania praw innych ludzi. W opisanej sprawie dochodzi do takich przekroczeń i powinno się spotkać z bardzo konkretnymi działaniami ze strony odpowiednich służb państwa.

W praktyce życia społecznego niesłychanie rzadko dochodzi do takiego finału, gdy mamy do czynienia z nadużyciem systemowo chronionym przez państwo. Tak jest w przypadku wszystkich przestępstw na koncie organizacji religijnych, gdy dane wyznanie jest przez państwo chronione, tak jak to ma miejsce w przypadku katolicyzmu we Włoszech czy w Polsce. Z tego powodu i tylko z tego powodu pedofilia, malwersacje finansowe, tortury w zakładach opiekuńczych, handel niemowlętami i młodymi kobietami, a także ukrywanie przestępców nazizmu – nigdy nie doczekały się odpowiedniego potraktowania, zgodnego z prawem obowiązującym resztę świata.

Ludzie, zrzeszeni w organizacjach katolickich, próbują  nadać swoim przekonaniom wymiar praktyczny oraz wypracowane praktyki około religijne narzucić wszystkim dookoła. Szczytowym osiągnięciem będzie dla nich wprowadzenie tzw. praw boskich do prawa świeckiego. Ten moment będzie punktem od którego dane państwo stanie się państwem religijnym.

Jeśli ktoś chciałby zlekceważyć fakt istnienia „Ogrodów Aniołków” to chcę tylko zwrócić mu uwagę, że wyznawcy ideologii katolickiej wierzą także, że ten ich Jahwe ma dla każdego swój plan i nic nie zachodzi bez jego wiedzy. Tak więc krzyżując kobiety imieniem i nazwiskiem, krzyżują tak naprawdę swojego guru, co oznacza, że nie boją się zarządzać tym symbolem i to wbrew logice płynącej z ich własnej katechezy. Tkają sens swojego życia na osobistych tragediach kobiet, pragnących zaspokoić swój instynkt macierzyński oraz  na równie osobistych  decyzjach kobiet rezygnujących z tej  przyjemności. Są przekonani, że mają prawo oceniać decyzje kobiet, że mają prawo ingerować w ich prawa reprodukcyjne. Są ekstremistami religijnymi i jako tacy powinni być pod baczną obserwacją organów porządkowych.

My, tu w Polsce wiemy doskonale jak to wygląda w praktyce. I taka asymetria stosowania prawa będzie trwać dopóty, dopóki kościół nie powróci tam gdzie jego rzeczywisty teren i misja. Przyglądając się od wielu lat procesowi klerykalizacji należy uczciwie sobie powiedzieć – politycy i szantażowane grupy społeczne nie potrafią dziś gwarantować obywatelom praworządności w Polsce. Że nie potrafią tego także władze w Italii nie jest tu żadnym pocieszeniem, a wręcz przeciwnie.

Kuna2020Kraków

Tarcza chce karać wiezieniem za poronienie i aborcję. Od prawa do aborcji do państwa prawa. Komu wadzą Prawa Człowieka? I dlaczego tylko konserwatystom?

W kolejnej nowelizacji Tarczy antykowidowej pojawiły się znowu propozycje karania więzieniem za poronienie i aborcję.

 

 

I oto mamy kolejną odsłonę w sprawie praw reprodukcyjnych. Przypomnijmy więc i powtórzmy po raz kolejny, że :

1.prawa reprodukcyjne nie podlegają dyskusji – są to prawa człowieka, które mówią, że jednostka decyduje w sprawie swojej płodności,  rodzicielstwa, użycia środków kontroli płodności, przerwania ciąży, stosowania metod umożliwiających poczęcie i urodzenie własnego potomstwa.

Każde działanie systemowe,

wkraczające w kompetencje człowieka

w zakresie jego praw reprodukcyjnych,

jest działaniem wbrew zapisom zawartym w

Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

 

Jest to zatem rodzaj przemocy prawnej wobec jednostki, i całych grup społecznych, która od ponad 150 lat ma swoją nazwę i jest to eugenika, czyli taki rodzaj inżynierii społecznej, która bez względu na motywacje (rasizm, faszyzm, nacjonalizm, chciwość, pazerność, mizoginizm, inne) łamie jednostronnie umowę społeczną i wkracza w sfery życia jednostki, naruszając jej elementarne prawa. Dojrzały człowiek  podejmuje odpowiedzialność za swoje życie, w tym również za decyzje dotyczące powoływania na świat potomków. We współczesnym świecie nazywamy to świadomym rodzicielstwem.  Autonomiczny charakter decyzji reprodukcyjnych wyklucza ingerencję osób trzecich, a cóż dopiero aparatu państwowego z ustawami jawnie wymierzonymi przeciwko obywatelowi i jego wolności osobistej.

 

 

 

3.świadome rodzicielstwo wymaga rzetelnej wiedzy o naturalnym rozrodzie, płodności, seksualności, zagrożeniach ciąży, porodu i połogu, a także dostępu do środków antykoncepcyjnych, skutecznych metod leczenia bezpłodności, bezpiecznych środków wczesnoporonnych, odpowiedniej opieki zdrowotnej dla kobiet i mężczyzn w okresie reprodukcyjnym i postreprodukcyjnym. Nowoczesne państwo demokratyczne powinno tworzyć dobre warunki swoim obywatelom, by ci mogli bez trudu i wielkich wyrzeczeń stać się posiadaczami tej cennej i niezbędnej wiedzy oraz beneficjentami współczesnej nauki o człowieku.

 

 

 

 

4.ustawy mogą regulować jedynie to co jest poza autonomiczną decyzją jednostki w sprawie jej płodności – np. określić zgodnie z wiedzą medyczną granicę terminacji ciąży na życzenie, metody terminacji powyżej granicy terminacji ciąży w przypadku zagrożenia dla zdrowia i życia kobiety, w sprawie oferty w zakresie antykoncepcji, zakresu refundacji in-vitro czy innych metod jakie pojawią się w przyszłości, by zaspokoić potrzebę spełnienia się w macierzyństwie. W demokratycznym państwie prawa obywatele mają dostęp do dobrych usług publicznych m.in. także tych, które gwarantują im pełny dostęp do zdobyczy technologicznych i postępu nauki.

Państwo może  zachęcać lub zniechęcać do rozrodu, ale wyłącznie w granicach perswazji i zawsze w oparciu o racjonalną diagnozę społeczną i wiedzę medyczną. Niedopuszczalne zaś jest oddziaływanie poprzez wywoływanie nieuprawnionego niczym poczucia wstydu, winy, czy stygmatyzowanie jednostki za podejmowane przez nią decyzje, które akurat się władzom mniej podobają. Państwo, które restrykcjami prawnymi kształtuje zachowania jednostki i to w zakresie kompetencji należących wyłącznie do tej jednostki, nie jest państwem demokratycznym ani świeckim.  Jest za to państwem zdominowanym światopoglądowo przez religię lub inną autorytarną ideologię, jego instytucje nie cieszą się zaufaniem społecznym, a władza nie ma co liczyć na  solidarność i poświęcenie  obywateli w obliczu klęsk i obiektywnych problemów wewnętrznych i zewnętrznych. Władza w takim państwie jest tylko tak silna, jak mocny i skuteczny posiada aparat przymusu, wymierzony przeciwko swoim obywatelom. Takich atrybutów siły władzy nie przewiduje  się w demokracji.

 

 

 

5.Kolejny problem związany ściśle z ustawą antyaborcyjną, to wysyp organizacji, których działalność zaprzecza całkowicie idei pożytku publicznego. Dzięki nieuzasadnionej szczodrości obecnych władz, realizują w Polsce szkodliwe społecznie projekty. W szczególności daje się zauważyć efekty ich działalności na polu pogłębiania rozdźwięku między różnymi grupami społecznymi, ograniczania  dzieciom i młodzieży dostępu do wiedzy (nie tylko w zakresie edukacji seksualnej), infantylizacji kobiet,  dyskryminacji społeczności LGBTQ, i każdej grupy ludzi o innym zestawie wartości niż katolickie – ekologów, wegetarian, humanistów, naukowców, lewicowców itp. Ergo, jeśli ktoś nie realizuje agendy konserwatywno-katolickiej ma duże szanse stać się celem nienawistnej nagonki, nawet jeśli z grubsza podziela katolicki światopogląd.

Jedną z najbardziej szkodliwych organizacji jest Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris – utworzona w 2013 roku przez Stowarzyszenie Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi. Zajmuje się ona m.in. lobbowaniem polskich parlamentarzystów w celu uzyskania poparcia dla przygotowanych przez OI projektów ustaw, godzących w prawa kobiet. Także wciskaniem samorządom terytorialnym gotowych deklaracji dyskryminujących społeczność LGBT+, znanych powszechnie pod niewinnie brzmiącą nazwą Karta Rodziny. Są też umoczeni w ogłaszanie przez gminy stref wolnych od LGBT…

 

Niedawno chwalili się też pozyskaniem wielu dusz wśród świeżo upieczonych prawników. Nic dziwnego skoro uczelnie dopuściły do nachalnej ekspansji na swoim terenie. Weszli z ofertą pracy i szkoleniami w zakresie kształcenia podyplomowego dla  studentów i absolwentów. Na tych szkoleniach uczą młodych i niedoświadczonych prawników jak reinterpretować prawo, wypaczać jego intencję i jak się nim posługiwać w walce z prawami człowieka. Fundacja potrzebuje taniej siły roboczej, by zaspokoić potrzebę kontroli w procesach o obrazę i zniesławienie w kontekstach religijnych, w których albo broni albo – częściej – pozywa. Ostatnio było głośno o udziale prawników z Fundacji OI w aferze prof. Ewy Budzyńskiej, która zbulwersowała studentów Uniwersytetu Ślaskiego, gdy podczas wykładów opowiadała nienaukowe brednie zgodne z jej osobistym światopoglądem, i całkowicie niezgodne z tym co mówi nauka… Prawnicy z OI przeprowadzili serię wielogodzinnych  przesłuchań studentów i studentek, którzy złożyli oficjalną skargę na prof. Budzyńską do władz uczelni. Przesłuchania miały zastraszyć młodych ludzi i zniechęcić ich do podobnych oświadczeń w przyszłości.

 

 

Ordo Iuris wraz z innymi organizacjami tworzą aktywną siatkę współpracującą w realizacji priorytetów wyznaczonych przez Agenda Europe – międzynarodowy think tank lobbystów – amerykańskich i europejskich, którzy postawili sobie za cel zmianę ustawodawstwa w taki sposób, by znosiło prawa kobiet, chroniło przywileje rodziny katolickiej i zagoniło społeczność LGBT z powrotem do szafy. Jest to frontalny atak na podstawy systemu prawnego współczesnego świata, którego fundament zbudowano na zapisach Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.  Temu służą kolejne projekty „obywatelskie” całkowicie zabraniające przerywania ciąży, temu służą podsuwane samorządowcom karty rodziny, które de facto są dokumentami dyskryminującymi systemowo społeczność LGBT i jak można przypuszczać będą równie sprawnie dyskryminować każdą inną mniejszość w naszym społeczeństwie.

 

W ich agendzie mieści się także planowany zakaz rozwodów, prawo dyskryminujące samotne matki i ojców, małżeństwa niesakramentalne, zakaz prowadzenia badań naukowych i eksperymentów medycznych wokół zwalczania chorób zakaźnych (szczepienia ochronne) zwyrodnieniowych ( transplantologia, implantologia, protezowanie, hodowle tkanek,) genetycznych i wrodzonych…  Darwinizm społeczny, to jakby druga twarz  konserwatyzmu. Kiedy się słucha takiego Jerzego Kwaśniewskiego – członka zarządu OI, nawet wtedy gdy histerycznie broni każdego zapłodnionego jaja, trudno nie dostrzec wspólnej dla niego i każdego eugenika z początków wieku XX, pogardy dla człowieka, jego prawa do autonomii i wolności osobistej. Gdyby żył w 1930 roku w Niemczech, zapewne gorąco poparłby narodowy socjalizm, faszyzm i eksterminację wszystkiego co nienordyckie.

 

 

 

 

Organizacje prawicowe i katolickie bardzo dbają o przekazanie pałeczki młodemu pokoleniu. Przyjmują w swoje szeregi nawet gimbazę. Dzieci i młodzież rekrutowana dziś do tych organizacji, będzie miała w przyszłości duży problem z asymilacją społeczną i przystosowaniem się do oczekiwań swoich rówieśników. Poczują boleśnie brak akceptacji, a jeśli się wyalienują – będą skazani na osamotnienie, depresję, zgorzknienie i poczucie bezsensu. Zastanawiam się czy to w porządku, że państwo toleruje takie organizacje, a zwłaszcza udział nieletnich w ramach ich działalności.

Jestem z pokolenia, które uważało, że wszystkie dzieci są nasze. Trudno mi się pogodzić z krzywdą, jaką się wyrządza tym młodym ludziom, którzy przecież nie są jeszcze na etapie sprawnej intelektualnie korekty tego w czym uczestniczą. Nie potrafią też przewidzieć, jakie to będzie miało skutki dla ich samorealizacji w życiu osobistym. Państwo – władze oświatowe, które pozwalają na istnienie niekontrolowanych w żaden sposób obszarów wpływu na młode pokolenie (religia w szkole, harcerstwo katolickie, organizacje antychoice), jawi mi się jako słabe, wadliwie działające,  pozbawione poczucia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia.

 

 

 

Dokładnie w ten sam sposób oceniam istnienie organizacji nacjonalistycznych i jawnie faszystowskich, skupiających coraz większą liczbę młodych chłopaków i dziewczyn w swoich szeregach. Środowiska te oceniam jednoznacznie jako szkodliwe dla rozwoju demokratycznego państwa prawa i społeczeństwa obywatelskiego. Niepokojące są też obserwacje i doniesienia prasowe na temat zmian w priorytetach różnych odłamów harcerstwa, zachęcanie dzieci do uczestnictwa w polowaniach i pokocie. Oswajanie dzieci z zadawaniem bólu i śmierci, z narzędziami służącymi do odbierania życia i obrony przed napastnikiem kojarzy się jednoznacznie. Warto więc zadać pytanie do czego zmierza nasze państwo? Bo raczej nie do rozwoju i postępu w kierunku nowoczesności…

 

 

PS.: Każdy kto łamie elementarne zasady, które powyżej zostały wyszczególnione, powinien być traktowany jak wróg demokracji, państwa prawa i społeczeństwa obywatelskiego. Każdy zaś kto staje w obronie tych, którzy łamią nasze prawa i przekreślają umowę społeczną powinien usłyszeć od nas, że tkwi z błędzie. Rzeczą ludzka jest się mylić, ale wyrazem głupoty jest tego nie zauważyć mimo oczywistych przesłanek.

 

 

Każdy widzi taką rzeczywistość jakim językiem została mu opowiedziana – nie mamy innego wyjścia jak z całych sił pracować nad tym, aby nasi współobywatele, o odmiennym kapitale kulturowym i innych źródłach swojej mocy, dostrzegli to, co z pewnością wszystkich nas łączy i że jest to marzenie o dobrym miejscu do życia, bezpiecznym, dobrze działającym państwie, gdzie chce się tworzyć,  budować, odkrywać, gdzie radość jest radością, a smutek smutkiem.

 

 

Marzenie o normalności nie brzmi jak marzenie – ale w naszych czasach to bardzo wysoko umieszczona poprzeczka, bo absurdalnie nisko spadliśmy z wyżyn lat 80-tych zeszłego stulecia. Trzeba o tym pamiętać i mieć świadomość punktu w jakim znaleźliśmy się po trzydziestu latach fikcji wolności, demokracji i postępu.

 

kuna2020Kraków

Episkopat wytargał z kapelusza bp Janiaka i po sprawie? Kupicie to?

I po wszystkim? Tak po prostu????

Ciekawe…

Czekamy więc na kolejna odsłonę.

Oby nie była kolejną przewidywalną kalką poprzednich.

Lubimy być zaskakiwani, zmiana strategii, zwroty akcji, coś w ten deseń…

I pamiętajcie- temat staje się coraz bardziej trywialny, a my coraz bardziej z nim oswojeni, a to niebezpieczne zjawisko masowe…

 

A winni tysięcy dziecięcych, a potem dorosłych tragedii, jak na razie mają się doskonale i tylko pykają wybranych spośród siebie, żeby za nich świecili oczami.

 

Prawda jednak jest taka, że skostniała hierarchiczna struktura organizacyjna kościoła rzymskokatolickiego opiera się na jednej naprawdę stosowanej zasadzie i jest nią:

 

 

 

POSŁUSZEŃSTWO

 

 

 

 

Posłuszny był Janiak, posłuszni byli i inni szefowie swoich biskupstw. Zatem i ci, którzy dzisiaj wyjęli Janiaka jak królika z cylindra i rzucili nam na pożarcie, też są dokładnie tak samo winni. Nie mówię, że to niewiniątko, bo tak nie jest- film Braci Sekielskich dokładnie pokazał kim jest Edward J.

Ja zobaczyłam także kim się staje człowiek w takiej organizacji. Gdyby Edward J. był cwany, miałby coś na każdego kolegę w swoim sejfie pod podłogą. Ale się nie wychylał, nie pyskował, nie bywał na salonach – ot taki zwyczajny prawie wiejski proboszczyna ni do polubienia ni do zignorowania właściwie… Jakiś przypadek sprawił, że został biskupem. Bywa.

Tym razem jednak zaszczyt bycia biskupem przekłada się na  namaszczenie na ofiarę całopalną, coby zatkać gawiedzi usta, coby ocalić ICH święty kościół… i ICH święty spokój, choć na chwilę. Potrzebują czasu, żeby wybrać z tak wielu, o których wiedzą,  kolejną historię, by znowu na jakiś czas zatkać usta tym, którzy krzyczą o sprawiedliwość. Ciekawe, czy już wybrali kolejnego tytularza o odpowiedniej randze, by nakarmić naszą złość i bezsilność wobec ich niewzruszonej obojętności?

Jeśli nie powstanie kompetentna komisja niezależna od rządu i chroniona przed aparatem nacisku i przymusu, która rozpatrzy wszystkie sprawy i ukarze wszystkich winnych, to oni nadal będą się z nami bawili w ciuciubabkę, albo jak kto woli w chowanego….

 

PS.: a tymczasem – miejmy świadomość, że proceder trwa nadal, w całej Polsce, i wszędzie tam, gdzie o sprawiedliwości nie ma co marzyć.

kuna2020Kraków

 

Poczta Polska żąda… samorządy odmawiają… państwo z kartonu stało się chochołem, a złoty róg szlag trafił.

Dziś w nocy wszystkie gminy otrzymały od Poczty Polskiej niepodpisanego e-maila z żądaniem…

 

Kuriozalna forma, a na dodatek bez podstawy prawnej – tak samorządowcy z Krakowa komentują maila, jakiego w nocy do wszystkich samorządów wysłała Poczta Polska. Zawarto w nim żądanie udostępnienia w ciągu dwóch dni spisu wyborców, w tym danych wrażliwych, jak PESEL czy adres.[…]

[…]nikt nie odwołał zaplanowanych na 10 maja wyborów prezydenckich w tradycyjnej formie, więc miasta – chcąc nie chcąc, muszą się do nich przygotowywać, choć mają ważniejsze sprawy.  – Zgodnie z obowiązującym Kodeksem wyborczym, zbieraliśmy kandydatów do obwodowych komisji wyborczych. Udało się zapełnić minimalny skład 5 osób w 272 komisjach, brakuje go w 178 komisjach.

[…]Wątpliwości jest więcej, np. kilkudziesięciu mieszkańców wystąpiło o zaświadczenie uprawniające do głosowania – taka osoba była wykreślana ze spisu wyborczego. Gdyby jednak wybory odbyły się w trybie korespondencyjnym, tych osób nie byłoby w ogóle w spisach wyborców. – Dopiero niedawno dostaliśmy odpowiedź, że zaświadczenia o prawie do głosowania mają być anulowane

ŹRÓDŁO

 

… czyli osoby takie nie będą mogły wziąć udziału w wyborach, jeśli będą przebywać poza swoim miejscem zamieszkania?

Wygląda to wszystko jak jeden wielki bajzel – brakuje formalnych zarządzeń, nikt nie wie w jakiej formie odbędą się wybory, wiadomo tylko, że się odbędą. Oj coś mi się zdaje, że komuś skończył się koncept, a w chaosie prawno-administracyjnym już nikt kompetentnie się nie orientuje. Więc już nie pytam retorycznie – czy leci z nami pilot? Jedynie stwierdzę, że nikt w takim charakterze z nami nie leci. Zaraz potem właściwym pytaniem jest – kiedy znajdziemy się na kursie kolizyjnym? A może już na nim jesteśmy, tylko jeszcze o tym nie wiemy??

 

 

Prezydent Krakowa[…], zapowiedział wprost: dopóki ustawa o wyborach korespondencyjnych nie zostanie przyjęta, nie jest zobowiązany, by ją wykonywać.

[…]”Wielu patrzy na wybory przez pryzmat głosowania. A to przecież cały ciąg zdarzeń, np. kampania. Powinna trwać 90 dni, aby każda osoba przed wyborami mogła dokładnie zapoznać się z programem kandydata. Tymczasem teraz żaden kandydat, z wyjątkiem jednego, tak naprawdę nie ma możliwości prowadzenia kampanii”- odparł.

„O ważności wyborów zdecyduje Sąd Najwyższy. Inspektor Danych Osobowych wyda pozytywną opinię, wybory zostaną uznane za legalne. To wszystko zostało precyzyjnie obmyślone. Ale to nie będą legalne wybory. Nie w świadomości społeczeństwa. Ludzie widzą, że PiS próbuje je zorganizować na wariackich papierach, z pogwałceniem Konstytucji, regulaminu Sejmu. Społeczeństwo tego nie zapomni.”

ŹRÓDŁO

 

Spokojna głowa, panie Prezydencie Krakowa – zapomną, jak wiele innych poprzednich działań.

A osobliwie Krakowianie zapomną również panu Prezydentowi swojego miasta niejedną złą decyzję. Tak więc przyganiał kocioł garnkowi – jakby na to nie patrzeć.

 

Teraz chwila na prywatę – jestem tu redaktorem więc sobie pozwalam. Wybaczcie, ale muszę, bo inaczej się uduszę.

 

 

Tematem rozmowy z mieszkańcami były też igrzyska europejskie. Przypomnijmy: Tomasz Leśniak i Stowarzyszenie „Miasto Wspólne” zaapelowali w środę, aby prezydent igrzyska odwołał.

Pomysł zyskał zwolenników, ale Majchrowski dywagacje te szybko uciął: – Nie widzę powodu, aby zrezygnować z igrzysk. Mają one odbyć się dopiero za trzy lata – to po pierwsze. Po drugie: jeśli mamy rozkręcić turystykę w mieście po epidemii, to posłużą do tego m.in. właśnie te igrzyska – wyliczał prezydent.

Na koniec odparł: – Kiedy mam do wyboru: stworzyć infrastrukturę za pieniądze z miejskiej kasy albo za pieniądze rządu, to wybór jest prosty. A takie zapewnienie usłyszeliśmy, że wszelkie inwestycje zostaną zrealizowane z pieniędzy rządowych – przekonywał Majchrowski.

 

Nienawidzę PIS-u i tego co sobą reprezentuje, ale nienawidzę równie gorąco Rady Miasta Krakowa, która pracuje dla swoich prywatnych mocodawców – lobbystów i developerów,  zamiast pracować dla dobra mieszkańców. Nie poprę też pomysłu organizowania kolejnych igrzysk sportowych, nawet za pieniądze z centralnego budżetu – bo to nadal są nasze, podatników pieniądze. Mamy inne priorytety, niż organizowanie igrzysk, które są imprezą marketingową – niech więc finansują ją sobie prywatne podmioty – stać ich na to!

Poza tym,  skoro systemowo utrąca się usługi publiczne dla ludności, bezlitośnie tnie fundusze na rozwój kultury, odcina od budżetu znane i cenione na świecie festiwale, organizowane też w naszym mieście, to dlaczego nagle mamy tyle atencji dla igrzysk sportowych? Bo lobby kibolskie ma poważanie u rządzących? Miasto nie potrzebuje kolejnych nierentownych placówek dla sportu. Te, które już istnieją nie mogą dopiąć budżetów i zarobić na siebie. Infrastruktura – tak, zawsze jest w budowie i zawsze pochłania miliony, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że stała się priorytetem dla Rady m. Krakowa i jego Prezydenta.

Opowiadanie o tym, że  to dla miasta promocja, nie sprawdziło się w przypadku wielkiej i bardzo kosztownej imprezy prywatnej środowisk katolickich – mam na myśli ŚDM – Światowe Dni Młodzieży ( katolickiej), po której niektórzy hotelarze i restauratorzy mają absmak do dziś. Ruch turystyczny spowodował jedynie jeszcze więcej zastrzeżeń mieszkańców zwłaszcza, że jesteśmy już nieco znudzeni oglądaniem nagich torsów i tyłków wyspiarzy, którzy hurtowo odwiedzają Stare Miasto w celu konsumpcji taniego piwa. Chyba nie o taki efekt chodziło Panu, panie Prezydencie?  Można darować nietrafione prognozy, ale brak refleksji i korekty w planowaniu promocji miasta –  mieszkańcy mogą już nie odpuścić.

A prywatnie to mogę zdradzić, że wkurza mnie  ciągłe dopieszczanie kibiców, kiboli, awanturników w szalikach, finansowanie ochrony imprez sportowych – głównie chodzi o piłę nożną – która mobilizuje policję całego miasta i niekiedy nawet wymaga desantu z okolicznych gmin. To wszystko kosztuje, a i tak odpowiedzialni rodzice nie mogą pójść z dziećmi na stadion, bo wiedzą, że nie są w stanie zadbać o bezpieczeństwo ani własne, ani tym bardziej dzieci. Dorabianie filozofii do chęci pozyskania pieniędzy na rzekoma infrastrukturę – budzi mój niesmak.

 

Kuna2020Kraków

Prawa eugeniczne z początku XX w znowu stają się marzeniem darwinistów społecznych. Kierunek myślenia kompatybilny z neoliberalizmem, faszyzmem i katolicyzmem wykluczającym.

 

Darwinizm społeczny – wykształcił się na przełomie wieków XIX i XX.  Jest to sposób postrzegania społeczeństwa jako żywego organizmu, który ewoluuje. Podstawą teoretyczną były prawa dziedziczności Mendla oraz teoria ewolucji Karola Darwina. Higieniści – naukowcy legitymizujący późniejsze prawa eugeniczne w Szwecji czy Niemczech, nie mając wiedzy, a jedynie hipotezy na temat dziedziczenia, twierdzili, że ułomności fizyczne i psychiczne oraz skłonności do alkoholizmu i przestępczych czynów, to sprawa dziedziczna. W związku z tym w ramach poprawiania struktury społeczeństwa i by ewoluowało ono pod kontrolą, parli z całych sił ku regulacji prawnej pozwalającej dokonywać sterylizacji osobników niepełnowartościowych, by w ten sposób ograniczyć dzietność w tej grupie społecznie wykluczonej.

Wspominam o tym, bo teoria teorią, a w praktyce setki tysięcy ofiar praw eugenicznych w Szwecji, Niemczech, Japonii i Stanach Zjednoczonych to kobiety i młode dziewczyny na zasiłku lub pod kontrolą opieki społecznej. W Stanach Zjednoczonych podczas debaty nad ustawami sterylizacyjnymi nawet nie trzeba było dorabiać filozofii do zamiaru. Wystarczyło proste wyliczenie- ile państwo zaoszczędzi, likwidując przyrost naturalny w grupie biedoty miejskiej. I ten amerykański płytki i ograniczony do zysku poziom myślenia wydaje się pobrzmiewać wśród głosów, które dziś w obliczu tragedii pandemii słyszymy coraz częściej.

Nie dziwi mnie to wcale. Wszak całe pokolenie wyrosło na fałszywych przesłankach, jakie w różny sposób serwuje nam neoliberalizm. Ten nieludzki i przeciw ludziom skierowany nurt społeczno-gospodarczy, pozbawia państwo i społeczeństwo wpływu na swoją własną kondycję. Pozbawia obywateli godności i dostępu do usług publicznych. Nie przewiduje mechanizmów niwelujących różnice ekonomiczne. Nie daje nikomu szansy. Wbrew temu co głosi – nikt nie jest kowalem swego losu. Rynek nie jest i nigdy nie będzie wolny. A święte prawo własności zniszczyło już naszą planetę i stoimy, wszyscy, przed klimatyczną katastrofą.

To tyle z mojej strony jako wprowadzenie do cytowanego posta.

 

Coraz bardziej zauważalna w sieci grupa „społecznych darwinistów”.

(pisze na ten tematy również Elżbieta Podleśna).

To ci, którzy mówią mniej więcej tak:

„Hej, człowieku! Zarazi się ogromna część populacji. Spójrz prawdzie w oczy. Wielu z tych ludzi to ludzie starzy i chorzy! Jakaś część tych ludzi musi umrzeć. To naturalne. Nie należy z tego powodu ryzykować światowego krachu gospodarczego, gwałtownego wzrostu bezrobocia oraz niepokojów społecznych, a wszystko przez tych, którzy chcą zatrzymać nas w domu, trzeba odizolować seniorów i chorych, a reszta do pracy, do wioseł. Nie możemy tracić dorobku naszego życia przez tych ludzi.”

Albo moje ulubione:

„W Polsce zachoruje jeszcze kilka tysięcy ludzi ¼ z nich umrze. Ale nie zabieraj pozostałym prawa do przyszłości”.

Wczoraj, prowadząc publiczną dyskusję pod postem pewnego medialnie rozpoznawalnego prawnika dowiaduję się, że:

(Cytuję, ponieważ rozmowa miała charakter publiczny i jest wciąż publicznie dostępna)

„(…) Populacja musi iść dalej, bo za chwile z astmą nie dostanie się Pan lekarza przez kilka miesięcy, o możliwości zarobkowania dla większości – nie wspomnę.
Jest jak Jest. Nic nie jest dane raz na całe życie.
Musimy wiosłować !”

I dalej:

„ja o swoje zdrowie się nie martwię, muszę kiedyś umrzeć! No tak już jest !

Widzi Pan, tak się składa – że nasi dziadkowie i ojcowie narażali swoje życie walcząc realnie – a nas przeraża coś w Polsce przez 3 miesiące „rzekomo” – wiązało śmierć 43 osób w Polsce.

Rzekomo – bowiem to kwestia realnej oceny przyczyn, a nie ślepego wykonywania obowiązującej instrukcji WHO kwalifikowania KAŻDEJ śmierci z Covid jako wiążącej przyczyny Covid.
A będzie więcej, bo dla WHO to mało. Jeszcze teraz „podejrzenia” będzie traktować jako wywołane przez Covid, nawet bez badań.
Żenujące. W dobie dzisiejszej techniki.”

Imponująca arogancja? A może gustowna nonszalancja? Nonszalancja zawsze w cenie. Jest fotogeniczna i pociągająca.

Tak się składa, że jestem w grupie ryzyka, choruję przewlekle na astmę, w związku z tym patrzę na zagadnienie z nieco innej perspektywy. W przypadku infekcji być może moje płuca to wytrzymają. Być może nie.

W związku z tym mam kilka pytań do moich znajomych „darwinistów”, którym tak się spieszy:

– na czym ma polegać owa powieszona na jednym frazesie „szczególna ochrona seniorów i słabszych” czytaj chorych?

– czy owi „darwiniści”, piewcy siły i wiosłowania, mają zamiar wywieźć seniorów i chorych na Wyspę Wolin, zaspawać ich na Półwyspie Helskim, albo rozlokować równomiernie wzdłuż Mierzei Wiślanej? A może należałoby utworzyć „starcze getta”, w których ci, którzy według was i tak muszą umrzeć mogliby wraz z przewlekle chorymi doczekać sobie końca i nie stawać wam na drodze w utrzymywaniu się na powierzchni?

Chciałbym przeprosić moich znajomych i nieznajomych „darwinistów” ale nie bardzo mam ochotę umierać za wzrost gospodarczy, nie mam nastroju na śmierć z powodu gwałtownego wzrostu bezrobocia oraz krachów giełdowych. Nie mam również zamiaru umierać za gigantyczne zarobki gwiazd sportu i telewizji, za milionowe kontrakty reklamowe ludzi, którzy biorą się znikąd, nie mam ochoty umierać za to, żeby ktoś mógł prezentować swój nowy samochód w cenie trzech mieszkań, żeby mógł znowu poczuć się kimś. Chorzy i seniorzy również są „kimś” i nie mają wobec was żadnych obowiązków. Żadnych obowiązków.

Jednym słowem, wolałbym, po prostu, żeby jakiś samozwańczy interpretator faktów dotyczących zagrożenia spowodowanego obecną sytuacją epidemiologiczną nie kazał mi być odważnym, dzielnym i ofiarnym w imię wartości, które nie są dla mnie punktem odniesienia, a które zaglądają owemu interpretatorowi w oczy wizją bankructwa.
Lubię moje życie i mogę być biedny. Wolałbym po prostu zostawić je sobie na dłużej niż potrwa ta pandemia. Myślę, że podobnych do mnie są w tym kraju miliony.

Rozumiem trudną, często beznadziejną sytuację, w której zaleźli się przedsiębiorcy i ich pracownicy (jeśli naprawdę chociaż trochę tym pierwszym chodzi o tych drugich), wiem co grozi krajowej i ogólnoświatowej gospodarce, ale mimo wszystko, wolałbym, żeby nie stawiać obok siebie takich wartości jak przedsiębiorczość, pieniądz, obrót, dochód, prosperity oraz ludzkiego życia, bo przecież o nie tutaj chodzi. Te wartości w tej chwili (niestety) są w stosunku do siebie w pewnej opozycji i musimy dokonać wyboru.

Uważam, że ze wszystkiego możemy się wygrzebać, pod jednym warunkiem. Nie możemy być martwi. Martwi nie mogą korzystać z owoców cywilizacji, którą stworzyli.
Należy się też zastanowić, czy tamta cywilizacja i powrót do niej w jej kształcie sprzed pandemii jest warta ceny, którą „sieciowi darwiniści” każą nam płacić. Czy jest warta ludzkiego życia.

Marcin Zegadło

 

PS>: I jeszcze jeden fotogram z książki Macieja Zaremby Bielawskiego „Higieniści; Z dziejów eugeniki”. Spójrzcie tej kobiecie w oczy i powiedzcie – nie masz prawa do wolności, do praw reprodukcyjnych, do życia i przeżycia swojego istnienia tak jak chcesz i uważasz za słuszne. Powiedzcie jej – nie zasługujesz na to by być wśród nas. Nie zasługujesz, bo tak chce prawodawca. Kropka.

 

 

Kuna2020Kraków

– członkowie Razem złożyli zawiadomienie…

 

Od 13 lipca 2017 r. zawiadomienie policji lub prokuratury o poważnych przestępstwach wobec dzieci (ciężki uszczerbek na zdrowiu, zgwałcenie, wykorzystanie seksualne bezradności, wykorzystywanie seksualne) jest obowiązkiem prawnym każdego, kto ma wiarygodną informację o ich popełnieniu, przygotowaniu lub usiłowaniu popełnienia. Zgodnie z art. 240 par. 1 kk niezłożenie zawiadomienia grozi karą pozbawienia wolności do lat 3.

źródło

 

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu podjęła pod koniec stycznia decyzję o rozpoczęciu śledztwa wobec osób, które od 13 lipca 2017 roku do 20 maja 2019 roku nie zawiadomiły organów ścigania o popełnieniu przestępstw przez duchownych i zakonników, mimo że posiadały o nich wiarygodne informacje.

źródło

 

Dobre praktyki w tym przypadku polegają na tym, że dwie osoby, polscy obywatele, w chwili powiadamiania prokuratury – członkowie partii Razem – okręg poznański tej partii (Dorota Koszal, Amadeusz Smirnow), mając na względzie wyższe dobro społeczne i oceniając negatywnie rzeczywistość, w której mimo istnienia prawnego obowiązku, nie doszło do spodziewanej fali zgłoszeń nadużyć seksualnych wobec nieletnich, podejmuje obywatelski obowiązek i składa zawiadomienie o domniemaniu popełnienia przestępstwa z art. 240 o treści jak wyżej.

 

 

Wprawdzie minęło od tamtego czasu aż osiem miesięcy, ale w końcu doczekamy się jakichś działań sprawdzających i zobaczymy czy prawo działa, czy jest tylko listkiem figowym zakrywającym przyrodzenie całkiem nagiego króla. Gdyby się okazało, że mimo jednoznacznie sformułowanego prawa ono nadal nie jest respektowane przez kler i akolitów kościoła, to także i w takim przypadku zmuszenie prokuratury do działania jest bardzo dobrym przykładem korzystania z narzędzi demokracji bezpośredniej. Jesli bowiem śledztwo nic nie wykaże, to będzie oczywiste wskazanie do ponownego rozpatrzenia przez organy ustawodawcze, czy dzieci i nieletni w Polsce są pod wystarczającą ochrona prawną.

***

 

Kuna2020Kraków

 

info.wiara

bezprawnik

deon.pl

deon.pl

TVP parlament

„Martwe sumienie ; martwa ustawa” reedycja z 6 maja 2015

Prof. Bogdan Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania zabiegu przerwania ciąży, pacjentce, noszącej w swoim łonie płód, dotknięty bezmózgowiem, bez szans na życie. Wiadomo, że ustawa dopuszcza wykonanie zabiegu w takiej sytuacji. Chazan odmówił – takie jego prawo. I na tym kończy się w Polsce stosowanie prawa.

Po ostatnich doniesieniach prasowych na temat śledztwa w sprawie Chazana należy wyciągnąć wnioski.

puzzle-432569_1280Wniosek 1.  Treść zarzutu i jednocześnie temat śledztwa w sprawie: „narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży”. świadczy o głupocie wymiaru sprawiedliwości – tak postawiony zarzut można było sobie darować, albowiem oczywiste jest, że ciąża nie zagrażała życiu pacjentki. Wyrzucono społeczne pieniądze na śledztwo, ekspertów, tony papierów, zapisanych oczywistymi oczywistościami…

***

Wniosek 2.  Może też świadczyć o mądrości kogoś, kto zgrabnie ułożył strategię obrony Chazana i chciał ugrać dużo więcej niż tylko ochronę interesów tego żałosnego jegomościa. Nie pierwszy to raz wykorzystanoby w Polsce sytuację, aby wprowadzić nowe regulacje dotyczące obligatoryjnie określonej grupy osób, po to, by w praktyce uniemożliwić obywatelom skorzystanie z przysługujących im praw.

Zaraz będziecie mieć jasność…

Prokuratura potwierdziła, że prof. Chazan nie dopełnił ciążących na nim obowiązków związanych z powołaniem się na klauzulę sumienia. Ale uznała, że zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 231 kk (przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków) nie może mu postawić, ponieważ to przestępstwo może popełnić tylko funkcjonariusz publiczny, a dyrektor publicznego szpitala nim nie jest.

 

Dowiedzieliśmy się tym samym, że wprawdzie dyrektor szpitala publicznego pełni funkcję publiczną, ale nie jest funkcjonariuszem publicznym – w takim razie kim jest? I od kiedy wiadomo, że nim nie jest? Gdzie to jest  stwierdzone w prawie? Może wystarczyłoby, do długiej listy funkcjonariuszy publicznych, dopisać jeszcze i tę, zwłaszcza, że charakter funkcji dyrektora szpitala publicznego oraz zasad, na straży których ma on stać niewzruszenie, jak i tryb powoływania na to stanowisko- wypełnia jak mi się zdaje definicję funkcjonariusza publicznego w całej rozciągłości. Może wypadałoby uznać, że brak zapisu czarno na białym to błąd i niedopatrzenie ? Tym bardziej, że jak pokazała sprawa Chazana, zapisy ustawowe można lekceważyć w rażący sposób i nie być za to pociągniętym do odpowiedzialności karnej. Innymi słowy taki precedens w życiu publicznym ośmiesza ustawodawcę i zmienia państwo prawne w bezhołowie. Cała ta sprawa śmierdzi od samego początku.

I to jeszcze nie wszystkie konsekwencje tej skandalicznej sprawy…

Deklaracja WiaryWygląda więc na to, że nadużycie klauzuli sumienia może być jedynie przedmiotem odpowiedzialności przed lekarskim sądem dyscyplinarnym. Jednak Naczelna Rada Lekarska wsparła postawę prof. Chazana, uznając, że zmuszanie lekarza do wskazania, gdzie pacjent może dostać pomoc, której on mu odmawia, powołując się na sumienie, jest łamaniem sumienia tego lekarza. NRL uznała też, że standardem europejskim jest, aby całe placówki ochrony zdrowia mogły się powoływać na klauzulę sumienia, odmawiając wykonywania określonych zabiegów. NRL zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego, jako naruszające wolność sumienia, wszystkie ograniczenia klauzuli sumienia zawarte w ustawie o zawodzie lekarza. Łącznie z tym, że nie można odmówić zabiegu, motywując to sumieniem w „sytuacji niecierpiącej zwłoki”.

Taka postawa NRL to zniewaga wobec społeczeństwa, któremu całe środowisko medyczne winno służyć, nie zaś występować przeciwko niemu, w tak jawnie sprzeczny z powołaniem sposób. Ciśnie się na usta ocena , że jest to towarzystwo wzajemnej adoracji i służy obronie egalitarnych interesów tej grupy zawodowej. Ale  byłaby to niesprawiedliwa ocena, albowiem tak naprawdę patologia dotyczy niewielkiej grupy osób, niestety są to osoby posadzone na stanowiskach, z poziomu których de facto sprawują władzę nad całym środowiskiem. I pamiętajmy, że układ zależności służbowych w tej grupie zawodowej oraz krytykowany przez Prof. Hartmana kodeks etyczny oraz zbiór zasad deontologicznych, skutecznie knebluje resztę środowiska medycznego. Wyprzedzając nieco wypadki, pozwolę sobie mniemać, że w obecnym stanie sceny politycznej, przy aktualnym składzie TK, zaskarżone do tegoż trybunału zastrzeżenia NRL, zostaną przyjęte, co ostatecznie skaże pacjentów i pacjentki na arbitralne decyzje oparte o widzimisię lekarza i jego żałosne sumienie. I, o ile pacjenci- katolicy będą mogli oddać się bez reszty żarliwej modlitwie, o tyle wszyscy inni będą mogli liczyć jedynie na łut szczęścia, że nie trafią na klauzulowego lekarza.

Cały tekst

***

Wniosek 3.  Kobiety w Polsce są traktowane przedmiotowo. Nie dość, że wykastrowano je z godności, prawa do wolności i samostanowienia o sobie, za sprawą jednej z najbardziej restrykcyjnych ustaw antyaborcyjnych, to teraz  okazuje się jeszcze , że w tych nielicznych, wyjątkowo bolesnych i tragicznych sytuacjach, prawo niczego tak naprawdę im nie gwarantuje, nie istnieją bowiem absolutnie żadne ograniczenia w zakresie  łamania ich praw.

***

Wniosek 4.  Organizacje wspierające Pro-life, które w ostatnim czasie kilkukrotnie usiłowały forsować nowelizację ustawy antyaborcyjnej w kierunku całkowitego zakazu aborcji, osiągnęły swój cel tylnymi drzwiami.

***

Wniosek 5. Jest wielce prawdopodobne, że Chazan wróci na swoje dawne stanowisko w glorii chwały, z poparciem prezesów NIL, Trybunału Konstytucyjnego, Ministerstwa zdrowia, a liczne organizacje bliskie KK będą oczekiwać publicznych przeprosin dla tego…

z17860917Q,TVP-Info-ustalila--ze-prokuratura-badala---i-umorznie będę się brzydko wyrażać.

***

Ciekawe co na to powie Trybunał Europejski, bo zapewne tam znajdzie swój finał ta bulwersująca sprawa. I nie rozumiem dlaczego żadna organizacja pożytku publicznego nie wystąpiła, jak dotąd z oskarżeniem publicznym. Jest chyba o co walczyć – bo tu już nie chodzi tylko o ten jeden przypadek. Przy okazji sprawy Chazana wyszło, jak szydło z wora, że w Rzeczpospolitej nie działa Prawo, nie ma takiej instytucji, która poczuwałaby się  do wykonania choćby gestu w obronie obywatela i stanęła po jego stronie, w zmaganiach z pokrętnymi i nieludzkimi zasadami aparatu opresji, dla którego liczą się jedynie dobre stosunki z Kościołem Katolickim.

Kiedyś, dawno temu była taka instytucja – Trybunał Konstytucyjny – pamiętam, że to ciało wypowiadało się nawet wówczas, gdy nikt sędziów nie pytał o nic i nie prosił o rozstrzygnięcie wątpliwości. Ale za czasów premiera Kaczyńskiego, kiedy to wiele instytucji państwowych udało mu się skutecznie „popsuć”, zaraza nie ominęła także tego zacnego grona – pamiętacie ile było sporów nad kandydatami na sędziów? Ja pamiętam. I pamiętam także, że nikt się tymi zastrzeżeniami specjalnie nie przejmował. Niestety –  Kiedy rozum śpi- budzą się demony.

1491745-

Elżbieta Kunachowicz

Sąd Najwyższy zgodnie z prawem wydał uchwałę ostrzegawczą i określił precyzyjnie skutki ignorowania tego ostrzeżenia. Lista sędziów, a źle obsadzony sąd

Za OKO press 

 

Co to znaczy źle obsadzony sąd? To znaczy, mówiąc najkrócej, że jego wyroki będą kwestionowane i nie ważne, nawet jeśli całość procesu odbędzie się z zachowaniem wszystkich zasad i standardów. Podstawą do kwestionowania wyroków takiego sądu będzie li tylko ta okoliczność, że sędzia został powołany niezgodnie z prawem, czyli że skład takiego sądu orzekającego jest źle obsadzony.

 

SN salomonowo zadecydował, że wzruszalne są orzeczenia SN i sądów powszechnych wydane przez nieprawidłowo obsadzone składy sędziowskie (czyli z sędzią nominowanym na wniosek obecnej KRS), wydane po 23 stycznia 2020 roku. A także wcześniejsze orzeczenia Izby Dyscyplinarnej w SN.

 

Lista sędziów i asesorów zarekomendowanych przez nową KRS i zaprzysiężonych przez Prezydenta RP jest także cenna dla sędziów, którzy mogą wnioskować o wyłączenie z orzekania w składach z sędziami, którzy są na liście, jak również dla profesjonalnych pełnomocników, adwokatów i radców prawnych, którzy będą mogli wykorzystać wszystkie dostępne im instrumenty prawne, żeby np. kwestionować orzeczenia wydane przez sądy obsadzone nieprawidłowo w świetle uchwały SN.

I kilka zdań doprecyzowania ze strony prof. Ewy Łętowskiej

 Sędziowie opiniowani przez nową KRS powinni powstrzymać się od orzekania. Jeżeli tego nie zrobią – sąd będzie źle obsadzony. Powinien to badać sam sąd, z pewnością zgłoszą to strony, może się też tak zdarzyć, że inni sędziowie, ci „niewadliwi”, wyznaczeni do orzekania z nimi w jednym składzie, będą składać wnioski o wyłączenie z orzekania.

W SN szczególny jest status  Izby Dyscyplinarnej.  SN już wcześniej, 5 grudnia 2020 roku, uznał ją za nieodpowiadającą cechom niezależnego i niezawisłego sądu. Jej wszystkie orzeczenia są i będą, niezależnie od czasu wydania – nieważne.

Inni sędziowie wybrani przy udziale obecnej KRS są suspecti – ich pozycja jest wątpliwa, ale są sędziami, nikt nie kwestionuje ich powołania, dokonanego przez Prezydenta. Natomiast ich orzeczenia będą mogły być kwestionowane w trybie procesowym, z uwagi na wadliwość obsady sądu.”

Uchwała SN otwiera drogę do wzruszania orzeczeń wydanych po 23 stycznia

23 stycznia 2020 roku trzy izby Sądu Najwyższego podjęły uchwałę, która ma moc zasady prawnej i obowiązuje wszystkie izby SN oraz jest wskazówką interpretacyjną dla wszystkich sądów. SN orzekł, że:

  • zawsze wadliwe są składy Sądu Najwyższego, w których zasiadają osoby powołane na wniosek obecnej KRS;
  • weryfikacji mogą podlegać składy sądów powszechnych i wojskowych, w których zasiadają osoby powołane na wniosek obecnej KRS.

 

 

 

 

 

 

Wykaz osób, wobec których Prezydent RP postanowił o powołaniu na stanowisko sędziowskie lub asesorskie na wniosek KRS, w składzie której zasiada 15 sędziów wybranych przez Sejm (383 osoby)

L.P.

Nazwisko i imię

Sąd

Numer uchwały KRS

Data postanowienia Prezydenta RP

Nr postanowienia

Publikator

1

Adamczewski Robert Krzysztof

WSA w Łodzi

592/2019

22.10.2019

1130.50.2019

M.P. z 2020 r. poz. 20

2

Adamiak Krzysztof

SA w Białymstoku

77/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

3

Adamowicz Ewa Małgorzata

SO w Radomiu

516/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

4

Antosiewicz Marta

SR w Płońsku

675/2019

17.09.2019

1130.42.2019

M.P. z 2020 r. poz. 16

5

Aromiński Konrad

WSA w Warszawie (asesor)

407/2018

10.04.2019

1130.18.2019

6

Banach Paweł

SO w Świdnicy

508/2018

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

7

Banaś Tomasz

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

8

Barańska Karolina

SO w Tarnobrzegu

504/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

9

Barański Ziemowit Jerzy

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

10

Bartosiak Aleksandra Maria

SO w Płocku

443/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

11

Barwicka-Zając Anna

SO w Radomiu

516/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

12

Basińska Mariola Irena

SO w Częstochowie

388/2018

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

13

Bądkowska-Gabryk Monika

SR w Słupsku

337/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

14

Bednarek Małgorzata

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

15

Bednarski Dominik Jan

SR w Grudziądzu

433/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

16

Bihuń Beata

SR w Kętrzynie

70/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

17

Bilewicz Bogumiła Krystyna

SO w Kaliszu

435/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

18

Bilińska-Czyżyk Anna Krystyna

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

19

Birut Edyta

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

20

Biskup Tomasz

SO w Zielonej Górze

269/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

21

Bizior Lidia

SO w Zamościu

455/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

22

Błaziak Jarosław Jerzy

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

23

Błesiński Jakub

SR w Piszu

145/2019

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

24

Bojanowska Agnieszka

SO w Legnicy

450/2018

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

25

Bojańczyk Antoni Tadeusz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

26

Borkowski Piotr

SO w Nowym Sączu

196/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

27

Bosek Leszek

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

28

Breza-Kłos Wiesława Celestyna

SO w Gdańsku

638/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

29

Bronowicki Damian Szymon

WSA w Gorzowie Wielkopolskim (asesor)

514/2019

27.09.2019

1130.46.2019

30

Bujar Dominika Kinga

SR w Przemyślu

194/2018

30.10.2018

1130.54.2018

M.P. z 2019 r. poz. 12

31

Bury Piotr Adam

SR w Myśliborzu

218/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

32

Butkiewicz-Pasińska Joanna

SR w Grajewie

255/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

33

Całbecki Jarosław Sebastian

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

34

Caruk-Niewęgłowska Oliwia Aleksandra

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

35

Celińska Justyna Maria

SO w Koszalinie

252/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

36

Chapiński Karol Jakub

SR w Koninie

220/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

37

Charzyńska Kamila Barbara

SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

750/2019

13.11.2019

1130.52.2019

M.P. z 2020 r. poz. 22

38

Chmielewska Katarzyna

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

39

Chrapoński Dariusz Piotr

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

40

Chudzik Michał Krzysztof

SR w Lwówku Śląskim

728/2019

22.10.2019

1130.50.2019

M.P. z 2020 r. poz. 20

41

Ciechanowicz Zbigniew

SA w Szczecinie

251/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

42

Ciepiela Marcin Andrzej

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

43

Cieślik Witold Andrzej

SO w Legnicy

355/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

44

Ciszewska Dominika Maria

SR dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie

385/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

45

Czajka Katarzyna Anna

SO we Wrocławiu

368/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

46

Czajkowski Dariusz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

47

Czapiewska Maria Ewa

SO w Elblągu

616/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

48

Czapka Sylwia Ewa

SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

611/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

49

Czaplińska Magdalena

SO w Gdańsku

638/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

50

Czapski Marcin Piotr

SR w Działdowie

513/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

51

Czerski Piotr

SA w Lublinie

584/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

52

Czerwińska-Szkudlarek Anna Maria

SR w Drawsku Pomorskim

415/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

53

Człowiekowska Joanna

WSA w Krakowie

213/2018

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

54

Czubik Paweł

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

55

Daniluk Jerzy Piotr

SA w Lublinie

454/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

56

Daniszewski Piotr Arkadiusz

SA w Gdańsku

550/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

57

Dawidowska Małgorzata Elżbieta

SR w Wejherowie

233/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

58

Demendecki Tomasz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

59

Deorowicz Monika Aurelia

SR w Dąbrowie Górniczej

447/2019

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

60

Dębowski Michał

SR w Opocznie

442/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

61

Dobrowolski Marek Zbigniew

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

62

Drabik Marcin Przemysław

SO w Świdnicy

508/2018

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

63

Drabko Iwona Anna

SR w Białej Podlaskiej

358/2018

12.12.2018

 

1130.57.2018

M.P. z 2019 r. poz. 246

64

Drotkiewicz Bartłomiej Zygmunt

SO w Radomiu

242/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

65

Dubiał Aleksandra

SR w Rawiczu

224/2018

24.10.2018

1130.52.2018

M.P. z 2019 r. poz. 10

66

Dubowiecka Agnieszka Elżbieta

SR we Włodawie

405/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

67

Dubowska-Kuźnia Anna Monika

SR Gdańsk-Południe w Gdańsku

245/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

68

Dudziak Sławomir

SR w Międzyrzeczu

187/2019

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

69

Dutkiewicz Agnieszka

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

70

Dybaś Anna Maria

SR w Wałbrzychu

673/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

71

Dziedzic Paweł

SR w Rzeszowie

453/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

72

Dziergawka Anna

SO w Bydgoszczy

551/2018

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

73

Dziuk Tomasz Marcin

WSA w Gliwicach (asesor)

580/2018

10.04.2019

1130.18.2019

74

Franckiewicz Łukasz

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

75

Furmanek-Śnitko Joanna Justyna

SO w Siedlcach

243/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

76

Furmankiewicz Grzegorz Marcin

SO w Krośnie

503/2018

02.07.2019

1130.31.2019

M.P. z 2019 r. poz. 931

77

Gadecki Bartłomiej

SO w Olsztynie

342/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

78

Gajewska Aneta

SO w Lublinie

352/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

79

Gałęzowska Alina Iwona

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

80

Garbuliński Łukasz Paweł

SR w Jastrzębiu-Zdroju

353/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

81

Gawroński Maciej Jan

SR w Rzeszowie

453/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

82

Gąsior-Majchrowska Anna Wanda

SO w Piotrkowie Trybunalskim

398/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

83

Gierszewski Przemysław Jan

SR w Rypinie

351/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

84

Głowacka-Damaszko Izabela Elżbieta

SA we Wrocławiu

447/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

85

Gnatowska Beata

SO w Białymstoku

144/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

86

Goldbeck-Malesińska Małgorzata Barbara

SA w Poznaniu

456/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

87

Gołyski Łukasz Przemysław

SR w Ostrowcu Świętokrzyskim

388/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

88

Górecka Agata Małgorzata

SO w Gorzowie Wielkopolskim

722/2019

29.11.2019

1130.56.2019

M.P. z 2020 r. poz. 23

89

Górecka Katarzyna Agnieszka

SR w Jeleniej Górze

713/2019

22.10.2019

1130.50.2019

M.P. z 2020 r. poz. 20

90

Grela Jacek Piotr

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

91

Grodzicka Anna Karina

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

92

Grzelak Danuta Iwona

SR w Krośnie Odrzańskim

192/2018

19.09.2018

1130.46.2018

M.P. z 2018 r. poz. 992

93

Grzelak Małgorzata

Izba Gospodarcza NSA

528/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

94

Grzelska Małgorzata Janina

SO w Bydgoszczy

335/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

95

Grzywaczewska Magdalena Stanisława

SR w Grójcu

378/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

96

Haczyk Anetta

SO w Katowicach

443/2019

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

97

Hajduga Beata Lucyna

SO w Bielsku-Białej

627/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

98

Hartman Łukasz Marcin

SR w Zgorzelcu

229/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

99

Hejbudzki Michał

SR w Mławie

626/2019

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

100

Horodnicka-Stelmaszczuk Gabriela Agnieszka

SA w Szczecinie

251/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

101

Idzikowski Dariusz

SR w Lidzbarku Warmińskim

76/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

102

Idzikowski Tomasz

SR w Bartoszycach

68/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

103

Ignaczak Marta Katarzyna

SR w Słupsku

377/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

104

Jabłońska Zuzanna

SR w Olecku

387/2018

08.01.2019

1130.1.2019

M.P. z 2019 r. poz. 243

105

Jagodziński Paweł

SR w Wolsztynie

751/2019

17.09.2019

1130.42.2019

M.P. z 2020 r. poz. 16

106

Jakimko Witold Zdzisław

SR dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu (powrót na poprzednio zajmowane stanowisko)

143/2018

30.10.2018

1130.53.2018

M.P. z 2019 r. poz. 11

107

Jakubiszyn-Turkiewicz Agnieszka Dorota

SO w Legnicy

450/2018

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

108

Janiszewska Beata Maria

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

109

Janiszewska Edyta Agnieszka

SO w Kaliszu

435/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

110

Jankowska (Stokwisz) Monika Katarzyna

SR we Włocławku

338/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

111

Jantowski Leszek Władysław

SA w Gdańsku

664/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

112

Jaroczyński Adam

SO w Olsztynie

137/2019

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

113

Jasińska Agnieszka

SR w Lesznie

222/2018

30.10.2018

1130.54.2018

M.P. z 2019 r. poz. 12

114

Jasińska Agnieszka Monika

SR w Wałbrzychu

673/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

115

Jasiński Artur

SR w Gliwicach

340/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

116

Jasion Mariusz Andrzej

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

117

Jerzyło Daria

SR w Ostrołęce

353/2018

12.12.2018

1130.56.2018

M.P. z 2019 r. poz. 252

118

Jurkiewicz Paweł

SR w Sokołowie Podlaskim

452/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

119

Jurkowska-Chocyk Agnieszka Maria

SA w Lublinie

454/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

120

Kaczanowicz-Such Anna Maria

SR w Ostrowi Mazowieckiej

401/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

121

Kaczmarczyk-Kłak Katarzyna

SA w Rzeszowie

505/2018

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

122

Kalemba Małgorzata Krystyna

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

123

Kalinowska Natalia Maria

SR dla Warszawy-Woli w Warszawie

232/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

124

Kamieniak Bartosz Andrzej

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

125

Karłowicz Agnieszka

SO w Siedlcach

610/2018

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

126

Karwacka Maria Teresa

SR w Wejherowie

336/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

127

Kasprzak Barbara Anna

SR w Mogilnie

395/2019

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

128

Kaute Jacek Robert

WSA w Warszawie

464/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

129

Kawa-Jerka Agata Magdalena

SO w Legnicy

450/2018

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

130

Kawęcki Ireneusz

SO w Kaliszu

435/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

131

Kirczuk-Antończak Paulina

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

132

Klimek Anna

SR w Przemyślu

650/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

133

Kluczyńska Agnieszka

SO w Suwałkach

83/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

134

Kluska Michał

SR dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi

488/2019

02.07.2019

1130.31.2019

M.P. z 2019 r. poz. 931

135

Kmiecik Janusz

SO w Krośnie

503/2018

02.07.2019

1130.31.2019

M.P. z 2019 r. poz. 931

136

Kojło Marcin

WSA w Białymstoku (asesor)

386/2018

25.03.2019

1130.16.2019

137

Kolasa-Barczyńska Sylwia Elżbieta

SO w Legnicy

450/2018

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

138

Konieczna Arleta

SO w Kaliszu

139/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

139

Kontrym Małgorzata Agata

SO we Wrocławiu

368/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

140

Konysz Anna Maria

SR w Lesznie

723/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

141

Kornacka Beata Ewa

SR w Kaliszu

380/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

142

Korusiewicz Aleksandra Helena

SO w Częstochowie

388/2018

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

143

Kosikowska-Kosmala Karolina Anna

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

144

Kotyński Karol Antoni

SA w Łodzi

379/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

145

Kowalik-Grzanka Elżbieta Maria

Izba Gospodarcza NSA

530/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

146

Kozanecka Joanna Ewa

SR w Płocku

232/2018

30.10.2018

1130.54.2018

M.P. z 2019 r. poz. 12

147

Kozłowski Piotr

SO w Białymstoku

144/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

148

Krajewska Aleksandra

SR w Kamiennej Górze

509/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

149

Krajewski Marcin Krzysztof

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

150

Krakowczyk Anna Maria

SR w Głogowie

193/2018

19.09.2018

1130.46.2018

M.P. z 2018 r. poz. 992

151

Krawczuk Piotr

SO w Legnicy

356/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

152

Krekora Ewa Agnieszka

SR w Słupsku

624/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

153

Kruczkowska-Balcerzak Magdalena

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

154

Krywow Monika Anna

WSA w Gliwicach (asesor)

580/2018

10.04.2019

1130.18.2019

155

Ksepko Katarzyna Beata

SR w Wałczu

406/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

156

Ksiądz Beata Jowita

SR w Pile

254/2018

30.10.2018

1130.54.2018

M.P. z 2019 r. poz. 12

157

Księżak Paweł Sławomir

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

158

Kubica-Gawlas Augustyna Elżbieta

SR w Żywcu

727/2019

13.11.2019

1130.51.2019

M.P. z 2020 r. poz. 21

159

Kucharczyk Marzanna Alina

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

160

Kulik Małgorzata

SO w Zielonej Górze

463/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

161

Kurpik Emilia

SR w Wałczu

406/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

162

Kusiak Michał Juliusz

SR dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

623/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

163

Kwaśniewska Elżbieta Sylwia

SO w Kaliszu

396/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

164

Kwiecień Barbara

SR w Słubicach

188/2019

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

165

Kwoczek-Wadecka Anna Honorata

SR w Braniewie

512/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

166

Lachowska Barbara

SR w Hrubieszowie

252/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

167

Lebowa Tomasz

SA w Lublinie

584/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

168

Lemańska Joanna Bożena

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

169

Leszczyna Agnieszka Irena

SR w Lubinie

136/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

170

Lewandowski Piotr

SR w Sierpcu

233/2018

12.12.2018

1130.57.2018

M.P. z 2019 r. poz. 246

171

Lipiński Michał Adam

SR w Mogilnie

69/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

172

Łatanik Tomasz Michał

SR w Jastrzębiu-Zdroju

369/2018

12.12.2018

1130.56.2018

M.P. z 2019 r. poz. 252

173

Łazarski Jarosław

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

174

Łobodzińska Marta Anna

SO w Radomiu

516/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

175

Łochowski Marcin

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

176

Łukaszewski Wiesław Marek

SA w Gdańsku

596/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

177

Łyszczarz-Witecka Iwona Małgorzata

SO w Częstochowie

388/2018

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

178

Maciaszek Katarzyna Ewa

SO w Kaliszu

435/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

179

Majchrowski Jan

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

180

Makarska Małgorzata

SO w Siedlcach

610/2018

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

181

Makarzec Katarzyna Joanna

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

182

Maksym Karina Barbara

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

183

Malik Jolanta

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

184

Manowska Małgorzata

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

185

Marciniak Małgorzata

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

186

Markowicz Andrzej

SR Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

350/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

187

Markowska Barbara Karina

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

188

Mazurek Dorota Ewa

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

189

Miąsko Aleksandra

SR w Mogilnie

69/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

190

Michalak Wojciech

SO w Siedlcach

610/2018

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

191

Michalski Grzegorz

SR w Nidzicy

344/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

192

Michałek Aneta

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

193

Michór Andrzej

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

194

Miecznikowska Beata

SO w Płocku

443/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

195

Miroszewski Leon

SA w Szczecinie

629/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

196

Misina Grzegorz

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

197

Miszczuk-Rzeźniczak Małgorzata

SR w Żarach

352/2018

08.01.2019

1130.1.2019

M.P. z 2019 r. poz. 243

198

Misztal-Konecka Joanna Teresa

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

199

Młyńska Aleksandra Agata

WSA w Warszawie (asesor)

385/2018

27.09.2019

1130.45.2019

200

Montowski Mirosław

WSA w Warszawie

441/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

201

Morys-Magiera Lucyna Ewa

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

202

Nawrot Oktawian Dariusz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

203

Niczyporuk Janusz Dariusz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

204

Niczyporuk-Król Anna

SR w Łukowie

360/2018

12.12.2018

1130.57.2018

M.P. z 2019 r. poz. 246

205

Niedzielak Piotr Sławomir

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

206

Nowak Iwona

SO w Olsztynie

342/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

207

Nowocień-Pluta Donata Weronika

SO w Świdnicy

508/2018

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

208

Nycz-Łucjan Magdalena

SO w Lublinie

138/2019

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

209

Ohanowicz-Wójcik Marta Anna

SR w Opolu

349/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

210

Olejnik Anna Kinga

SR w Opocznie

632/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

211

Olszanowski Jan Michał

SR Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu

350/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

212

Olszewska Ewa

SR w Myśliborzu

512/2019

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

213

Olszewski Jarosław Mirosław

SO w Gdańsku

594/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

214

Orłowska Wioletta Ewa

SR w Mławie

354/2018

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

215

Orzeł Katarzyna Zuzanna

SR w Chodzieży

221/2018

12.12.2018

1130.57.2018

M.P. z 2019 r. poz. 246

216

Oziębło Paweł Jan

SO w Radomiu

516/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

217

Pabin Rober Leonard

SO w Sieradzu

148/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

218

Pająkiewicz-Kremis Marta Anna

WSA we Wrocławiu (asesor)

465/2018

19.06.2019

1130.26.2019

219

Palińska Monika Anna

SR w Ostrołęce

441/2019

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

220

Palka Przemysław Adam

SR w Szczytnie

78/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

221

Paluch Wojciech Jerzy

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

222

Paluszek Dariusz Andrzej

SR w Zgorzelcu

229/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

223

Papka Jan Krzysztof

SO w Opolu

357/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

224

Parzychowski Ziemowit Jakub

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

225

Pawłowska Agnieszka Klaudia

SA w Lublinie

454/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

226

Pawłowski Józef

SA w Rzeszowie

505/2018

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

227

Pieczara Monika

SO w Świdnicy

508/2018

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

228

Pietrzak Patryk Andrzej

SO w Kaliszu

396/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

229

Pilch-Wojcieszek Agata Agnieszka

SR w Choszcznie

622/2019

26.09.2019

1130.43.2019

M.P. z 2020 r. poz. 17

230

Pilitowski Szymon Jakub

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

231

Piotrowska Małgorzata

SR w Grudziądzu

590/2019

26.09.2019

1130.43.2019

M.P. z 2020 r. poz. 17

232

Pisarek Agnieszka Paulina

SR w Choszcznie

205/2018

19.09.2018

1130.46.2018

M.P. z 2018 r. poz. 992

233

Piwowarczyk-Pawlak Joanna Maria

SR dla Łodzi-Widzewa w Łodzi

444/2019

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

234

Płońska Marta Grażyna

SR w Nidzicy

344/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

235

Pomianowski Paweł

SO we Wrocławiu

368/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

236

Przemyłska-Rybarczyk Żaneta

SO w Płocku

443/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

237

Przesławski Tomasz Robert

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

238

Przybylska Anna Katarzyna

SO w Łodzi

397/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

239

Przykucka Małgorzata Alicja

SO w Koszalinie

253/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

240

Ptak Magdalena Monika

SR w Wałbrzychu

673/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

241

Ptak Paweł

SO w Częstochowie

388/2018

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

242

Pulka Tomasz

SR w Bolesławcu

454/2019

02.07.2019

1130.31.2019

M.P. z 2019 r. poz. 931

243

Rabiega Monika

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

244

Radkiewicz Tomasz

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

245

Ratajczak Rafał Daniel

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

246

Redzik Adam Janusz

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

247

Regulska Agata

SA we Wrocławiu

358/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

248

Roch Adam Grzegorz

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

249

Rodatus Łukasz Maciej

SO w Przemyślu

506/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

250

Rogiński Rafał Wojciech

SR w Ostrołęce

441/2019

02.07.2019

1130.30.2019

M.P. z 2019 r. poz. 930

251

Rosłan Marcin Adam

SR dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

384/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

252

Roszak De Tolkmitt Małgorzata Anna

SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

750/2019

13.11.2019

1130.52.2019

M.P. z 2020 r. poz. 22

253

Roszkowski Łukasz Paweł

SR w Częstochowie

513/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

254

Rowiński Wojciech

WSA w Warszawie

166/2018

12.12.2018

1130.57.2018

M.P. z 2019 r. poz. 246

255

Rozmus Marcin Ryszard

SR w Rybniku

231/2018

24.10.2018

1130.52.2018

M.P. z 2019 r. poz. 10

256

Rozpędowski Maciej

SA w Poznaniu

456/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

257

Ruszkowska Anna Maria

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

258

Rzepa Justyna Elżbieta

SO w Zamościu

455/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

259

Sachanowicz-Dusińska Magdalena

SR w Grójcu

368/2018

08.01.2019

1130.1.2019

M.P. z 2019 r. poz. 243

260

Sadowski Mirosław

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

261

Sala Karol Michał

SR w Bielsku-Białej

726/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

262

Sawa Monika Jadwiga

WSA w Warszawie

441/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

263

Sawicki Rafał

SR dla m.st. Warszawy w Warszawie

622/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

264

Sawicz Maja Małgorzata

SO w Świdnicy

508/2018

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

265

Schab Piotr Adam

SA w Warszawie

785/2019

29.11.2019

1130.56.2019

M.P. z 2020 r. poz. 23

266

Segit Dariusz

SR Lublin-Wschód w Lublinie z siedzibą w Świdniku

382/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

267

Semeniuk Arkadiusz

SO w Płocku (powrót na poprzednio zajmowane stanowisko)

142/2018

30.10.2018

1130.53.2018

M.P. z 2019 r. poz. 11

268

Serwin-Bajan Anna Bronisława

SO w Nowym Sączu

196/2019

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

269

Sitkiewicz Bartosz

SO we Włocławku

595/2019

17.09.2019

1130.42.2019

M.P. z 2020 r. poz. 16

270

Siwek Andrzej Piotr

WSA w Warszawie

464/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

271

Siwek Marek Marian

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

272

Siwek Paweł

SO we Wrocławiu

368/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

273

Skiera-Bilska Agnieszka Justyna

SR w Kole

255/2018

12.12.2018

1130.56.2018

M.P. z 2019 r. poz. 252

274

Skoczeń-Szmagała Agnieszka

SR w Złotowie

226/2018

24.10.2018

1130.52.2018

M.P. z 2019 r. poz. 10

275

Skowyra Mirosław

SR w Bartoszycach

343/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

276

Skowyra Sylwester

SR w Iławie

514/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

277

Skrzypczak-Woźny Dorota

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

278

Słabuszewski Robert

SO w Gorzowie Wielkopolskim

722/2019

29.11.2019

1130.56.2019

M.P. z 2020 r. poz. 23

279

Sławińska Małgorzata Elżbieta

SA w Warszawie

785/2019

29.11.2019

1130.56.2019

M.P. z 2020 r. poz. 23

280

Słomczyński Łukasz Jan

SR w Trzciance

225/2018

24.10.2018

1130.52.2018

M.P. z 2019 r. poz. 10

281

Snela-Daleszyńska Sabrina Alicja

SR Szczecin-Centrum w Szczecinie

217/2018

12.12.2018

1130.56.2018

M.P. z 2019 r. poz. 252

282

Sobczak-Chrzanowska Magdalena Dorota

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

283

Sobieraj Tomasz

SA w Szczecinie

250/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

284

Sobieralski Krzysztof

WSA w Opolu

246/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

285

Sobocińska Barbara Teresa

SO w Częstochowie

388/2018

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

286

Sobusiak Jaromierz Maciej

SO w Tarnowie

193/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

287

Socha Rafał Marcin

SO w Radomiu

516/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

288

Soja Marcin

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

289

Solecki Łukasz Stanisław

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

290

Spychała Ewa Anna

SO w Bydgoszczy

334/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

291

Sroka Lucyna

SR w Rzeszowie

453/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

292

Staniszewska-Perenc Agnieszka

SA w Rzeszowie

505/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

293

Stasikowski Rafał

Izba Ogólnoadministracyjna NSA

531/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

294

Stefańska Ewa Leokadia

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

 

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

295

Stelmach Piotr Sebastian

SR w Nowym Sączu

490/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

296

Stelmaszczuk-Taracha Wiesława Teresa

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

297

Stępkowski Aleksander Bogusław

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

30.01.2019

1130.4.2019

M.P. z 2019 r. poz. 254

298

Strzebinczyk-Stembalska Anna Irena

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

299

Stuła-Marcela Katarzyna Bożena

WSA w Gliwicach (asesor)

167/2018

08.01.2019

1130.2.2019

300

Sudnik-Hryniewicz Barbara Magdalena

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

301

Suska-Obidowska Sylwia Ewa

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

302

Sych Wojciech Aleksander

Izba Karna SN (wybrany następnie na stanowisko sędziego TK)

318/2018

10.10.2018

1130.49.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1030

303

Syroka-Zaremba Iwona Wiktoria

SO w Płocku

443/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

304

Szafraniec Tomasz Tadeusz

SR w Żarach

352/2018

08.01.2019

1130.1.2019

M.P. z 2019 r. poz. 243

 

305

Szanciło Tomasz

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

306

Szarek Piotr Paweł

SO w Szczecinie

254/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

307

Szczepaniec Maria Agnieszka

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

308

Szczupak Maciej Bogusław

SR w Dębicy

445/2019

13.11.2019

1130.51.2019

M.P. z 2020 r. poz. 21

309

Szmidt Wojciech Krzysztof

SR Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

750/2019

13.11.2019

1130.52.2019

M.P. z 2020 r. poz. 22

310

Szmydka Iwona

SR w Głogowie

193/2018

19.09.2018

1130.46.2018

M.P. z 2018 r. poz. 992

311

Szokalski Adam

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

312

Szpinda Renata Katarzyna

SR w Hrubieszowie

252/2018

22.10.2018

1130.51.2018

M.P. z 2019 r. poz. 35

313

Szustakiewicz Przemysław Sławomir

Izba Ogólnoadministracyjna NSA

529/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

314

Szydłowski Piotr Sebastian

SO w Suwałkach

588/2019

17.09.2019

1130.42.2019

M.P. z 2020 r. poz. 16

315

Szykowny-Poliśkiewicz Agata Marta

SR w Jarosławiu

79/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

316

Szymański Andrzej Jacek

SO w Płocku

443/2018

04.02.2019

1130.7.2019

M.P. z 2019 r. poz. 245

317

Śledziewska Dorota

SR w Grajewie

432/2018

30.01.2019

1130.6.2019

M.P. z 2019 r. poz. 244

318

Śliwińska-Buśkiewicz Kinga Barbara

SO w Koninie

462/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

319

Świdzińska-Kozieł Aneta Katarzyna

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

320

Świniarska Aneta Maria

SO w Sieradzu

148/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

321

Taborowska Joanna

SR w Zgierzu

489/2019

17.09.2019

1130.41.2019

M.P. z 2020 r. poz. 15

322

Tabor-Wytrykowska Joanna Maria

SO w Legnicy

450/2018

02.07.2019

1130.29.2019

M.P. z 2019 r. poz. 929

323

Tandek Grażyna Sławomira

SR w Starogardzie Gdańskim

230/2018

12.12.2018

1130.56.2018

M.P. z 2019 r. poz. 252

324

Tchórzewski Mariusz Kazimierz

SA w Lublinie

583/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

325

Telenga Edyta Barbara

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

326

Telusiewicz Piotr

SO w Lublinie

352/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

327

Terpiłowska Agnieszka Marta

SA we Wrocławiu

447/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

328

Tobała Paweł

SO w Zamościu

585/2019

06.09.2019

1130.38.2019

M.P. z 2019 r. poz. 963

329

Tomanek Artur Jerzy

SA we Wrocławiu

447/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

330

Tomczak-Wiśniewska Adrianna Teresa

SO w Poznaniu

271/2019

03.06.2019

1130.23.2019

M.P. z 2019 r. poz. 920

331

Tomczyński Adam Rafał

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

332

Torbus Beata Maria

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

333

Trochanowska-Wojtycka Anna

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

334

Trzcińska Diana Ewa

WSA w Gdańsku

579/2018

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

335

Turczyński Krzysztof Jan

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

336

Tworek Alicja

SR w Rzeszowie

244/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

337

Tworek Kajetan Marek

SR w Pile

730/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

338

Ubermanowicz Katarzyna

SR w Bolesławcu

720/2019

26.09.2019

1130.43.2019

M.P. z 2020 r. poz. 17

339

Ulka Michał Tomasz

SR w Krotoszynie

178/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

340

Wasiewicz Robert Zbigniew

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

341

Wawrzyniak Agnieszka Ewa

SR w Bolesławcu

721/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

342

Wegner-Kowalska Joanna Katarzyna

WSA w Warszawie

165/2018

11.03.2019

1130.11.2019

M.P. z 2019 r. poz. 607

343

Weiert Tomasz

SO w Elblągu

616/2018

14.03.2019

1130.13.2019

M.P. z 2019 r. poz. 609

344

Wiak Krzysztof Andrzej

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

345

Widło Jacek

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

346

Wieliczuk Joachim Zbigniew

SO w Gorzowie Wielkopolskim

186/2019

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

347

Wierzchowiec Tomasz

SO w Opolu

445/2018

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

348

Wiliński Jakub Zygmunt

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

349

Wilmiński Łukasz

SR w Strzelcach Krajeńskich

676/2019

26.09.2019

1130.43.2019

M.P. z 2020 r. poz. 17

350

Wincenciak Mirosław

Izba Ogólnoadministracyjna NSA

531/2018

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

351

Winczewski Marcin Marek

SO w Bydgoszczy

593/2019

12.09.2019

1130.39.2019

M.P. z 2020 r. poz. 13

352

Winnicka-Kaliszewska Anna Iwona

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

353

Witczak-Słoczyńska Agnieszka Maria

SA w Gdańsku

332/2019

19.06.2019

1130.25.2019

M.P. z 2019 r. poz. 921

354

Witkowski Ryszard Jacek

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

355

Włosowicz Grażyna

SA w Białymstoku

75/2019

13.03.2019

1130.12.2019

M.P. z 2019 r. poz. 608

356

Wochna Kinga Marta

SO w Gorzowie Wielkopolskim

722/2019

29.11.2019

1130.56.2019

M.P. z 2020 r. poz. 23

357

Wojciechowska Dominika Anna

SR w Jarocinie

177/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

358

Wojciechowski Karol Wojciech

SR w Lesznie

724/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

359

Wojtycki Jacek Maciej

SO w Bydgoszczy

551/2018

05.07.2019

1130.32.2019

M.P. z 2019 r. poz. 932

360

Wołosik Sławomir

SA w Białymstoku

591/2019

26.09.2019

1130.44.2019

M.P. z 2020 r. poz. 18

361

Wołoszyk Joanna

SO w Bydgoszczy

333/2019

28.05.2019

1130.21.2019

M.P. z 2019 r. poz. 918

362

Woźniak Bartosz Przemysław

SR Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu

725/2019

17.09.2019

1130.40.2019

M.P. z 2020 r. poz. 14

363

Wójcik Marek

SO we Wrocławiu (odmówił odebrania aktu powołania)

368/2019

26.06.2019

1130.28.2019

M.P. z 2019 r. poz. 928

364

Wójcik-Wojnowska Aleksandra

SO w Szczecinie

633/2018

03.06.2019

1130.24.2019

M.P. z 2019 r. poz. 694

365

Wróblewski Jacek

SR w Oświęcimiu

191/2019

10.04.2019

1130.17.2019

M.P. z 2019 r. poz. 612

366

Wygoda Jacek Stanisław

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

367

Wysmulska Monika Anna

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

368

Wysocka Iwona Małgorzata

SO we Wrocławiu

446/2018

18.01.2019

1130.3.2019

M.P. z 2019 r. poz. 253

369

Wytrykowski Konrad Kamil

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

370

Zaradkiewicz Kamil Michał

Izba Cywilna SN

330/2018

10.10.2018

1130.50.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1031

371

Zawiślak Arkadiusz

SR w Chełmie

359/2018

08.01.2019

1130.1.2019

M.P. z 2019 r. poz. 243

372

Zdych Robert Piotr

SA we Wrocławiu

447/2018

04.02.2019

1130.8.2019

M.P. z 2019 r. poz. 256

373

Zieliński Olgierd Wojciech

SO w Toruniu

587/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

374

Ziemiński Andrzej

SR w Mławie

247/2019

28.05.2019

1130.22.2019

M.P. z 2019 r. poz. 919

375

Zięba Anna Agnieszka

SR w Rzeszowie

446/2019

02.07.2019

1130.31.2019

M.P. z 2019 r. poz. 931

376

Ziębiński Andrzej Marek

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

377

Zubert Paweł Antoni

Izba Dyscyplinarna SN

317/2018

19.09.2018

1130.47.2018

M.P. z 2018 r. poz. 993

378

Zwolak Paweł Krystian

SO w Zamościu

176/2019

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

379

Żmij Grzegorz Marian

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

331/2018

10.10.2018

1130.48.2018

M.P. z 2018 r. poz. 1029

380

Żuławska Danuta

SO w Lublinie

582/2019

06.09.2019

1130.37.2019

M.P. z 2019 r. poz. 935

381

Żuławski Mariusz Grzegorz

SO w Lublinie

612/2018

26.03.2019

1130.15.2019

M.P. z 2019 r. poz. 611

382

Żurek Izabela

SO w Gdańsku

383/2019

24.05.2019

1130.20.2019

M.P. z 2019 r. poz. 613

383

Żymełka Katarzyna Jadwiga

SA w Katowicach

625/2018

04.10.2019

1130.49.2019

M.P. z 2020 r. poz. 19

 

„Informacje, które zebrałem, są dostępne na stronach Krajowej Rady Sądownictwa i Kancelarii Prezydenta” – wyjaśnia Wachowiec.

 

Kuna 2020 Kraków

A w Quebecu nie będzie wkrótce żadnych śladów religii w systemie edukacji powszechnej…

niedziela.pl

Władze Quebecu – francuskojęzycznej prowincji Kanady – chcą wycofać ze szkół zajęcia z etyki i kultury religijnej. Zamiast tego dzieci będą uczęszczać na lekcje wychowania seksualnego, praworządności, demokracji, kultury i obywatelstwa cyfrowego.

Każdy orze jak może – w ocenie katolickiego medium jest to wyraz walki z religią i dyskryminacja rodziców w zakresie ich prawa do wychowania dzieci w ich własnym światopoglądzie. Tyle tylko,  że ani religia , ani przywołane prawa rodziców nie zostały w ten sposób pogwałcone, jedynie przywrócono warunki równego traktowania wszystkich wyznań i wszystkich światopoglądów wszystkich obywateli zamieszkujących tę prowincję.

Czy widzicie różnice w podejściu do oceny tej decyzji władz  Quebecu?

 

Tymczasem tamtejsi biskupi mówią tak:

Biskupi Quebecu wezwali władze do ponownego rozważenia tej decyzji. Podkreślili, że zajęcia te, które miały w istocie formę religioznawstwa, przyczyniały się do wzajemnego poznania i poszanowania mieszkańców regionu, chroniąc tym samym młodych przed wpływami radykalnych ideologii. Episkopat przypomniał ponadto, że to rodzice powinni mieć decydujące zdanie w sprawie wychowania swych dzieci.

No i nadal rodzice są w posiadaniu tych kompetencji – nawet więcej – odzyskują  je  i  teraz dopiero mogą chronić swoje dzieci przed wpływem tych ideologii, które sami uznają za zbyt radykalne albo szkodliwe dla swoich latorośli. Rozumiem, że trudno jest się rozstać władzom kościelnym z systemowym wpływem na wychowanie młodzieży pod własne potrzeby, ale w państwie świeckim każdy ma prawo robić to z poszanowaniem autonomii  i wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie. Tak mówi też nasza konstytucja RP, o czym niestety polskie władze zapominają.

Polują gdzie chcą, bo czynią sobie ziemię poddaną, z błogosławieństwem kościoła i poparciem dewotów w rządzie RP.

Nie jestem myśliwym. Nie znam się na gospodarce łowieckiej. Trudno mi zająć jakieś stanowisko w sprawie odstrzału dzików. Nie wiem na ile ASF – choroba wirusowa roznoszona przez zarażone dziki, to prawdziwy powód przepychanki ustawowej w sejmie, czy może jednak dobry pretekst by pokazać, że opozycja czuwa.

Wnioskuję zatem by wyciągać wnioski z faktów, świadczących pośrednio o prawdziwych intencjach ustawodawcy bądź opozycji.  Przy czym nie sądzę, żeby miało jakieś znaczenie to, że chodzi właśnie konkretnie o te zwierzęta, a nie inne.

Po kolei…

Łowiectwo pod lawiną krytyki

W PRL-u mieliśmy do myśliwych pozytywny stosunek. Uważaliśmy, że ich działania są pożyteczne, a gospodarka łowiecka korzystnie reguluje liczebność gatunków.  Trzydzieści lat później opinia na temat myślistwa i myśliwych bardzo się zmieniła. Zwłaszcza od czasów min. Szyszki – zapalonego myśliwego, który w sposób arogancki i nie licząc się z faktami naukowymi przeforsował szereg przepisów, nie mających absolutnie żadnego uzasadnienia w dbałości o środowisko. Opinia o Szyszce rzuciła swój cień także na całe środowisko łowieckie.

Obecnie obowiązujące prawo łowieckie będzie gruntownie zmienione. Zanim to się stanie,  mamy taką oto sytuację prawną, że wszyscy myśliwi ze związku łowieckiego są kłusownikami, a obwody łowieckie prawnie nie istnieją, ponieważ ustanowienie ich odbyło się z pogwałceniem konstytucji, co jasno wyłuszczył Trybunał Konstytucyjny w 2014 roku.

 

Niedawno 49 prokuratur rejonowych oraz prokuratura krajowa otrzymały zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Polski Związek Łowiecki. Zdaniem burmistrza gminy Błaszki PZŁ to „związek przestępczy o charakterze zbrojnym”.

To wynika właśnie z obecnego stanu prawnego. […] Jeśli trzymamy się litery prawa, to burmistrz ma rację. Polski Związek Łowiecki poluje w okręgach łowieckich, których nie ma. Czyli nie poluje, tylko kłusuje. Od 2014 roku cała ta organizacja skupiająca 120 tysięcy myśliwych w zasadzie składa się z kłusowników.

źródło

 

 

Nie doszłoby do tej prawnej pustki, gdyby ustawy procedowano zgodnie z interesem państwa prawa, z należytą powagą i staraniem, z poczuciem odpowiedzialności i szacunkiem dla wyborców. Ponieważ jednak ekipa rządząca uznaje wyłącznie własny interes, a na temat odpowiedzialności nie wie nic, to póki co PZŁ pozostanie związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym.

 

Kiedyś, jak pisano jakieś przepisy, to tworzono też dla nich uzasadnienie. Jakaś dyskusja się odbywała. Jakieś konsultacje społeczne. Teraz ustawy przepycha się po nocach, nikt ich nie czyta. Nawet jeśli są konsultacje, to nikt nie bierze ich pod uwagę. Podobnie jak nikt nie czyta opinii prawników robionych w przez Rządowe Centrum Legislacji, bo wszyscy wiedzą lepiej i później gnioty uchwalają.

źródło

 

To ja przypomnę tylko, że przy tworzeniu ustaw nie tylko dbano o rzeczowe uzasadnienie, ale był obowiązek podania przewidywanych skutków ustawy… Dziś nikt się już o to nie upomina.

 

Gwałcenie kołkiem z kornikami

Dzieci znów na polowaniach

 

 

 

Szereg innych, bulwersujących doniesień medialnych na temat działalności PZŁ, zwróciło opinię publiczną przeciwko myślistwu, myśliwym, a także hodowli przemysłowej zwierząt rzeźnych. Coraz modniejsze stało się ograniczanie spożycia mięsa, z weganizmem włącznie. Zauważyłam też, że każda przyzwoita knajpa ma w swoim menu potrawy wegetariańskie, a jest to odpowiedź na rosnące w tym zakresie oczekiwania konsumentów. I to akurat cieszy.

 

 

 

 

Stanowisko Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce

 

Dlaczego łączę weganizm z problemem łowieckim? Bo jak twierdzi abp Marek Jędraszewski – ekologizm jest groźną ideologią wymierzoną przeciwko porządkowi tego świata. Hierarcha nie potrafi wyobrazić sobie człowieka – owej korony stworzenia – w odpowiedzialnej roli troskliwego gospodarza planety. Wytacza działo z Biblii – czyńcie sobie ziemie poddaną – i rozumie te słowa tylko w jeden sposób – róbcie co się wam podoba, wszystko do was należy, jesteście panami stworzenia na ziemi. Wiedza, mądrość natury, empatia dla braci mniejszych, fakty biologiczne i klimatyczne – nie mają do niego dostępu.

I tak już całkiem na marginesie powiem, że to jest dobry moment, byśmy sobie wyraźnie uświadomili, jak bardzo groźne jest mieszanie sacrum z profanum. Że dopuszczenie takiego sposobu myślenia, jakie prezentuje od dawna Jędraszewski, do procesu tworzenia prawa, nadawanie mu szczególnego znaczenia przez adorowanie hierarchy i wskazywanie, że stoi wyżej niż władza świecka, to prosta droga do zblatowania się władzy i kościoła na poziomie religijnej dewocji. We współczesnym świecie nikt nie może sobie na taki brak powagi wobec problemów światowej gospodarki i środowiska pozwolić. Oczywiście poza ewidentnymi ignorantami – Polska ma do nich dużą skłonność, niestety.

 

Specustawa ministra Ardanowskiego

 

Jako się rzekło – tak i się stało. Mamy kolejny knot prawny na długiej liście ustaw niezgodnych z konstytucją. Za to idealnie pasuje do wizji Jędraszewskiego…

 

„Specustawa czyni z lasu przestrzeń do wybijania zwierząt poza kontrolą społeczną. Obawiam się, że pod pretekstem walki z ASF realizowane są kuriozalne zapowiedzi niektórych polityków, dotyczące wprowadzenia ustawy o »ekoterroryzmie«” – mówiła OKO.press mec. Karolina Kuszlewicz, Rzeczniczka ds. Ochrony Praw Zwierząt przy Polskim Towarzystwie Etycznym.”

„… Przegłosowany 19 grudnia 2019 projekt zawiera szereg kontrowersyjnych przepisów, m.in. wprowadza kary więzienia za utrudnianie polowań (do 1 roku) i odstrzałów sanitarnych (nawet 3 lata).”

„… pod pozorem walki z epidemią, godzi w istotne prawa obywatelskie, w tym w prawo własności”

„…umożliwia myśliwym odstrzał sanitarny zwierząt na terenach już wyłączonych, regulowany przepisami odrębnymi od Prawa łowieckiego.”

„specustawa zakłada, że nowy podział Polski na obwody łowieckie zostanie przeprowadzony nie jak wcześniej zakładano do 31 marca 2020 roku, ale 31 marca 2021 roku, a więc rok później.

„To niczym nieusprawiedliwiona ingerencja rządu w wyrok Trybunału ( z 2014r. przyp.red.). Rzeź dzików i tak od kilku lat idzie »pełną parą«, wbrew naukowo-eksperckim rekomendacjom, a żadne przesłanki nie świadczą o tym, by wyłączenia ziem miały tę masakrę ograniczyć”

źródło

 

 

A co na to naukowcy i eksperci?

Uważają, że masowy odstrzał to problem, a nie jego rozwiązanie. Otóż przepłoszone zwierzęta rozłażą się na większym terenie, przez co rozszerzają zasięg infekcji. Poza tym myśliwi pozostawiają krwawe resztki na trawie, a to kolejny sposób na jeszcze szybsze rozprzestrzenianie się choroby. No i sami myśliwi roznoszą chorobę na butach, rękach i ubraniu. Od czasu wdrożenia masowego odstrzału dzików statystyki galopują:

 

w latach 2015-2017, kiedy wybito w Polsce niemal 1 milion dzików, sukcesywnie wzrastała liczba przypadków zarażenia wirusem ASF w populacji tych zwierząt”.

Potem liczba zachorowań dalej rosła:  w 2017 było ich już 678, a 2018 stwierdzono już 3300 przypadków ASF u dzików.

 

Naukowcy piszą do Morawieckiego listy… w tym pięciu naukowców z Polskiej Akademii Nauk, a to:

 

 

Wymowa listów sprowadza się do stwierdzenia:

 

„Masowy odstrzał dzików w ramach polowań zbiorowych nie zapewni realizacji celu tj. zatrzymania ekspansji wirusa ASF. Uważamy, że decyzja ta zapadła pod naciskiem politycznym i nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia” – czytamy w liście naukowców.

 

Także raport z kontroli NIK jest wymowny…

 

„Raport NIK z 2017 roku wskazuje, że w Polsce program bioasekuracji w związku z ASF był źle przygotowany i nierzetelnie wdrażany: 74 proc. gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń, program wdrażany był opieszale, a protokoły z kontroli weterynaryjnej – często fałszowane w celu stworzenia pozorów zabezpieczenia stad świń przed ASF”.

źródło

 

Niektóre komentarze pod artykułami o łowiectwie

 

ciekawe ilu przypadkowych ludzi zginie ….

Chcesz mieć wiedzę na ten temat to idź na staż najlepiej do koła które ma mieszane tereny, poczytaj regulamin polowań i prawo łowieckie. Jak już zdobędziesz wiedzę w temacie to wtedy zabieraj głos. 

…co do spec ustawy to myśliwi najchętniej by na nią naszczali. Ale to my jesteśmy ci źli.

Myśliwi roznoszą tę zarazę na własnych buciorach. Za moment cala Polska będzie nią objęta, na nasza wieprzowinę będzie embargo i kogo wtedy będziecie obwiniać? Pewnie ekologów, co?Polowanie, to zabijanie dla przyjemności. Cala ta otoczka robiona przez myśliwych to próba usprawiedliwienia swoich czynów. Powinno być zakazane. A konieczny odstrzał tylko uprawnione służby leśne

polowanie jest tylko zabawą dla bogaczy. I rozumiem, że dziś stanowi rozrywkę dla mentalnie skrzywionych sadystów. Dodatkowo uprawiając niby tradycję łowiecką (coś jak rytuał u seryjnych morderców) próbując czuć się jak szlachta. Samemu będąc jednak pochodzenia chłopskiego. Jak prawie wszyscy z nas. Obrzydliwi ludzi i ich obrzydliwe zachowania.

Dalej będą udawać, że chodzi o coś innego niż przemoc, krew, mord?

Kiedy widzi się przyjemność w zabijaniu i cierpieniu innych trudno się spodziewać, że poza otoczką w środku są ludzkie odruchy.

 

 

 

Reasumując – dziki – wszystkożerny gatunek, niesłychanie istotny w utrzymaniu równowagi ekosystemu leśnego w Polsce, może zostać całkowicie wytępiony pod pretekstem walki z wirusem ASF, przez PZŁ, który działa bezprawnie w procederze kłusowniczym, z poparciem ustawodawcy, który uchwala specustawy pod osłoną nocy, bez namysłu nad skutkami wprowadzanych regulacji. A że mam rację mieszając do tego Jędraszewskiego i kulturę chrześcijańską niech poświadczy poniższy cytat : 

 

 

 

 

Wściekła reakcja świadczy jak trafne i mądre były słowa ks. Abp. Ekologizm to wrogość wobec człowieka 

 

– powiedziała Anna Paluch (PIS) – wiceszefowa Komisji Ochrony Środowiska – nomen omen. Wiem co to jest skrót myślowy, ale jako żywo nie rozumiem jak się niektórym dbanie o środowisko przekłada na wrogość wobec człowieka… Może więc faktycznie należałoby postąpić jak na tym memie…

 

 

 

 

źródła

Nauka w sprawie dzików

Gwałcenie kołkiem z kornikami

Dzieci znów na polowaniach

Krytyka w Rzeczpospolitej po chrzcie mysliwego

 

Tak należy walczyć z ciemnogrodem – Zięba wreszcie stanie przed sądem – wolność słowa to także odpowiedzialność za treści…

Zięba wkrótce na wokandzie!

Z przyjemnym uczuciem satysfakcji prezentujemy dziś Państwu  przykład prawidłowej reakcji na absurdy jakie spotykają nas w różnych obszarach życia społecznego. Nie wchodząc tym razem w szeroką analizę przyczyn, że rzeczywistość jest taka a nie inna, powiemy sobie tylko tyle, że taki pan Jerzy Zięba może egzystować, pasożytując na złej sytuacji w ochronie zdrowia tylko dlatego, że w  Polsce XXI wieku promuje się głupotę, nieuctwo, ignorancję i dyletantyzm, oraz kulturę bezwstydu i brak dialogu opartego o racjonalny ogląd rzeczywistości.

Lekarz pediatra Dawid Ciemięga zebrał cały obszerny materiał dowodowy i wystąpił w imieniu własnym, studentów i innych lekarzy z oskarżeniem przeciwko  Jerzemu Ziębie.

Poniżej kilka słów na ten temat od samego Dawida na jego stronie na FB.

To jest informacja nie tylko dnia, miesiąca ale być może roku.

Po ocenie materiału dowodowego, Prokuratura rozpoczyna sprawę

Nie pisałem tego wcześniej, ponieważ czekałem właśnie na tą informację, ale teraz napiszę to, co wszyscy chcieli usłyszeć:

Jerzy Zięba został obciążony zeznaniami, złożyłem obszerny materiał dowodowy wykazując oczernianie mnie, polskich Pediatrów i środowiska lekarskiego w Polsce przez tego człowieka. Złożyłem bardzo dokładny materiał pokazujący niebezpieczne działania tego człowieka oraz jego notoryczne obrażanie Nas lekarzy, studentów medycyny i całego środowiska.

Zeznaniami zostało obciążonych bardzo dużo innych osób, hejterów, antyszczepionkowców, aktywistów ruchu antyszczepionkowego, wiele z tych osób jak wiecie sam (ale też przy wsparciu wielu osób tak naprawdę) namierzyłem i ustaliłem, jest też część osób których mam niepełne dane albo bardzo szczątkowe – Wymiar Sprawiedliwości już po Was idzie.

Mało tego. Te same osoby którymi zajmuje się właśnie Prokuratura – już są a inne dopiero będą pozywane również w trybie prywatnym przeze mnie i moich adwokatów przy wsparci innych instytucji. Już od kilku tygodni podejmujemy konkretne działania – jest to droga postępowania karnego w sprawach z oskarżenia prywatnego. Pierwsze efekty i to bardzo konkretne są – mamy już kilka przyznań się do winy, ale o tym będę informować później.

Dziękuje Śląskiej Izbie Lekarskiej za wszelką pomoc jak również innym Izbom Lekarskim za udzielone wsparcie, dziękuję również GIS i PZH, PR, wszystkim instytucjom i mediom które również mnie wspierają w walce o dobre imię, wielu osobom, tysiącom Polaków za słowa otuchy, te osobiste i w wiadomościach.
Dziękuje moim znajomym z grupy zdaniowej za wielkie wsparcie – Wy wiecie.

Dziękuje lekarz Paweł Szczuciński za podjęty trud i aktualne działania, to co Ciebie teraz spotyka nie pozostanie bezkarne.

I dziękuje oczywiście anonimowym osobom za przekazane dane niektórych hejterów 

Jak Wszyscy widzicie – udało się. Teraz będziemy walczyć z hejtem, oszczerstwami , pseudonauką, naciąganiem pacjentów i szerzeniem nieprawdziwych informacji. A na tym skorzystają przede wszystkim mali i więksi pacjenci.

lek. Dawid Ciemięga

Tak obszerny zakres oskarżenia powinien, w moim osobistym odczuciu, być oskarżeniem publicznym, ponieważ dotyczy bardzo szeroko rozumianego dobra publicznego, jakim jest prawo do rzetelnej informacji i oczekiwanie, że państwo posiada odpowiednie zabezpieczenia przed dezinformacją i infantylizacją odbiorców treści produkowanych i prezentowanych gdziekolwiek. Nie można w takich oczywistych przypadkach nadużyć, zasłaniać się zasadą wolności słowa. Bo za wolnością słowa musi podążać też odpowiedzialność za treści.

KRK nie kłamie, kiedy mówi, że pedofilia to problem społeczeństwa, nie kościoła.

Tytuł niniejszych rozważań ( KRK nie kłamie, kiedy mówi, że pedofilia to problem społeczeństwa, nie kościoła) zwłaszcza teza, że kościół nie kłamie, jest przewrotny, ale sami zobaczycie, że nie taki znowu głupi jakby się wydawało…

Wiem, że to stary już materiał, z 2013 roku, ale przypominam dla tych, którzy mają jakieś wątpliwości, w jaki sposób kościół w Polsce chce umyć ręce od odpowiedzialności za swoich funkcjonariuszy korporacyjnych…

W szczególności polecam przetłumaczyć sobie na język praktyki następujące fragmenty:

1.30, 2.15, 4.35, – o tym, że to wyłącznie wina sądów powszechnych, cywilnych, że pedofile nie są karani

5.00, 7.00, 8,04, 8.35, 8,42, – o tym, dlaczego KRK nie jest odpowiedzialny za przestępstwa pedofilii i o strategii jaką stosują przełożeni przestępców w sutannach, żeby umyć ręce od odpowiedzialności

9.15, 12,27, – o rozbieżnościach w oficjalnych wypowiedziach miedzy poszczególnymi urzędnikami KRK na temat pedofilii – w szczególności odcięcie się od kanclerza Lipki, który nota bene dość uczciwie opowiedział opinii publicznej o tym jak kościół przejmuje się pedofilią w kościele…

17.46, 18.24,- pedofilia to problem tego społeczeństwa, a nie kościoła jako takiego ale…

18.24 – …oczywiście kościół wesprze i pomoże ofiarom, ale nie finansowo tylko : i tu wymienia formy pomocy, które nazywam leczeniem dżumy cholerą.

Cały materiał polecam uwadze Państwa, bo tu mamy występ wyjątkowego, nawet jak na duchownego, hipokryty, jednego z najlepszych mistrzów kluczenia i pływania w bajorze półprawd i kłamstw, który bez mrugnięcia okiem, gładko i bez zażenowania mówi ofiarom –

nie dostaniecie żadnej rekompensaty za wasze cierpienia.

Kościół pochyla się oczywiście nad aferami pedofilskimi, ale tylko tymi,

które zostały upublicznione i tylko dlatego,

że cierpi na tym jego wizerunek.

Możemy wam pomóc jedynie dając opiekę psychologiczną.

Cały wywiad z Henrykiem Hoserem; TVP INFO 2013 rok..

Mniej inteligentny od Hosera, kanclerz kurialny Wojciech Lipka, zanim  go biskup zdymisjonował za szkodzenie wizerunkowi instytucji kościoła katolickiego, zdążył wyraziście dać świadectwo – czym dla kościoła jest zjawisko pedofilii w jego łonie. Wcześniej, przypomnę, mogliśmy się zaznajomić z podejściem KRK do przestępstwa pedofilii z ust szanowanego ks. Tadeusza Pieronka, o. Leona Knabita i kilku innych znanych postaci opiniotwórczych tego środowiska. Wskazywali oni, że pedofilia zawsze była i (co gorsza – uwaga red.) zawsze będzie; , że –  to wina złych środowisk rodzinnych, że dzieci lgną, tulą się i szukają pociechy w ramionach księży… i tego typu, zresztą szczere do bólu wypowiedzi.

Wystąpienie kanclerza Lipki na konferencji prasowej 

 

O czym świadczą takie wypowiedzi? Moim zdaniem, one wszystkie świadczą o kompletnym braku wrażliwości kleru, gdy chodzi o krzywdę jaka dotyka parafian. I mówię tu nie tylko o pedofilii. Wszyscy znamy z autopsji, jaka jest wrażliwość przeciętnego proboszcza, gdy trzeba pogrzebać naszych bliskich, odprawić mszę za dusze zmarłych, udzielić jakiegokolwiek sakramentu, albo gdy trzeba pochylić się nad biedą. Kiedy parafianina nie stać  na opłatę „co łaska” słyszy zwykle, że kościół nie jest instytucją charytatywną… A ja pamiętam czasy, że katolicy mieli świadomość, że udzielanie sakramentów świętych, to część ich posługi kapłańskiej, a nie źródło wysokich dochodów. Płacili faktycznie co łaska i stosownie do swoich możliwości, albo nie płacili wcale.

Przestępstwo pedofilii jest czynem karalnym w KPK, w przeciwieństwie do chciwości, która jest tylko jednym z grzechów głównych, na jaki wskazuje w katechizmach wiary katolickiej sam autor tych przepisów, czyli KK. Nie mniej, zwracam uwagę na ten dość oczywisty wniosek (0 braku wrażliwości KK) w szerokim kontekście i umieszczam w nim także brak poczucia odpowiedzialności za księży pedofilów, ponieważ taka postawa KRK wobec przestępców, wynikać może nie tylko z tradycji stosowania przemocy, ale także z pogardy dla ludzi w ogóle, a do kobiet w szczególności, i właśnie owej chciwości. To prozaiczny powód, ale i obawa, że bogaty i uwłaszczony KK w Polsce, mógłby z powodu odszkodowań, zostać zlicytowany do gołej ziemi i stracić swoje ogromne wpływy w punktach uchwytu władzy.

Drugi, nie mniej ważny powód poza chciwością, by zamiatać przestępstwa pedofilii pod dywan, to utrata przez tę instytucję twarzy i godności, czyli mówiąc współczesnym językiem – zły PR jaki grozi kościołowi w związku z pedofilią. Na razie jednak, przynajmniej w Polsce, parafianie są od lat odpowiednio formatowani i wszechstronnie przygotowani do odpierania zarzutów pod adresem kościoła. Tak jak w poniższym materiale dziennikarskim, gdzie widać jak instrumentalnie kościół posługuje się parafianami.

Mieszkańcy bronią księdza, który rozbierał dzieci.Stacja TVN zainteresowała się sprawą pewnego proboszcza z Warmii, który miał nakłaniać małe dziewczynki do rozbierania się. Reporterzy stacji odwiedzili miejsca, w których ksiądz pracował bądź pracuje.Szybko okazało się, że nie są tam mile widziani. Wielu okolicznych mieszkańców broniło księdza nawet wówczas, gdy reporter ,,Uwagi'' pytał, czy ,,cieszyłby się Pan, gdyby ksiądz Pana nagie dziecko fotografował pod prysznicem?''. Naprawdę nie przeszkadzałoby mi to – odparł jeden z broniących duchownego mężczyzn!!!

Opublikowany przez Marcin Krystian Wichert 18 czerwca 2018

 

A skądinąd, tylko tajemnicą Poliszynela jest, że KK najchętniej widziałby ofiary pedofilii na salonach kurii, gdzie mogliby ich wysłuchać, obiecać, że winny zostanie odpowiednio ukarany po zastosowaniu wszystkich jeśli, o ile, gdyby okazało się w ogóle prawdą, to co ofiara mówi. Może nawet daliby parę groszy na otarcie łez i po sprawie. Następnie odpowiednio ukarano by pedofila w sutannie przeniesieniem na inne miejsce, z dobrym dostępem do dzieci – wszak kościół nie popiera, ale rozumie potrzeby popędowe swoich ludzi – trza być ludzkim nie?

Polecam się Państwu – Wasze  Obserwatorium obywatelskie, 20.06.2018

Elżbieta Kunachowicz.

Ks.proboszcz z Zawoi strzela focha, kuria go wspiera, parafianie maja się bujać…

Wyszperane na GW.

Spór między parafianką a proboszczem. Mszy przy kapliczce nie będzie

Nasz komentarz redakcyjny…

Kiedy czytam o takim traktowaniu parafian przez proboszcza – to nie pierwszy taki przypadek – mam przez chwile dylemat. Rechotać, że mają katole za swoje? Czy poczuć z nimi wspólnotę losu? Bo jakby nie patrzeć nadużywanie pozycji i łamanie konkordatu przez kler, odczuwam każdego dnia, przez ponad dwadzieścia już lat. Ciekawa jestem, czy w takich sytuacjach, jak opisane w artykule GW, oraz wielu pomniejszych, jakie mają wciąż i coraz częściej miejsce w wielu innych parafiach, na terenie całej Polski, katolicy uczą się oddzielać swoją wiarę od instytucji kościoła, czy też nadal skłonni są twierdzić, że tych sfer oddzielić nie sposób. Nadal postrzegają księdza jako pośrednika z samym bogiem, czy zaczynają widzieć jednak, że częściej to karykatura człowieka  marnej proweniencji, skrywająca za sutanną całą ludzką marność, a często i zaburzenia osobowości groźne w kontakcie z parafianami – przemoc, zboczenie seksualne, nienawiść i fobie społeczne.

I jak to jest, że kuria – szefostwo oddziału terenowego korporacji – pozostawia dowolność proboszczom, a kiedy ci łamią prawo, np. gwałcą latami małoletnich, nie bierze za te czyny odpowiedzialności i umywa ręce. Mało tego. Od wielu lat wiadomo, że mleko się rozlało i omerta nie zakneblowała wszystkich w szeregach kleru, cały świat wie o przestępstwach seksualnych kleru, a mimo to nadal władze kościoła katolickiego nie widzą problemu w braku jakiejkolwiek kurateli nad swoimi funkcyjnymi. Coś jest mocno nie tak ze stanem umysłu biskupów katolickich. I coś jest nie tak ze stanem umysłów polityków, którzy nie widzą nic niewłaściwego w tym, że pozostawiają znaczną ( 19%) część społeczeństwa w rękach zbrodniczej organizacji.

Dziś krzywdzą parafian i dzieci, ale już hodują pogromców innowierców i ateistów – błogosławią w Częstochowie zastępy zdziczałych przemocowo nazioli – chyba nie robią tego bezwiednie i nieświadomi z czym maja do czynienia? Polityka KK to za każdym razem wielopoziomowe zabezpieczanie własnych interesów. Tak jest i w tym przypadku. Pytanie, na które nie potrafi dziś nikt odpowiedzieć, to: czy i kiedy KK wykorzysta tych chłopaków i dziewczyny przeciwko ich sąsiadom i przyjaciołom ze szkoły, tak jak stało się to w Rwandzie. Powie mi ktoś- histeryczka! Nie. Nie histeryczka. I nie paranoja. Tego o kościele katolickim uczy mnie historia.

17.06.2018  Kraków

Elżbieta Kunachowicz

 

 

Kiedy prawo tworzą psychopaci, a mandaty poselskie dzierżą marionetki

W ubiegłą środę, 10.01.2018 posłowie opozycji ostatecznie oblali test na termin przydatności do czegokolwiek, dzięki czemu psychopaci są coraz bliżej stanowienia prawa w Polsce. Brawo panie posłanki, brawo panowie posłowie! Myślę, że

Podejrzewam, że przynajmniej ci, którzy śledzą wydarzenia na Wiejskiej, bez względu na  przekonania polityczne i światopogląd, z pewnym niedowierzaniem przyjęli do wiadomości, że osoby dzierżące mandaty poselskie, całkowicie zlekceważyły swoje obowiązki podczas zapowiedzianej wcześniej sesji, na której mieli zająć stanowisko w sprawie dalszego procedowania obywatelskiego projektu „Ratujmy Kobiety”.

 

 

Barbara Nowacka:

[…] Powiem państwu, że ja jestem zgnieciona. Zabrakło dziewięciu głosów, żeby projekt Ratujmy Kobiety trafił do komisji. Zabrakło dziewięciu głosów, żeby debata o edukacji seksualnej, o prawach kobiet, o godności kobiet, o normalnym prawie, o prawie kobiet do stanowienia o sobie, a w końcu o prawie dzieci do bezpieczeństwa przed obsceną, trafiła do komisji. Zabrakło 39 posłów opozycji. To jest po prostu niewiarygodne. Mieli możliwość.

W 2015 roku zabrakło posłów, wtedy PO i PSL, by zagłosować za Trybunałem Stanu dla Zbigniewa Ziobry. Wiemy, w jakim innym miejscu bylibyśmy, gdyby wtedy pojawili się na sali sejmowej, gdyby zagłosowali za Trybunałem Stanu. Dzisiaj 39 osób, tych osób, które przychodzą czasami na czarne marsze, tych osób, które mówią: Tak jesteśmy za równością, wolnością, demokracją, nie przyszło na głosowanie. Nie przyszło na głosowanie projektu obywatelskiego, pod którym setki, tysiące osób podpisało się. […]

Jestem naprawdę rozgoryczona, bo nie taka powinna być postawa obywatelska, nie tak postępują parlamentarzyści, ci, dla których ważna jest demokracja. Nie ma demokracji bez praw kobiet, ale też nie ma dobrego parlamentaryzmu bez udziału tych posłów. Płacimy im. Płacimy im do cholery za to, żeby przychodzili do sejmu i głosowali czasami za naszymi projektami, żeby chcieli nas wysłuchać. 39 osób olało projekt obywatelski, 39 osób z opozycji […]

Polki miały szansę na oddech w tym szybko klerykalizującym się społeczeństwie i kraju. Zabrakło odwagi! Panie posłanki, panowie posłowie, gdzie do cholery byliście, kiedy nasz projekt przepadał? Wystarczyło 9 głosów za projektem! […] naprawdę, nie za to płacimy wam jako obywatele i obywatelki […] Wstyd mi za taką opozycję, która może wyjść tylko na selfiaki, fajne demonstracje, a wtedy, kiedy dzieje się coś ważnego — zwyczajnie nas olewa. Nie zgadzamy się, żebyście nas olewali. Widać tym olaniem, tym pokazaniem lekceważenia — nie jesteście, zwyczajnie godni zaufania. […]

Relacja Barbary Nowackiej, na świeżo po wystąpieniu w sejmie R.P.

 

Lawina krytyki, jaka poleciała na ich głowy nie będzie tematem niniejszej publikacji. Kilka dni już minęło od tamtej kompromitacji, nie widzę sensu powtarzać argumentów, które wymieniła Barbara Nowacka, tuż po wyjściu z sejmu, gdzie mówiła do pustej sali, jeśli nie liczyć kilkunastu obecnych posłów…

Chcę opowiedzieć Wam o bulwersującej sprawie, bezpośrednio związanej z tym głosowaniem. Chodzi mianowicie o akcję społeczną pod osobistym patronatem Kai Godek, mającą na celu skłonienie posłów i posłanek do głosowania za przyjęciem ustawy „Zatrzymaj Aborcję”, zaprojektowanej przez Ordo Iuris. Projekt tej osobliwej ustawy całkowicie odbiera obywatelom polskim prawo do świadomego rodzicielstwa, a kobietom prawo do zachowania zdrowia i życia. Jest współczesną formą prawa eugenicznego, które stoi w drastycznej sprzeczności z prawami człowieka.

Wspomniana akcja, polegała na wykorzystaniu prac plastycznych dzieci niepełnosprawnych. Postawiono specjalną stronę, na której, jak w sklepie, można było sobie wybrać laurkę oraz adresata/posła i wysłać tak przyozdobiony mail następującej treści:

 

Pośle, zatrzymaj aborcję, głosuj za życiem!

Szanowny Panie Pośle/Szanowna Pani Poseł!

Zbliża się głosowanie w sprawie projektu #ZatrzymajAborcję znoszącego możliwość

zabijania dzieci ze względu na zły stan ich zdrowia.

Projekt w ciągu dwóch miesięcy poparło 830 000 Polaków. Przesyłam laurkę narysowaną dla Pani/Pana przez niepełnosprawne dziecko i wraz z nim proszę o głosowanie za życiem.

Z poważaniem,

…. (Twoje imię i nazwisko)

patrz więcej

Wyróżnienia wskazują trzy podstawowe kłamstwa, trzy manipulacje emocjonalne, które w opinii autorki pomysłu miały  deprecjonować mniej uważnych posłów i posłanki. Piszę o tym, bo na przykładzie tego pomysłu na walkę z przeciwnikiem, można zobaczyć zarówno ideologię, metodę, sposób myślenia i poziom dojrzałości emocjonalnej autorów.  Presja tego rodzaju, nie jest, jak sądzę dość skuteczna, by usprawiedliwiała nieodpowiedzialne, ignoranckie zachowania parlamentarzystów z opozycji, ci bowiem od dawna rozmijają się i z ideą demokracji i  z mandatem, otrzymanym od swoich wyborców. Poza tym nie spodziewam się w tamtym towarzystwie zbyt wielu wrażliwych społecznie jednostek, jakkolwiek dziwacznie by to nie zabrzmiało wszak teoretycznie posłowie powinni rekrutować się z takiej właśnie klasy, ale przecież to tylko idealistyczne bzdury!

Owe trzy manipulacje to:

  • głosuj za życiembrzmi dobrze, odruchowo wszyscy jestesmy za…, problem w tym, że ta fraza jest pusta, nie ma treści. Ma formę nakazu bezwarunkowego, udaje zasadę moralną i podszywa się pod bliżej nie sprecyzowane dobro. 
  • głosuj przeciwko jakiejkolwiek możliwości zabijania dzieci  Acha. Nie ma innej możliwości być za życiem, jak tylko być przeciwko aborcji. Przy czym aborcję przebrano za morderczy proceder z thrillera o seryjnym zabójcy. I to nie wobec zygoty,  moruli,  płodu czy zaśniadu groniastego, tudzież zniekształconej i mocno uszkodzonej, niezdolnej do życia hybrydy. To brzmiałoby jak krzyżowanie kobiet, jak chłosta na rynku, jak gwałt na zgwałconej nieletniej. Jak przemoc wobec Matki Polki. Zatem przedmiotem aborcji uczyniono dziecko, które jest uosobieniem wszystkiego co czyste, niewinne, kruche i piękne. Takim różowym berbeciem, śmiesznie pełzającym po dywanie w living roomie naszego posła lub posłanki, co prezentuje się znacznie lepiej i pobudza wyobraźnię zdewociałych, narodowobogoojczyźnianych parlamentarzystów wszystkich opcji. I nie znajdziesz tu miejsca na inne obrazki. Wyobraźnia nie podsunie ci dramatycznego zdjęcia zwłok dwuletniego syryjskiego uchodźcy na brzegu Adriatyku. To będzie z całą pewnością spadkobierca kultury białych panów. Bo tego projektu nie napisali humaniści. Tego nawet głęboko wątpiący sceptycy mogą być pewni.
  • laurka narysowana dla posłanki / posła przez dziecko niepełnosprawne —  po to, by razem z nim, znaczy z tym dzieckiem, zagłosował/ła za tym, żeby inne dzieci też miały tak fajowo jak one. Zaiste, szatański pomysł.  A my idioci wyborcy myśleliśmy, że posłowie to samodzielnie myślący, krytyczni ludzie, zdolni do debaty i wglądu w każdy problem. Ordo Iuris i Kaja Godek pierwsi zorientowali się, że takie oczekiwania to mrzonki. Wysłali więc dzieci niepełnosprawne, by te uświadamiały posłów co jest teraz w Polsce najważniejszym problemem. Jeden czort wie dlaczego te dzieci miałyby kolędować za taką durną ustawą, zamiast wytworzyć presję na posłów by raczyli zauważyć jak ciężkie jest życie rodzin z dziećmi wymagającymi np. całodobowej opieki i ciągłej rehabilitacji, by spróbowali realnie pomóc tym rodzinom.

Fakt, że sięgnięto po dziecko, że zawłaszczono jego głos, bez pytania o jego zdanie na temat życia z niepełną sprawnością, w kraju w którym państwo nie gwarantuje mu odpowiedniej opieki medycznej, skazuje rodziny na życie heroiczne i wykańczające przed czasem, gdzie niepełnosprawne dorosłe dziecko, po śmierci rodziców skazane jest na łaskę niewydolnej opieki społecznej i patologiczne zachowania opiekunów  to desperacja, bezczelność czy brak przyzwoitości, wynikający z permanentnego braku empatii w kręgach obrońców życia poczętego? A może po prostu cynizm, tak pożądany gdy chodzi o realizację politycznych celów? Jakie to cele? Nawet nie chce mi się zgadywać.

Dość powiedzieć, że tzw. zygotarianie najchętniej przejmują się nienarodzonymi dziećmi, rozwiązują ich nieistniejące problemy, obdarzają je nieistniejącym uczuciem i otaczają absolutnie niewyobrażalną troską. Na podobny heroizm nie potrafią się zdobyć wobec dzieci narodzonych i faktycznie potrzebujących wsparcia tak finansowego, jak i emocjonalnego. Cóż, współczuję, ale jestem bezsilna wobec tylu deficytów na raz.

Najwyraźniej ktoś dostał mało miłości w dzieciństwie i nie ma pojęcia o budowaniu dobrych relacji z ludźmi, o wsparciu emocjonalnym, o zaufaniu i pustce po stracie. O ludzkich uczuciach w ogóle, w szczególności zaś o autentycznych problemach zwykłych ludzi, kobiet i mężczyzn, szczęśliwych rodziców i nieszczęśliwych par, nie mogących doczekać się własnego potomstwa. Ludzi starych, chorych i zapomnianych przez wszystkich. Także dzieci, tych głodnych i zaniedbanych i tych kochanych, które straciły rodziców oraz tych, które stracą matkę, bo klauzulowy lekarz nie po to ma sumienie, by uświadomić sobie w porę, że ta czy inna kobieta może nie przeżyć  kolejnego z rzędu porodu. O tych wszystkich aspektach życia stadnego, Ordo Iuris oczywiście wie, ale wiedzę tą ignoruje. Nie wolno dopuścić by psychopaci tworzyli prawo w Polsce.

 

Gorąco polecam także:

patolodzy na klatce  

Kaja kontra reszta świata

 

 

Petycja jak akt oskarżenia o uprawianie eugeniki…

Ta petycja trafiła do mnie przypadkiem. A szkoda, bo jestem dobra w krytyce, więc zapewne natychmiast zaproponowałabym zmianę wiodącego napisu informującego o wydarzeniu…

Patrzę na  zbitek rozżalonych buziek niemowlaków.

Wiem dokładnie na co patrzę, i rozumiem jak ta socjotechnika ma działać, odruchowo zastygam jak w tej zabawie- raz, dwa, trzy, Baba Jaga pa-trzy, by zobaczyć to, o co naprawdę chodzi  — o komórkę jajową? Zapłodniona czy nie, wszystko jedno przecież, bo nie o nią tu chodzi…

 

I po chwili widzę te same buźki, zrozpaczone twarze niemowlaków, nie znających pojęcia upływu czasu, czekających w bezmiarze wieczności na powrót swojej matki karmicielki, bijącego jej serca, jej zapachu, głosu, uśmiechu, czyli tego wszystkiego, co określa  sens ich życia na tym etapie.

Ale ich MATEK już nie ma, nigdy już nie przyjdą, nie przytulą, nie obetrą łez, nie zanucą mruczanki, nie wymasują wzdętego brzuszka… Nie będą też obecne w ich życiu, gdy będą dorastać i uczyć się jak sobie radzić z licznymi deficytami życiowymi.

matki

 

Te dzieci będą musiały z tym żyć. Pewnego dnia, kiedy podrosną na tyle, by zmierzyć się z prawdą o powodach, dla których ich matki banasiukskazano na śmierć, dowiedzą się o tych wszystkich  ludziach, uwiedzionych nowomową katolickiej propagandy, którzy uznali, że prawo do  eugenicznego zarządzaniagodek  płodnością kobiet należy do dogmatycznego kościoła katolickiego w Polsce i akolitów typu Ordo Iuris i cała kato prawica.

 

Ktoś tym dzieciakom opowie, co to jest eugenika i nie omieszka wspomnieć, że u jej podłoża leży pycha i pogarda dla ludzi oraz brak wiedzy i prymitywna chęć  nadużycia władzy wobec obywateli. Polska nie będzie mogła być z tego dumna. Eugenika kwitła już raz w Europie, w Stanach Zjednoczonych i na Wyspach Japońskich, w początkach XX w. Szwecja tak bardzo się wstydziła być kolebką tej swoistej inżynierii społecznej,  że po II W.Ś. wymazała te fakty z wszystkich źródeł informacji — encyklopedii, historii, literatury i prasy.

W początkach XXI w. reporter Maciej  Zaremba Bielawski był jednym z tych dziennikarzy śledczych, któremu udało się dotrzeć do ocalałych źródeł historycznych i wydobyć ten wstydliwy fakt na światło dzienne. Do dziś żyją ofiary tamtych zdarzeń, a rząd szwedzki higieniściwypłaca odszkodowania za ten haniebny proceder. Nasz rodak opisał te fakty w tomiszczu pt. Higieniści. Z dziejów eugeniki. wydawnictwo Czarne,Wołowiec 2011.

Ktoś się zdziwi, ktoś powie – oszalała? — co to ma wspólnego z ruchem za życiem, z prolifem, z ochroną życia dzieci nienarodzonych itd.

Otóż wcale nie oszalała. Bo drodzy Państwo, eugenika to nie tylko zabijanie niepełnosprawnych i chorych psychicznie przez starożytnych Rzymian, to nie  tylko pozbawianie płodności kobiet złej proweniencji — cyganek, prostytutek, dziewcząt, które zostały pozbawione dziewictwa przed ślubem, czy nosicielek chorób dziedzicznych, ani mężczyzn — alkoholików,  morderców, recydywistów wszelkiej maści. To także zmuszanie niemieckich kobiet do współżycia z nordyckimi mężczyznami, by zaludnić kraj wartościową rasą białych blond niebieskookich panów, a także zakaz rozmnażania ponad jedno dziecko na parę, w Chinach Ludowych — to także eugenika.

Eugenika, czyli systemowe poprawianie i modelowanie jedynie słusznego profilu społeczeństwa podległego kontroli to utopia, która zawsze opiera się na wątpliwych przesłankach naukowych, za to mocno wsparta jest o rozbuchane ego ludzi władzy, którym przeszkadza fakt, że ludzie dysponują wolnością i prawem do samostanowienia o sobie. I chociaż po wojnie w latach pięćdziesiątych prawa eugeniczne nauka ostatecznie ośmieszyła, to dopiero w latach siedemdziesiątych zapisy tych ustaw oficjalnie zniesiono w Szwecji.

 

Eugenika ma zawsze takie oblicze jak teza, która w danym czasie i miejscu, akurat pasuje wszelkiego rodzaju moralistom u władzy. A ponieważ nie ma na nią zgody, ani nawet etycznej dyspensy, bo i być nie może, to tworzy się coś na kształt faktów dokonanych, a to przez zmianę języka opisu, poprzez kneblowanie merytorycznego dyskursu, nadużywanie autorytetów moralnych, a wszystko po to, by zdobyć poparcie społeczne, niezbyt dobrze wykształconych warstw i zagłuszyć protest tych, którzy mają świadomość skutków.

W dzisiejszej Polsce eugeniczna ustawa antyaborcyjna nie jest nawet inżynierią społeczną, ponieważ tą drogą nie osiąga się ani wzrostu dzietności, ani nie zmniejsza się ilość aborcji. To już empirycznie sprawdzone, bo swoiście polski sposób na dyscyplinowanie przez groźbę egzekwowania opresyjnego prawa, nie zagraża klasom średnio, dobrze uposażonym i dotyczy w zasadzie tylko kobiet nisko uposażonych bądź całkowicie zależnych ekonomicznie. Przykro mi, Jarosław Gowin nadal będzie nocą słyszał krzyk zygot. Taka eugenika jest już tylko rodzajem przemocy systemowej, opartej o środki przymusu prawnego.

Skoro więc ustaliliśmy, że nic się nie zmieni, z ustawą czy bez niej nadal urodzą się oczekiwane, a nie urodzą się nieplanowane i niechciane dzieci, czyli kobiety nie zrezygnują ze swojego prawa do życia, to moje pytanie jest takie: komu robi dobrze ta ustawa? Jedna  25-ciolatka, powiedziała kiedyś tak:

Ta ustawa chroni kobiety zmuszane do aborcji.

(!???!)

Te znaki zapytania i wykrzykniki oznaczają mój wytrzeszcz i opad szczęki oraz pacnięcie rąk, które mi opadły do ziemi. Nie no, poważnie pytam —

komu ta ustawa robi dobrze???

 

A oto spontaniczna reakcja na zaproszenie do podpisania petycji zygotarian

Jak sobie pomyśle o tym, że ta petycja jest w sprawie zygot to natentychmiast widzę dokładnie takie rozpłakane dzieciaki po utracie matki, której np. nie udzielono pomocy, nie leczono jej, nie empatyzowano z nią, gdy dostała rozpoznanie nowotworu nerki i okazało się tydzień później, ze jest w ciąży i nie pozwolą jej przerwać ciąży bo … no właśnie bo co?

No właśnie, bo co?

Kto zapłaci za katechezę w szkole? Pokolenie 20-latków już za nią płaci zdrowiem i życiem.

Kontynuując wrześniowe obserwacje w oświacie, choć szczerze mówiąc głupio mi nazywać tak nieadekwatnie przedmiot oceny, podzielę się z Państwem wnioskami na temat wywołany przez krakowskiego proboszcza parafii NMP  z Lourdes. Otóż przez ostatnie 10 lat, uczniowie z Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 1 przy al. Kijowskiej w Krakowie, uczęszczali na katechezę do salki parafialnej, dzięki czemu uczniowie kończyli wcześniej swoje zajęcia szkolne.

Ponieważ reforma edukacji zmieniła status szkoły i teraz jest to Sz.P. nr 12, proboszcz uznał najwyraźniej, że jest to doskonała okazja by też coś zepsuć.

[…]Proboszcz postawił ultimatum: albo podstawówka zapłaci za wynajem salki do katechezy, albo będzie musiała się z nią pożegnać. […]

[…] ksiądz proboszcz poinformował mnie otwarcie, że chciałby, aby szkoła płaciła za wynajem salki 30 zł za godzinę – opowiada dyrektorka Magdalena Mazur.[…]

[…] Od września więc wszystkie lekcje odbywają się w budynku szkoły. Uczniowie kończą później naukę: powrót katechezy do sal lekcyjnych spowodował, że dzieci uczą się na półtorej zmiany zamiast na jedną. […]

Pani dyrektor szkoły ma więc problem. Ale powiem szczerze – nie rozumiem postawy zdziwienia. Przecież to oczywiste, że utrzymanie salki czy klasy to koszty – trzeba ją wyposażyć, ozdobić,  od czasu do czasu odmalować, ogrzać i codziennie wysprzątać. Ktoś musi ponieść te koszty. Moim zdaniem, ponieważ rodzice ochoczo zapisują swoje pociechy na zajęcia z katechezy religii rzymsko – katolickiej, powinni równie ochoczo ponieść koszty wynajmu sali, tak jak to robią w przypadku innych, nieobowiązkowych zajęć pozalekcyjnych. Pani dyrektor jednak mówi, że :

Nie wyobrażam sobie, by zbierać pieniądze od rodziców na wynajem salki. Szkoła też nie ma na to pieniędzy.

Tylko taka dygresja na boku- a było, droga Pani, nie fundować parafii środków czystości – kapłani szybko się przyzwyczajają do lepszego traktowania i szybko twoją dobroć postrzegać zaczynają jak twój psi obowiązek. Warto o tym pamiętać bo to cecha immanentna kleru, bez względu na epokę.

I wracając do tematu – kreatywny proboszcz rzuca pani dyrektor koło ratunkowe – wskazuje do czyjej kieszeni należy sięgnąć po kasę i na pytanie:

[…]kto miałby płacić? Szkoła? Rodzice?[…]

[…] Proboszcz odpowiada: – Przecież na naukę ucznia w szkole gminy dostają rządową subwencję. Jeśli uczeń ma lekcje poza szkołą, to z tej subwencji należałoby opłacić również miejsce, w którym się odbywają. Rozumiem, że dyrektorzy szkół nie mogą sami podejmować takich decyzji, jednak skoro mają problem ze zmieszczeniem uczniów i chcą religii w salkach katechetycznych, mogliby porozmawiać z urzędnikami o rozwiązaniu tego problemu.[…]

 

na naukę ucznia w szkole gminy dostają rządową subwencję

którego słowa ksiądz proboszcz nie rozumie? !!

No to wyjaśniam. Twórcy projektu o subwencji na naukę ucznia w szkole, mieli  intencję wsparcia szkoły w procesie dydaktycznym, którego sensem jest przekazywanie WIEDZY, która jest owocem NAUKI, nie zaś INDOKTRYNACJĘ, która prowadzi do ograniczenia krytycyzmu i sceptycyzmu w odniesieniu do doktryny i jednocześnie zachęca do krytyki i sceptycznego podejścia do nauki jako takiej oraz do jej wymiaru symbolicznego, ergo, religia jest niezbędna, nauka to obciążenie i balast, z wyjątkiem gdy posługuje się nią kościół dla zdobycia rynku zbytu.( moje złośliwe dopowiedzenie) Poza tym, ale to tylko szczegół – pieniądze z budżetu to nie tylko pieniądze od podatników wierzących w boga katolickiego, to także kasa od wyznawców innych mitów oraz bezwyznaniowców. Mogę, w ramach solidaryzmu społecznego, zgodzić się na wydatkowanie środków jedynie na takie cele społeczne, które służą dobru tego społeczeństwa.* Religia w szkole – szkodzi.

Istnieje też inne rozwiązanie. O ile mi wiadomo, eventy reklamowe, służące pozyskaniu konsumentów, to imprezy, za które instytucje płacą każdorazowo sporą kasę. Można uznać cykl katechez za jedną całościową imprezę. KRK zyskuje na terenie każdej szkoły dostęp do potencjalnych konsumentów swoich usług i swojego niewidzialnego produktu. Powinien za ten dostęp zapłacić- i to nie tylko koszty bieżące. Tak naprawdę, to tylko sarkastyczna propozycja, bo na religię w szkole nikt nigdy nie powinien dać zgody – ponieważ jednak ktoś się na to zgodził i całe zło tej sytuacji spływa na kolejne roczniki uczącej się młodzieży, stwierdzić można, że szkoła w dzisiejszej Polsce, to teren na którym ścierają się  ze sobą, wzajemnie wykluczające się  dwa porządki, a skutki tego ciągłego dysonansu poznawczego, jaki odczuwają młodzi ludzie, wyraźnie już widać. Gratulacje dla KRK i wyrazy głębokiej dezaprobaty dla rodziców.

Kilka faktów; od wielu lat, tajemnicą Poliszynela jest, że nie co innego jak religia w szkole i całokształt działań kościoła katolickiego ograniczający świadomość chłopców i dziewcząt na temat ich seksualności, deformujący wiedzę o prokreacji naszego gatunku, oraz zniechęcający do poszukiwań własnej prawdy i  eksploracji rzeczywistości sprawił, że oddziały ginekologiczne pełne są ofiar niewiedzy i ignorancji w zakresie wychowania seksualnego. To bezpośredni skutek wciskania im w główki twierdzeń i mądrości, a to:

że:

środki antykoncepcyjne prowadzą do strasznych chorób i bezpłodności

używanie prezerwatyw powoduje bezpłodność u mężczyzn

seks dla przyjemności to grzech ciężki

w szczególności masturbacja, która ponad to prowadzi do chorób psychicznych

ginekolog to nie dentysta- badać się nie trzeba

celem życia kobiety jest rodzenie dzieci i wspieranie swojego męża

seks jest brudny z definicji – przestaje takim być dopiero po przyjęciu sakramentu małżeństwa

jednakowoż jeśli  dziewicę zgwałci ktoś – obojętne kto – dzidziuś będzie śliczny, a życie satysfakcjonujące- cokolwiek mają na myśli ci, co nigdy tego nie zaznali i nigdy się tego nie podjęli…

I wiele wiele innych bredni.

Tak, drodzy rodzice – sami sobie odpowiedzcie na pytanie – czy aż tak bardzo zależy wam na religii w szkole, że skazujecie dzieciaki na niewyobrażalne w skali ogłupienie ? Czy wiecie, że to jest klasyczna spychologia ? Oddajecie swoje dzieci obcym, nieznającym życia osobom, na wychowanie. Osoby te nie są przed nikim odpowiedzialne za wynik takiego wychowania. To wy nadal jesteście za to odpowiedzialni. I tego nic nie zmieni. A skutki poniesiecie wy i wasze dzieci. W zamian dostajecie jedynie pozór wygody, bo nie musicie odprowadzać dzieci na katechezę przy kościele – gdzie jej stosowne  miejsce. Wstydźcie się!

ŹRÓDŁO

 

PS.: * Nie ma mojej zgody na dofinansowanie nauki religii w szkole z budżetu. Pojawienie się duchownych i religii w szkole  spowodowała pogłębienie istniejących problemów oraz dostarczyła nowych. Przemoc w szkołach nadal niezmiennie jest obecna i wzmaga się proporcjonalnie do spadku poziomu edukacji, a dyskryminacja wzbogaciła się o następny powód jakim jest deklaracja ateizmu.

Nie zgadzam się też na finansowanie z budżetu ośrodków i oddziałów szpitalnych, zajmujących się opieką medyczną i psychologiczną nad ciężarnymi, które wiedzą, że urodzą niezdolne do życia organizmy, ponieważ jest to fanaberia, irracjonalnie myślących fundamentalistów katolickich, fanaberia, przez którą będą cierpiały kobiety, a koszt leczenia psychoz jest niebotyczny. I bez tego kobiety w Polsce mają dość problemów z prokreacją.

Nie zgadzam się także na dofinansowanie placówek opieki społecznej, prowadzonych i zarządzanych przez KRK czy organizacje pochodne i podległe doktrynalnie kościołowi, bo podopieczni doznają w tych placówkach poniżenia, głodu i wyjątkowego okrucieństwa, a to szczególnie dlatego, że tego typu placówki nie są regularnie i dokładnie kontrolowane przez organy uprawnione, jako nie podlegające krytyce pomniki działalności humanitarnej kościoła katolickiego. A w praktyce – symboliczna już siostra Bernadetta i podobne jej „zacne” postacie.

Pokrzyczałam sobie a muzom. I koniec końców wcale mi nie jest lżej, niestety.

To do następnego wkurwu codziennego żegnam się z Państwem.

Uderz w stół…

Wybaczcie drodzy czytelnicy, że posuwam się do reedycji mojego starego tekstu z 02.02,2015 roku. Czynie to, ponieważ jest znowu, a może raczej – wreszcie – aktualnym, żywym tematem na czasie. Biorąc pod uwagę, że nic od tamtego czasu się nie zmieniło, jeśli chodzi o stosunek KK do konwencji antyprzemocowej, a jedyna zmiana na scenie politycznej jest wyłącznie kosmetyczna – na miejsce PO wskoczyła PIS – co jak dla mnie, nie wnosi żadnej nowej jakości tak w sensie woli politycznej, jak w sensie odpowiedzialności za nasz kraj, pozwalam sobie …

Dwa lata temu nikt nawet tego tekstu nie skomentował, może nawet nikt go nie czytał, a tymczasem problem nabrzmiewał i rósł i potężniał… Po fali społecznego #czarnegoprotestu, po tych miesiącach otwierania kobiet i mężczyzn na kwestie ich świadomości, godności, na problem przemocy prawnej, łamania praw człowieka itd… chcę ten tekst odświeżyć i przypomnieć. Może się mylę, a może mam rację, że jakby się nie odwracać od tego trudnego tematu, on wciąż będzie wracał i będzie zatruwał życie społeczne, dopóki jakaś partia, organizacja, nie wiem- siła sprawcza! , nie spowoduje, że kobiety i mężczyźni – Polki i Polacy – odzyskają głos w sprawie własnego odpowiedzialnego, dojrzałego życia, przypomną sobie co to znaczy mieć godność i nauczą się jej bronić przed zakusami hipokrytów pokroju Chazana, Godek, Kwaśniewskiego i wielu, wielu innych wyrosłych na fali obłędu i terroru religijnego.

 

Uderz w stół …. a KEP się odezwie

 

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

zapoznaj się z treścią konwencji/

 

Dzisiaj, dzięki serwisowi Fronda.pl, mogę pozwolić sobie przeanalizować zestaw pretensji Komisji Episkopatu Polski pod adresem wzmiankowanej Konwencji Rady Europy, popularnie zwanej antyprzemocową. I nie żebym uważała akurat ich opinię za ważną merytorycznie, bo nie jest merytoryczna, ale ważna już tak – a to dlatego, że liczą się z nią ci, którzy o losach konwencji decydują w Sejmie. Przypomnę jedynie, że są to nasi przedstawiciele, bo podobno mamy w Polsce demokrację.

***
Ludzie Kościoła w Polsce – biskupi i świeccy – od samego początku dyskusji nad Konwencją odnosili się do niej krytycznie. Dlaczego?

 

Argumentowali, że dokument nie przyniesie pozytywnych rozwiązań, ugodzi natomiast w rodziny i podważy wartości, na których zbudowana jest nasza cywilizacja.

 

No to przyjrzyjmy się tym rodzinom, wartościom i cywilizacji , którą zbudowaliśmy na tych wartościach…

***

Dokument wskazuje m.in., że przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura.

 

I jest to prawda.

***

Biskupi wskazali m.in. na art. 12 konwencji, który zobowiązuje sygnatariuszy do walki z dorobkiem cywilizacyjnym, traktowanym jako zagrożenie i źródło przemocy.

 

I to także jest prawda

***

Konwencja wprowadza także definicję płci jako „społecznie skonstruowane role, zachowania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3),

 

A tu już nie do końca mówi się prawdę – albowiem konwencja nie definiuje w ten sposób płci, tylko role społeczne przypisane do płci – a to już jest faktycznie konstrukt zmontowany dla kobiet i mężczyzn przez system społeczny.

***

…przy czym całkowicie pomija naturalne, biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można dowolnie wybierać lekceważąc biologię.

 

A to już kłamstwo – po pierwsze konwencja nie mówi nic o biologii, ani o jej lekceważeniu, ani o tym, że można płeć wybierać dowolnie- to są wymysły i nadinterpretacje stworzone i upowszechnione ustami ks. Oko w celu stworzenia mylnego wrażenia, zmącenia umysłów niezbyt dociekliwych obywateli, w tym Rada_Stala2także obywateli spoza kręgów katolickich. I ta sztuczka socjotechniczna udała się nadspodziewanie dobrze. Przeniesiono bowiem akcent, z tego co jest w konwencji na to, czego w niej kompletnie nie ma, natomiast brzmi jakby było. Każdy światły umysł musi się oburzyć na takie idiotyzmy – no i się oburzyło społeczeństwo – dodajmy dość leniwe społeczeństwo – bo gdyby tylko sięgnąć po tekst konwencji – a nie jest on żadną tajemnicą – okazałoby się, że nie ma tam takiego przekazu, ani w treści dosłownej, ani w najlżejszej nawet sugestii. Idźmy dalej…

 

***

Szczególny niepokój wzbudziło nałożenie na sygnatariuszy obowiązku edukacji (art. 14) i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci”, a więc homoseksualizmu i transseksualizmu.

 

Oczywiście, że musiało wzbudzić niepokój tych, którzy stoją na straży standardów katolickich – homofobii, ksenofobii, rasizmu, dyskryminacji kobiet itd. Nadal mamy być takimi ludźmi, mamy rozwijać w sobie te nasze zajebiste cechy narodowo-katolickie, które tak pięknie nas odróżniają od cywilizacji zachodnich. Nie ma to jak taplać się w ciepłym błotku narodowej dumy z tego, że wszyscy jesteśmy normalnymi heterykami, dzięki czemu rodzą się czyste rasowo białe dzieciaczki. Precz z pedałami i innymi dewiantami – nie mylić z dobrodziejstwem pedofilii w sutannie, jako dobrego rozwiązania, w przypadku gdy niefortunnie rodzice jakiegoś dziecka nie za bardzo się kochają – kościół – ciocia – dobra rada, na taką sytuację ma swoje sprawdzone od wieków sposoby. Jak milusio – i żeby nie było – są takie kręgi katolików, które całkiem otwarcie popierają tę metodę i nie mają nic przeciwko. Widzieliśmy i słyszeliśmy to w TV i każdy przyzwoity człowiek miał opad szczęki.

 

***

Prezydium KEP przypomniało w swoim oświadczeniu, że Kościół katolicki od wielu lat prowadzi dziesiątki placówek w całym kraju, które pomagają ofiarom przemocy w rodzinie.

 

 

Lubuska-tarcza-wobec-przemocy_site_rotatorTo prawda – dziesiątki placówek wykazują ogromne wydatki na ten cel, nie wykazują natomiast zysków ze sprzedaży dzieci do adopcji zagranicznych, nie wspomina się o traktowaniu kobiet w tych placówkach i nikt się nawet nie zająknie, że istnienie takich placówek podtrzymuje skandaliczny obyczaj, że to kobieta i dzieci musi nadal opuścić dom – ich dom, w którym oprawca pozostaje nie tknięty przez prawo. A podobno mamy prawo, które znakomicie i wystarczająco zabezpiecza kobiety przed przemocą. Ciekawe, kiedy ktoś wreszcie zapyta te kobiety, co one o tym sądzą. Raczej się nie doczekamy.

 

Na dowód cytuję:

 

Rząd, chcąc zminimalizować ponure zjawisko przemocy wobec kobiet, powinien skupić się m.in. na doinwestowaniu istniejących już inicjatyw oraz powołać nowe, skoncentrować wysiłek zmierzający do tworzenia miejsc pracy dla kobiet – ofiar przemocy, udostępniając im mieszkania socjalne i dokonać skuteczne uregulowania prawne, gdy wskutek agresywnych działań muszą uciekać z mieszkań, będących wspólną własnością małżonków – podkreślono w stanowisku biskupów.

 

Pozwolę sobie przetłumaczyć: a zatem co nakazuje Episkopat rządowi? Po pierwsze DOINWESTOWAĆ istniejące i powołać nowe placówki – oczywiście w łonie kościoła, państwo ma dać kobiecie pracę i mieszkanie , gdy ta MUSI uciekać z domu, bo jej facet przecież NIE MUSI zmieniać miejsca pobytu – to tak oczywiste w naszej uświęconej kulturze chrześcijańskiej , że nie ma o czym dyskutować.

 

***

Uważamy, że
Rząd powinien wzmacniać pozycję rodzin, …………………………najlepiej się wzmacnia pozycję rodzin przez odebranie kobietom funduszu alimentacyjnego, w razie gdy przyjdzie jej do głowy taki szalony pomysł, żeby się rozwieść z oprawcą- nieprawdaż?*

poprawiać poziom opieki zdrowotnej kobiet i dziewcząt, …….aż się boję zapytać jakich lekarzy mają na myśli , no bo jeśli tych spod znaku deklaracji, to dziękuję uprzejmie.

wspierać edukację zawodową kobiet,………………chyba zapomnieli, że akurat kobiety są znacznie lepiej wykształcone niż mężczyźni i to raczej ich trzeba edukować, no chociaż im z deka pomóc, bo statystyki mówią, że nie za bardzo dobrze im to idzie.

realizować programy wychowawcze, oparte na wzajemnym szacunku i współdziałaniu obydwu płci, w tym przygotowania do życia w rodzinie – zaznaczyli hierarchowie.

 

A ja uważam, że akurat tradycyjne dogadywanie się płci mamy opanowane do obłędu, natomiast gdzieś zapomnieliśmy, że jesteśmy przede wszystkim ludźmi i musimy nauczyć się budować relacje międzyludzkie. Episkopat uważa inaczej – mamy tylko jeden cel – znaleźć partnera płci przeciwnej, spłodzić dziecko, a najlepiej jedenastkę piłkarską; wszak powyżej trzeciego dziecka wszystko się samo już toczy. Edukacja może być lada jaka, chlebusia z masełkiem starczy dla wszystkich, poza tym jak Bóg dał dziecko to i da na dziecko – przecież to pewnik, przynajmniej jeśli chodzi o katolików, więc najlepiej być katolikiem i nie wydziwiać z nowomodą na samotne macierzyństwo, a jak już się rozwiedziesz to sobie radź!!

 

***

Reasumując to co dotychczas rozkminiliśmy:

KEP dostrzega proceder przemocy w rodzinie i nie uważa, że problemu nie ma. O! jak miło! Brawo !
ALE : wszystkim się już dawno zajął :
– spowodował, że mamy najbardziej restrykcyjną ustawę antyaborcyjną;
– odebrał kobietom fundusz alimentacyjny;
– prowadzi placówki opiekuńcze dla ofiar przemocy domowej;
– prowadzi placówki dla chorych dewiantów;
– chroni troskliwie pedofilów w sutannach jako pożytecznych inaczej;
– uczy przedszkolaki i małe dzieci, jak mają widzieć swoje role płciowe.

 

fotolia_18105297_subscription_xl_800x600_4

 

Dodam tylko, że sporo nas jako społeczeństwo, kosztuje ta działalność, oraz, że mimo takiego wkładu troski KEP i udziału budżetu państwa statystyki rozwodów – rosną, dzietność spada, zaś przemoc domowa kwitnie w najlepsze, a mniejszości seksualne odnotowują epidemię wychodzenia z szafy – to ostatnie akurat mnie bardzo cieszy. 🙂

A teraz powiem coś bez sarkazmu i śmiertelnie poważnie. Wszystkie przejawy aktywności KEP – jak się dobrze temu przyjrzycie – to różne oblicza tej samej przemocy, jaką konwencja pragnie zwalczać. Nie dziwi więc, że akurat takie nożyce się odezwały, gdy UE uderzyła w stół. Bo przemoc ma różne oblicza. Ta, którą para się od zawsze KK, jest wyjątkowo wredna.

Konwencja zwalcza nie tylko przemoc domową jako taką, ale przede wszystkim zwalczać chce źródło tej przemocy – była o tym mowa na wstępie analizy – przypomnę

 

Dokument wskazuje m.in., że przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura.

 

Bingo! I właściwie mogłabym sobie darować całą powyższą analizę, bo oskarżonym o zjawisko przemocy w rodzinie jest, akurat w Polsce, tradycja i kultura przesiąknięta dusznym kadzidłem katolickim.

Pamiętacie z jaką furią zaatakował tę konwencję ks. Oko? I jak skutecznie zdeformowano wszystkie pojęcia związane z treścią konwencji? Jak wypaczono pojęcie gender? BTW – czy wszyscy już wiedzą, co to pojęcie znaczy? Że jest to wiedza, a nie ideologia? Że to właśnie dzięki gender studies udowodniono naukowo ścisły związek między kulturą, obyczajem, a systemem wierzeń i ich wpływ na zachowania ludzkie, także te ujęte pod hasłem: przemoc domowa? Czy trzeba jeszcze komuś tłumaczyć, że religia jest z definicji przemocowym systemem kontroli społecznej na różnych poziomach aktywności ludzkiej , że jest w końcu także ostatecznie skierowana przeciwko jednostce, przeciwko tobie i przeciwko mnie?

 

A tu masz skutek odległy planowej dezinformacji propagandysty Oko

 

 

***

Poniżej podaję za Fronda.pl listę sygnatariuszy rozmaitych petycji, listów, protestów – słowem FRONT OPORU PRZECIWKO KONWENCJI – nie jest to jakiś wielki tłum, mimo, że lista organizacji jest imponująca, ale to tylko nazwy i nie wiadomo w zasadzie co się pod tymi nazwami kryje. Domniemam, że niewiele,  zwłaszcza, że podobnie jak niezrzeszeni i wolni strzelcy, także wielu ateistów i racjonalistów, posługuje się pojęciami, których nie rozumieją, lub które zostały stworzone specjalnie na okazję tej wielkiej rozróby społecznej.

 

A najbardziej ubawił mnie argument wytoczony przez jedną z tych organizacji, że pan Tusk konsultuje konwencję z Kongresem Kobiet . Bu ch cha!!  Dobre, naprawdę dobre macie źródło informacji- i co wy na to kobiety z kongresu? Pewnie są tak samo zaskoczone jak i ja. 😉

 

Członkinie Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet Episkopatu Polski
Danuta Baszkowska ze Stowarzyszenia Effatha,
Ewa Bednarkiewicz i prof. Maria Ryś ze Stowarzyszenia Fides et Ratio,
Jadwiga Chołodniuk, Jolanta Jesiotr-Bulikowska, Alina Petrowa-Wasilewicz – ze Stowarzyszenie Amicta Sole,
Ewa Kowalewska z Human Life International
Maria Wilczek z Polskiego Związku Kobiet Katolickich.
Krajowa Rada Katolików Świeckich
Krajowy Zarząd Akcji Katolickiej,
Forum Kobiet Polskich,
Polska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich,
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
Związek Dużych Rodzin 3+.

 

Specjalne podziękowania dla serwisu Fronda.pl za bardzo porządne przygotowanie zestawienia zastrzeżeń KEP pod adresem Konwencji Rady Europy … z tym, że chodzi o zapobieganie i zwalczanie, a nie jak byliście łaskawi napisać o zapobieganiu i przeciwdziałaniu – może to drobiazg, moim zdaniem jednak zasadnicza różnica.

* fundusz alimentacyjny przywrócono w 2007 roku – było duże zapotrzebowanie na kiełbasę wyborczą – tak, wiem , wiem przyznaję się – jestem złośliwa 😉 , ale okoliczności odebrania kobietom funduszu są  prawdziwe i była to zarówno przemoc wobec kobiet , jak i zwykły handel polityczny – i wcale nie wskażę paluchem która partia się tak zasłużyła, albowiem wszystkie rządy kolejne, przez całe 25 lat używały kobiet jako karty przetargowej podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.

Czas na lans?

Lans nie jedno ma imię, ale w sprawie aborcji jest szczególnie niestosowny, bo kwestia przemocy prawnej wobec kobiet i mężczyzn w zakresie ich praw reprodukcyjnych nie powinna być okazją, tylko jest ważnym powodem byśmy wszyscy stanęli murem za kobietami, zwłaszcza tymi, które głosu są pozbawione, które siedzą w swoich domach, zamknięte ze swoim bólem, gdzieś tam , daleko od szosy, w Polsce B, zostawione same sobie, bez wsparcia partnerów, rodziny, uzależnione ekonomicznie, uwikłane w przekaz kulturowy, który każe im dźwigać swój krzyż bez skargi, ten sam krzyż, w obecności którego 23.09.2016 roku politycy i polityczki wszystkich opcji przyjęli do dalszych prac projekt bezwzględnego zakazu  aborcji Ordo Iuris i jednocześnie odrzucili projekt inicjatywy „Ratujmy kobiety”.

Dobrze zapamiętajmy jak głosowali posłowie i posłanki na sejm VIII kadencji na 26 sesji …

 

głos15głos16głos17

 

Odnoszę wrażenie, że wszystko już zostało powiedziane, wielokrotnie powtórzone, odmienione przez wszystkie przypadki i zanotowane gdzie należy. Pył bitewny nadal unosi się nad polem walki o przywrócenie kobietom ich, podobno niezbywalnych, praw człowieka. Czas na refleksje, wnioski, zadanie ważnych pytań.

12063680_10209251955038805_5176669603155047948_n

Czy wydarzenia ostatnich miesięcy, rozgrywające się na ulicach miast i w przestrzeni internetowej, to antrakt w spektaklu  patriarchat ma się dobrze? Bo ma się dobrze, bez wątpienia. Czy może była to czkawka po niestrawnym posiłku, serwowanym społeczeństwu od 89 roku, bo masa krytyczna została przekroczona i nawet najbardziej naiwni przekonali się, że deklaracja w rodzaju – Mnie kościół nie przeszkadza byleby nie właził mi do domu, zdecydowanie jest passe?  A może było to tylko wzmożenie wysiłków organizacyjnych w różnych środowiskach, które na co dzień nie mają żadnego wpływu, za to przy okazji jaką stworzyło Ordo Iuris, potrafią wykorzystać lęki kobiet by przypomnieć o swoim istnieniu?

 

DSCN5616

 

 

Nie, żebym uważała takie działania za złe, niewłaściwe i niezrozumiałe – wręcz przeciwnie – życie organizacyjne płynie w tych środowiskach od dotacji do dotacji, egzystują na skraju wytrzymałości i w oparciu o energię i zasoby intelektualne działaczek/y, więc jakby nie patrzeć okazja wyśmienita. Ale niepokoi mnie, że w tak ważnej sprawie, która powinna łączyć wszystkich w zwarty front by mówić jednym głosem, dochodziło do przepychanek w kolejce do mikrofonu, a nawet strzelania focha w kierunku tych, których akurat się nie lubi…  Jakaś zaraźliwa choroba roznoszona drogą kropelkową czy ki pies? Mam nadzieję, że to tylko wysypka i alergia minie bez śladów na gładkiej twarzy organizacji. Gdyby jednak okazać się miało, że to nawracająca opryszczka – marnie widzę przyszłość naszej sprawy.

 

DSCN5624

 

Znacznie mniej  dziwi mnie fakt,  że zgromadzenia protestujących były mało liczebne, często też mało poważne, że na podestach, obok autentycznie zaangażowanych bojowniczek o prawa kobiet stawały też te, które nie specjalnie widziały sens akcji „ratujmy kobiety” zwłaszcza gdy łączyło się to z wysiłkiem zbierania podpisów w przestrzeni publicznej – albowiem można się mylić co do oceny sytuacji i dojrzeć z poślizgiem. Pewnie, że to nie świadczy najlepiej, pewnie, że może być cyniczną kalkulacją, ale chcę wierzyć, że nie jest, a wiedzieć będziemy za chwilę, bo to dopiero początek, długiej i wyczerpującej drogi…więc czas, który ostatecznie weryfikuje hipotezy pokaże czy, komu i na czym zależy.

 

Zatem, kiedy pył opadnie, wszyscy gracze pogratulują sobie sukcesu na polu wysiłków PR-owych, przeanalizują słupki w sondażach i odłożą temat ad akta, zostaniemy nadal z otwartym pytaniem – quo vadis Polko?

 

DSCN5557

 

PS. Nie podaję nazwisk, nazw organizacji, dat, ani cytatów z wypowiedzi wiecowych – kto był – widział i słyszał, kto nie był zapraszam do działania. Zegar tyka.

foto: Tomasz Zawada, Elżbieta Kunachowicz.

 

 

 

 

 

 

Gwałt zbiorowy i pogrzeb państwa świeckiego

Mój zacny kolega Mariusz ogłosił, że zaczyna się szariat katolicki i monarchia chrystusowa… To wszystko prawda. Cytuje obficie Marię Szyszkowską i można by cytować dzisiejszych publicystów tonami… I co z tego? Piszą prawdę. Wszyscy już to doskonale widzą i bez ich pisania. Aż prosi się na odlew krzyknąć – „Mądry Polak po szkodzie!”

Gdzie było ich ostre pióro, kiedy poprzednie, i to wszystkie co do jednego, rządy, co ja mówię- zgraja nieodpowiedzialnych polityków – psuli nasz kraj. Gdzie byli , kiedy neoliberalna hucpa panoszyła się wszędzie? Czy ktoś stanął poważnie w obronie prawa, edukacji, podupadającej kultury? Czy którakolwiek z  tych osób, które dzisiaj drą piże, odważyła się ostrzegać o skutkach społecznych stanowienia prawa pod dyktando dogmatycznej części Episkopatu, czy ktoś wziął w obronę kobiety sponiewierane ustawą antyaborcyjną?

Wielu spośród uznanych autorytetów wypowiadało się z pełnym przekonaniem o kwestii  tożsamości Polaków, nierozerwalnie, a jakże (!) , związanej z chrześcijaństwem. No to ja nie jestem Polką! Nie czuję się w najdrobniejszym nawet aspekcie związana z takimi korzeniami. Moje korzenie są gdzie indziej, czerpię z innego źródła, nauczono mnie co to humanizm i etyka, a od kościoła uciekłam mając 9 lat,  porażona tzw. moralnością chrześcijańską, z którą w żaden sposób nie mogłabym się utożsamić już wtedy, będąc zaledwie dzieckiem.

To czego jesteśmy świadkami, to pogrzeb świeckiego państwa prawa. Kościół wykorzystał wszystkie założenia takiego państwa dla własnych korzyści i przeciwko społeczeństwu , a w szczególności prawo do wolności sumienia i wyznania, także autonomii, prawo do posiadania ziemi i nieruchomości, prowadzenia działalności w zakresie edukacji i wychowania, nawet działalności charytatywnej. I to wszystko rączka w rączkę z funkcjonariuszami świeckimi, bo „państwo świeckie widzi miejsce także na wspólne działania na rzecz dobra tego samego człowieka i obywatela jednocześnie”.

Cóż za hipokryzja!

Ten pogrzeb to logiczna konsekwencja polityki KK, z jednej strony, i braku poczucia odpowiedzialności władzy świeckiej, z drugiej. Świeckość państwa została zgwałcona już 25 lat temu i stała się ofiarą na ołtarzu interesów polityków, dopieszczających kościół w Polsce w sposób nieprzyzwoicie obleśny i jawnie ordynarny, dosłownie na naszych oczach. Tylko żeby nie przeoczyć prawdy czasu trzeba patrzeć żeby widzieć, trzeba słuchać żeby słyszeć.

Trzeba mieć świadomość w czym się uczestniczy. A uczestniczyliśmy w tym spektaklu i nawet odegraliśmy główną rolę – byliśmy anonimowymi statystami – wyborcami , którymi grały obie strony tego geszeftu. Zrobiono nam krzywdę naszymi własnymi nogami, rękami i głowami… I dziś to nie tylko pogrzeb świeckiego państwa- to także pogrzeb społeczeństwa, jego praw, jego przyszłości. Nie mówię o pogrzebie demokracji, bo tej postaci w spektaklu nie było. Była jakaś kiepska dublerka, która nawet nie umiała swoich podstawowych kwestii. To w ogóle  dziwny spektakl – żadna z postaci nie stanęła na wysokości zadania, a media zamiast odegrać jedną z głównych ról, zeszły do poziomu suflera i podpowiadały tłumowi kiedy ma się śmiać, a kiedy płakać. Żenujący to kraj i równie żenujące społeczeństwo.

I zapamiętajcie sobie przynajmniej to – utrata świeckości państwa, to utrata jedynej szansy na rzeczowy dyskurs o problemach tego państwa i tego społeczeństwa. Nie da się racjonalnie rozwiązywać żadnych problemów w oparciu o ideologię katolicką, czy jakąkolwiek inną. Tylko operując pojęciami zdefiniowanymi naukowo i racjonalnie, można rozmawiać o prawdziwych problemach i próbować je rozwiązywać. Państwo utraciło niniejszym tę sprawność, oddając się całkowicie w ręce nieuprawnione do takiej funkcji.

Ps.: Wczoraj obejrzałam wywiad z ministrem Glińskim… a dziś słyszę, że pani redaktor prowadząca to spotkanie została zawieszona w czynnościach.  Zaglądam na społeczność FB-ową i co widzę?  Wszyscy jak jeden mąż lajkują protest w tej sprawie. Przepraszam bardzo, ale ta pani zachowała się kompletnie nieprofesjonalnie, powiem więcej- skandalicznie się zachowała! Szczerze?  Też bym tą panią zabrała sprzed kamer. Rozumiem, że towarzystwo lajkujące zachowało się iście po kumotersku- nie lubimy PIS-u, więc wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem. Naprawdę takiego dziennikarstwa chcecie? Rozumiem, że tak. Rozumiem zachowania stadne, ale to także gwóźdź do trumny dzisiejszego pogrzebu.

Spotkania przy trzepaku

Wrocławskie Urszulanki pod lupą władz porządkowych czy pod ciepłą kołderką ochronna rządu? Relacja mieszkanki akademika przy Placu Bp Nankiera

Zamieszczamy tekst w oryginale.

Nic, jak na razie nie wskazuje, by zakon Urszulanek poniósł jakiekolwiek konsekwencje w sprawie licznych naruszeń procedur anty-covid19. Sygnalistka i autorka niniejszej relacji szuka prawników… Można się jedynie domyślać, że zakon kontratakując oskarżył o coś panią Judytę Madeyską. Mamy nadzieję dowiedzieć się szczegółów tej sprawy, o czym niezwłocznie poinformujemy naszych czytelników.

 

 

Na początku października (2020 przyp.red) w związku z rozpoczęciem studiów wprowadziłam się do Sióstr Urszulanek przy Wrocławskim Placu Nankiera. Klasztor prowadzi szkołę i kilka akademików. Akademik jest oczywiście prowadzony przez siostry zakonne, ale jedyne restrykcje, które mnie na tym terenie miały obowiązywać to powroty do godziny 23 oraz ewentualne informowanie o nocnych nieobecnościach. Siostry nie kontrolują, czy śpimy, czy mamy zgaszone światło. Ja w swoim pokoju w ramach lekkiej kontry (oczywiście nie żeby kogoś wkurzyć czy prowokować, tak czy inaczej, żadne siostry do mojego pokoju nie wchodzą) mam wywieszone plakaty z „hate facism”, „feminist machine” oraz yhm.. „church manipulates”. Łaska pańska, że siostry nie kazały mi pokazać jakiegoś pisma od proboszcza, że mam bierzmowanie, komunie i co niedziele uczęszczam na msze (moje najbliższe otoczenie z wiarą katolicką nie ma za dużo wspólnego).

Siostra odpowiedzialna za nasz akademik na początku sprawiała wrażenie miłej i troskliwej kobiety. Pomogła mi i mojej współlokatorce, Zuzi, wnieść na trzecie piętro nasze walizki, mówiła, że jeśli nie mam jak zapłacić w terminie za pokój, to żebym to tylko wcześniej zgłosiła. Wraz z gwałtownym wzrostem liczby zakażonych wirusem, postawiła nawet na korytarzu witaminę C oraz proponowała użyczenie imbiru do herbaty.

Wszystko to sprawiało naprawdę dobre wrażenie. W pewnym momencie, nawet jako osoba mocno „zindoktrynowana” Gazetą Wyborczą, czy filmami Sekielskiego, zaczęłam myśleć, że może te Siostry są reprezentacją tego, czym kościół katolicki tak naprawdę powinien być.

Niestety do czasu.

Wszystko zaczęło się mieszać w momencie, gdy pierwsza osoba na terenie akademika zachorowała na covid. Warto wspomnieć, że jest to dziewczyna, która jest pierwszy miesiąc w Polsce, pochodzi zza granicy, mówi jedynie po angielsku i kompletnie nie orientuje się jak działa system w Polsce. W zeszłym tygodniu (w okolicach 14.10.2020) dziewczyna ta zaczęła się skarżyć na brak węchu i smaku oraz lekko podwyższoną temperaturę. To, co usłyszała od siostry to to, że ma nie wykonywać testu, bo to za dużo kosztuje oraz, że jak wykona i test będzie pozytywny, to akademik zostanie zamknięty, a tego przecież nikt nie chce. Siostra nie powiedziała jej, że wraz ze skierowaniem od lekarza, może bez problemu wykonać test za darmo. Kazała dziewczynie, która najbliższą rodzinę ma w Azji, znaleźć sobie Airbnb i przesiedzieć tam dopóki nie wyzdrowieje. Nakazała jej jeszcze raz nie robić testu, bo jeszcze zamkną klasztor, trzy akademiki oraz szkołę (cały ten budynek jest naprawdę ogromny, polecam sprawdzić w sieci zdjęcia).

W poniedziałek (19.10) zorientowałam się, że utraciłam węch i smak oraz mam lekko podwyższoną temperaturę. Bałam się, że siostra, słysząc o moich objawach potraktuje mnie tak samo jak poprzednią dziewczynę. Że każe mi się usunąć z akademika i nie robić testu. Postanowiłam od razu sama skonsultować się z lekarzem. Poprosiłam o skierowanie na test. Koniecznym było wpisanie w system mojego aktualnego miejsca pobytu. Bez zastanowienia podałam adres Nankiera 16 Wrocław. Tu przecież jestem, a z racji podejrzenia wirusa, nie będę wracać pociągiem do Warszawy, bo jest to po prostu nieodpowiedzialne. Po konsultacji z lekarzem, postawiłam siostrę przed faktem dokonanym. Powiedziałam jej wprost „Siostro, dostałam skierowanie od lekarza na test, jutro idę”. Kobieta poleciła zmianę pokoju na jednoosobowy (nadal jednak miałam korzystać ze wspólnej kuchni oraz łazienki, co inne dziewczyny) oraz oczywiście wyraziła swoją dezaprobatę wobec mojego zachowania, bo przecież zamkną akademik, klasztor, szkołę, no i co wtedy będzie? Rozmowę ucięłam krótkim „Zobaczymy jutro” i odeszłam.

20. października wykonałam test. Wynik miałam kolejnego dnia przed 18:00. Wyszedł pozytywny.

Pierwszymi osobami, które powiadomiłam, byli moi rodzice, a tuż po nich Siostra, która okazało się, że też zrobiła test na covid i okazał się pozytywny. Siostra powiedziała, że w takim razie powinnam jak najszybciej wyjeżdżać do domu, bo ona nie zamierza mieć nikogo z wirusem na terenie akademika (a przecież sama go miała). Bo co przecież będzie jak zamkną akademik, zakon i szkołę? Po chwili dostałam wiadomość od Zuzi, że siostra wysłała wszystkim dziewczynom SMS o treści: „Drogie dziewczyny, na naszym pietrze jest coronavirus. W takim wypadku wszystkie musicie iść na kwarantannę. S.Przelozona prosi byście wyjechały z akademika.” W kolejnych godzinach jedyne, co słyszałyśmy z Zuzią zza drzwi swoich pokoi to walizki, bieganie, schodzenie po schodach. Do piątku (23.10) oprócz mnie i mojej współlokatorki, została jedna dziewczyna.

Razem z Zuzią uznałyśmy, że wytyczne Siostry są absurdalne i absolutnie nikt nie powinien się stąd ruszać, bo to nieodpowiedzialne. Zuzia zadzwoniła więc do Siostry, która nie była skłonna rozmawiać o swoim poleceniu, bo to nie ona je wydała. Kobieta dała nam numer do swojej Przełożonej. Poprosiła również, by nie mówić Przełożonej od kogo mogłam się zarazić, ponieważ (to tylko przypuszczamy) kobieta nie poinformowała nikogo o podejrzeniu pierwszego przypadku covida na piętrze. To ciekawe uczucie zostać nakłanianym do kłamstwa przez siostrę zakonną.

Rozmowa z siostrą przełożoną trwała nieco ponad dziesięć minut. W skrócie wyglądała następująco:

– Siostro. Zastanawiamy się, na ile odpowiedzialnym jest wypuszczać tak mnóstwo dziewczyn, które jeśli jeszcze nie mają objawów, to najprawdopodobniej będą je mieć, albo chorobę przejdą bezobjawowo. Miałyśmy z tymi dziewczynami bliski kontakt w ostatnich dniach, mamy przecież wspólną łazienkę i kuchnię. Dziewczyny teraz będą jechać autobusami, pociągami, odwiedzą swoich rodziców, dziadków, którzy mogą mieć 70 lat i choroby serca. Uważamy, że to nieodpowiedzialne zachowanie, jeśli w tej chwili wiadomo, że mamy najpewniej już cztery zakażenia w akademiku (ja, siostra opiekująca się naszym piętrem, dziewczyna z pierwszymi objawami i najprawdopodobniej moja współlokatorka Zuzia).

– Dziewczyny, mądrością jest, by wszyscy opuścili to miejsce, skoro na terenie akademika jest wirus. Chyba wolałybyście spędzić izolację w domu, a nie tu. Poza tym my nie mamy warunków, by przeprowadzać na terenie akademika kwarantannę. Przecież podpisywałyście na samym początku regulamin domu studenckiego. Był tam punkt o tym, że, jeśli się gorzej czujecie, macie od razu wracać do domu. My nie będziemy wam żadnej kwarantanny tutaj robić. Mądrością było wypuszczenie wszystkich dziewczyn do domu. Wy, jak nie dziś, to jutro, macie opuścić to miejsce.

– Ale Siostro, za opuszczenie tego miejsca, z testem pozytywnym zapłacę 30 000zł. W systemie jest podany adres akademika.

– No cóż, podpisywałaś w regulaminie, że jeśli masz objawy covidu lub źle się czujesz, masz opuścić akademik w trybie natychmiastowym.

Zostałyśmy w kropce. Siostry wyrzucają nas na bruk, a ja za opuszczenie placu Nankiera zapłacę 30 000zł. Kolejnego dnia rano dostaje kolejny telefon, tym razem od siostry, która urzęduje na naszym piętrze.

– Decyzją Siostry Przełożonej jest, byś opuściła jeszcze dziś to miejsce. We Wrocławiu otwarto izolatorium, załatw sobie tam miejsce.

Przestraszyłam się tego, jak definitywne są siostry. Zadzwoniłam do wskazanego izolatorium, żeby dopytać, jak mogę się tam dostać. Okazało się, że konieczne jest skierowanie. Kolejny raz więc umówiłam się prywatnie (żeby jak najszybciej to załatwić) do lekarza. Ten jednak sprawdził mój status w systemie i powiedział, że moje miejsce izolacji jest już wyznaczone na Nankiera 16, a ja nie mam prawa opuszczać tego miejsca pod groźbą kary pieniężnej. Jedynie sanepid mógłby mi w tej sytuacji udzielić zgody na przemieszczanie się i zorganizowanie specjalnego, bezpiecznego transportu do izolatorium.

Po tej informacji sytuacja się wyklarowała. Nie mogę opuścić tego miejsca. Ilość SMSów, które dostałam od sióstr, że mam wyjeżdżać, że w izolatorium będzie jak na wakacjach i one w ogóle nie rozumieją, dlaczego ja nie chcę tam pójść, była powalająca.

Kolejna część dnia minęła mi i Zuzi na próbach dodzwonienia się do sanepidu, szpitala zakaźnego, połowy wrocławskich komisariatów oraz inspekcji sanitarnej w celu prośby o wskazówki, co mamy zrobić w zaistniałej sytuacji. Z jednej instytucji, przekierowywano nas do drugiej, podawano tam kolejne numery telefonów, do kolejnych osób, kolejnych instytucji, z którymi mogłybyśmy się ewentualnie skontaktować w tej sprawie. Przełączało nas na skrzynki z wiadomościami „wybrany numer nie istnieje” albo „skrzynka tego numeru jest przepełniona, za chwilę nastąpi rozłączenie”. Czułyśmy się jak w „Procesie” Kafki. Zuzi udało się w końcu skontaktować z osobą mającą kontakty w jednym z komisariatów. Ja zadzwoniłam do wujka granicznego. Wszyscy mówili, że to już moment, by dzwonić na 112. Około godziny 18 zadzwoniłam na 112.

Pomiędzy telefonem od siostry przełożonej a kontaktem ze 112, katoliccy fundamentaliści przy okazji uchwalili ustawę antyaborcyjną. Po wystawionych na korytarzach pro-lajferskich ulotkach nie mamy wątpliwości, że zarodki są dla sióstr urszulanek ważniejsze niż żyjący już ludzie.

Pani na linii odebrała moje zgłoszenie. Powiedziała, że siostry popełniły przestępstwo nie zgłaszając nigdzie pierwszego przypadku podejrzenia wirusa na terenie akademika, a największym z wykroczeń było wypuszczenie niespełna dwudziestu dziewczyn do domu. Powiedziała, że jeszcze dziś skontaktuje się ze mną policja.

Po godzinie dostałam telefon od funkcjonariuszki z posterunku na starym mieście. Pani z komisariatu powiedziała, że zeznania o popełnieniu przestępstwa przez siostry mogę zgłosić jedynie fizycznie, po odbyciu izolacji. Zaznaczyła, że oczywiście absolutnie mam się nie ruszać z placu Nankiera, jeśli to zrobię czeka mnie kara od 30 000zł.

Powiedziała również, że za każdym razem jak będę wydalana przez siostry, mam prosić o dokument/papier, że siostry biorą na siebie pełną odpowiedzialność za moje opuszczenie miejsca izolacji.

Od tego czasu na wszystkie telefony i smsy o nakłanianiu mnie do wyjścia, odpowiadałam „proszę dać mi papier na to, że wydalają mnie Siostry z akademika i ponoszą ewentualne konsekwencje z tym związane”. Po tych słowach kobiety rozłączały się, bądź nie odpowiadały kilka godzin na smsy.

Raz nawet Siostra Przełożona mówiła, że rozmawiała z sanepidem i że mogę sobie wyjść bez żadnego problemu do tego izolatorium bez żadnych konsekwencji prawnych, wystarczająca będzie maseczka i rękawiczki. „Judyto, to tylko cztery kilometry, nie musisz nawet używać komunikacji miejskiej!” – to powiedziała Siostra dziewczynie z gorączką i wirusem covid. Poprosiłam więc znowu o papier od nich, że w razie czego ponoszą wszystkie konsekwencje z tym związane. Znowu się rozłączyła.

Szybko zorientowałyśmy się, jaką taktykę obrały siostry. Chodziło o wyrzucenie nas z akademika, ale żebyśmy to my płaciły ewentualne kary. Chrześcijańska postawa.

Piątek (23.10) minął nam na odpowiadaniu na wiadomości sióstr, które wypominały nam łamanie regulaminu akademika oraz obwiniały, że jeśli stąd nie wyjedziemy to przez nas akademik się zamknie. Do Sióstr ciągle nie docierało, że grozi nam kara pieniężna i nie możemy opuścić naszego piętra. Znów proszone o dokument z oświadczeniem, rozłączały cię.

W sobotę rano (24.10) Siostra opiekująca się naszym piętrem powiadomiła nas, że rozesłała dziewczynom, które już wyjechały SMSy, że ze względu na naganne i nieodpowiedzialne zachowanie moje i Zuzi, akademik zostanie definitywnie zamknięty. Napisała nam w wiadomości, że zachowałyśmy się skandalicznie, pozostając na miejscu i cała odpowiedzialność za to, że akademik zostanie zamknięty spoczywa na nas, ponieważ nie zastosowałyśmy się do zalecenia sióstr.

Wcześniej nie wspomniałam Siostrom o moim porozumieniu z policją. Po tej wiadomości nie mogłam już wytrzymać ich „chrześcijańskiej” postawy, czyli wywalania chorej dziewczyny na ulicę i narażania dziewiętnastolatki na karę 30 000zł.

Oto treść SMSa, który wysłałam siostrze w odpowiedzi: „Zachowałyśmy się najodpowiedniej jak mogłyśmy, co może Siostrze potwierdzić policja, z którą jestem już w kontakcie od dwóch dni. Przepisy w regulaminie są niezgodne z wytycznymi rządu i epidemiologów, ponieważ w momencie, gdy mam objawy covida, bądź mam stwierdzonego wirusa, nie mam prawa się ruszać z miejsca pobytu. Wszelkie próby przemieszczania się z miejsca pobytu są narażeniem rodziny oraz pasażerów środków transportu na zakażenie. Jak już wczoraj Siostrze pisałam, wypuszczenie wszystkich dziewczyn do domu było niezgodne z prawem. Tak samo jak niepoinformowanie stacji epidemiologicznej o pierwszym podejrzeniu zakażenia na terenie akademika. Siostro, zamiatanie przypadku koronawirusa na terenie akademika pod dywan jest nielegalne. Akademik nie zamknie się z powodu koronawirusa, a z powodu łamania prawa (są to słowa policjanta). Jeszcze raz tylko przypomnę – wystarczy mi jeden dokument/papier na to, że ponoszą Siostry w pełni odpowiedzialność za moje wyjście z budynku. Usunę się wtedy w trybie natychmiastowym. To nie jest nasza wina i nasze nieodpowiedzialne zachowanie, że zamkną akademik na stałe. Gdyby tylko Siostry od początku postępowały zgodnie z prawem, z wytycznymi rządu i sanepidu, przez dwa tygodnie akademik przechodziłby kwarantannę, a potem wróciłby do normalnego funkcjonowania. Wystarczy nie kłamać. Tak po chrześcijańsku. Mam nadzieję, że Siostra gładko przechodzi chorobę. Z Bogiem”.

Po tym SMSie znowu nastąpiło milczenie. Siostra ciągle się nie ustosunkowała do tej wiadomości. Jakiś czas po tym po raz pierwszy usłyszałyśmy zapytanie, czy może nie potrzebujemy zakupów. Dotychczas jedyne, co od nich otrzymałyśmy to wyrzucenie na bruk na zbity pysk i płacenie 30 000zł kary.

Pierwszym wykroczeniem jakie popełniły było zatajenie, niepowiadomienie stacji epidemiologicznej o pierwszym przypadku covida na terenie akademika, wprowadzenie dziewczyny z drugiego końca świata w błąd (niepowiadomienie jej, że wraz ze skierowaniem od lekarza może mieć test za darmo), zastraszanie, że jeśli zrobi test, to zamkną wszystko, cały akademik, klasztor, szkołę, oraz wywalenie jej na ulicę. Dziewczyna z symptomami covida, wydała 500 zł na mieszkanie w Airbnb, które musiała sama sobie ogarniać, bo Siostry w niczym jej nie pomogły. Kazały jej jedynie opuścić akademik natychmiast i nie wracać do niego do momentu, gdy symptomy nie ustaną.

Drugim wykroczeniem Sióstr, chyba największym jakie popełniły, było wydalenie niespełna dwudziestu dziewczyn do domu. Osób, które mijałam na korytarzu, z którymi korzystałam ze wspólnej łazienki i bardzo małej kuchni. Nie wiem, ile ludzi dziewczyny mogły zakazić i kogo naraziły na tragiczny przebieg tej choroby. Nie chcę wiedzieć.

Wszelkie próby usunięcia z akademika mnie i Zuzi oraz sam zapis w regulaminie, że osoby z symptomami mają opuścić akademik natychmiastowo, również jest niezgodny z procedurami.

Nie jestem również pewna, jeśli chodzi o prawne działanie akademika. Siostry nie przyjmują przelewów na konto – za pokój należy płacić gotówką. Nie podpisywałyśmy również żadnej umowy z Siostrami, nie dysponują także paragonami.

Działania kościoła katolickiego znałam tylko z mediów. Z filmów Sekielskiego, Gazety Wyborczej. Po raz pierwszy doświadczyłam tego jednak na własnej skórze. Zamiatania pod dywan, ukrywania, nakłaniania do kłamstw.

Po zakończonej izolacji pójdę złożyć zeznania na policję. Mamy treści smsów. Sprawę postaram się również nagłośnić w mediach. Tekst ten został wysłany już do Gazety Wyborczej i TVNu.

Jak się czujemy? Moja współlokatorka ma podwyższoną temperaturę, ja mam brak smaku i węchu i lekko podwyższoną temperaturę. Jeśli ktoś ma jakieś szczegółowe pytania co do przebiegu choroby, zapraszam do napisania w wiadomości prywatnej.

Jedyne, na co liczymy, to żeby zakon nie był znowu potraktowany ponad prawem. Chcemy, by Siostry poniosły konsekwencje wysłania około dwudziestu dziewczyn do domu oraz by zwróciły koleżance z Azji pieniądze za wynajmowany apartament. Chcemy również, by historia została nagłośniona.

 

 

 

Judyta Madeyska

 

 

 

 

 

 

Wpadka Ziobry. Nakaz specjalnego traktowania kościoła wbrew zasadzie równego traktowania…

Bo niby wiemy, że w Polsce są równi i równiejsi… byli za komuny, są i teraz, bo i czemu nie, skoro metoda działania władzy taka sama… Skoro uniewinnia wskazanego kolegę i to zanim sąd wydał wyrok… skoro wywala się nasze pieniądze na druk kart wyborczych bez trybu, bez uchwały, bez jakiejkolwiek podstawy…

Różne patenty wdrożył PIS w nasze publiczne życie, a niemal wszystkie te „obyczaje” nie zgodnie z prawem i konstytucją. I nie mówię już nawet o tym jak przejechał się po najważniejszych instytucjach stojących – teoretycznie tylko – na straży demokracji, bo to grube sprawy… Mówię o tym, że nowym sposobem na sprawowanie władzy i to na wszystkich jej szczeblach jest rządzenie za pomocą gęby – tak! Gęby! Polega to na tym, że się nie zapisuje uchwał, nie robi żadnych notatek służbowych, protokołów, nie wydaje się przede wszystkim poleceń na piśmie. A dopóki ich nie ma na piśmie, to nie stanowią informacji publicznej! Prawda, że genialne!

Inny patent PIS-u to pierwszy taki na uskutecznienie „zjeść ciastko i mieć ciastko” Doskonałym przykładem realizacji tego postulatu jest Tarcza antykryzysowa i np. trzynasta emerytura. Tarcza, dlatego, że obiecuje i jednocześnie w rozporządzeniach tak zabezpiecza realizację Tarczy by nikt nic nie dostał z obiecanej pomocy – genialne!!

Ale to dopiero teraz, na fali epidemicznego wzmożenia, kreatywność prezesa i jego zaufanych eksplodowała niczym gejzer… Wcześniej jednak dużo pisali, zakładając prawdopodobnie, że będą rządzić długo i szczęśliwie, abstrahując całkowicie od samopoczucia suwerena, który pozbawiony możliwości skutecznego weta, odpłynie na wewnętrzna emigrację i wreszcie przestanie PIS-owi przeszkadzać w upajaniu się własną wielkością i geniuszem prezesa partii.

Popełnili więc i taki dokument, w którym jawnie  niedwuznacznie nakazuje się

Nie drażnić Kościoła w sprawie pedofilii księży. Tajne i bulwersujące wytyczne dla prokuratorów

 

Czytajcie dalej. Ja już mam to za sobą i nie powiem, że mnie to jakoś specjalnie zaskoczyło, ale jednak domyślać się, a zobaczyć na własne oczy – czyni pewną różnicę…

Śledczy mogą żądać kościelnych dokumentów w sprawie pedofilii księży. Ale Prokuratura Krajowa stanowczo ich do tego zniechęca.

 

Dodam, że za nie podporządkowanie się temu zaleceniu całkiem realnie grozi dyscyplinarka, o czym sędziowie i prokuratorzy doskonale wiedzą – choć nikt oczywiście nie grozi im wprost, a już na pewno nie na piśmie…

Źródło Wyborcza.pl Poznań.

 

PS>: nie wykonywanie testów na koronawirusa w odpowiedniej ilości, od początku epidemii, to także znakomity patent na nie posiadanie rzetelnej wiedzy o stanie epidemii, co z kolei pozwala rządowi karmić nas kłamstwem na ten ważny temat. Nie będą istniały dowody statystyczne – nie będzie podstaw do zadawania niemądrych pytań typu –  dlaczego rząd wprowadza odmrażanie szkół, przedszkoli, restauracji itp… , gdy rośnie liczba zgonów i zakażonych ? 

 

kuna2020Kraków

System policyjny i permanentna inwigilacja to recepta rządu na skuteczną walkę z koronawirusem?

Tytułem wstępu – prezentujemy dziś dwa teksty na temat regulacji prawnych zawartych w Tarczy antykryzysowej, która nie tylko jest antypracownicza, antyspołeczna, antyludzka i walnie przyczyni się do dalszej destrukcji, którą tak kocha wódz naczelny, ale okazuje się być także ustawą o wprowadzeniu systemu policyjnego nadzoru, w którym jesteśmy właśnie odzierani z resztek prywatności, praw obywatelskich, praw człowieka… kto ma słabe nerwy, może już zamawiać karetkę, kto jest wtórnym analfabetą moze czytać spokojnie – i tak nic nie zrozumie.

 

Ceiling sejm- kot sejmowy

W skrócie/TL;DR: Jeśli ktoś zadaje sobie pytanie, gdzie można znaleźć projekt kolejnej ustawy około-wirusowej, to jest na to prosta odpowiedź. Tam, gdzie wszystkie poprzednie podobne projekty, czyli – pardon le miauk – w dupie.

O tym, że w rządzie trwają prace nad nowelizacją 49 ustaw, która ma być uchwalona przez Sejm we wtorek, dowiadujemy się po raz kolejny dlatego, że był mniej lub bardziej kontrolowany wyciek i do tekstu projektu „dotarły” media (np. Gazeta Prawna, Rzeczpospolita i prawo.pl[1]). Nie lubię powtarzać tu po mediach – którym tuńczyk za to, że opisują ten projekt – ani po innych osobach piszących już na ten sam temat, ale sprawa jest ważna.

A sprawa jest ważna, bo jednym z „drobiazgów”, o których mowa w projekcie (stan na sobotę), jest rozszerzenie zastosowania „przesyłki hybrydowej”. Polega to na tym, że Poczta Polska, której prezesem jest od niedawna były wiceminister obrony narodowej – otwiera przesyłki, skanuje zawartość i wysyła mailem.

Przesyłka hybrydowa jako usługa istnieje od pewnego czasu[2] i polega głównie na tym, że poczta przyjmuje korespondencję w postaci elektronicznej, a potem dostarcza jak klasyczną pocztę. Ale teraz działałoby to jednak „nieco” inaczej i miałoby zastosowanie do postępowań administracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karno-skarbowych lub w sprawach o wykroczenia, gdy przepisy przewidują doręczenie wezwań, zawiadomień oraz innych pism, od których daty doręczenia biegną terminy.

Czyli gdzieś w Polsce (a może nie w Polsce; część polskich danych przetwarzanych przez instytucje publiczne znajduje się fizycznie na serwerach za granicą) może powstać baza danych o przesyłkach objętych różnymi tajemnicami. A nawet jeśli nie powstanie, to treść przesyłek poznają osoby zatrudniane w Poczcie Polskiej S.A. Żeby było zabawniej, z poprzedniej ustawy jeszcze w trakcie prac w Sejmie wyleciał przepis, który miał dopuścić wnoszenie pism do sądów elektronicznie.

Czyli wnoszenie pism elektronicznie be, paraliż sądownictwa teraz i zatkanie go po pandemii najwidoczniej cacy, a czytanie korespondencji (także tej objętej na przykład tajemnicą adwokacką) przez Pocztę Polską i diabli wiedzą kogo jeszcze – też cacy.

Michał Tomczyk

Źródło

 

Z prawniczego na ludzkie

APPENDIX] Tydzień temu to był jeszcze zwykły Monty Python z tą tarczą antykryzysową, a dla tego, co się właśnie wydarzyło, nie mam skali porównawczej – choć wyobraźnia moja jest równie nieprzebrana, jak nadzieje polskich przedsiębiorców, że „Tarcza 2.0” coś im da.

Myślałam, że jak już przewalczyłam te 180 stron w 5 wersjach, urobiłam się jak zwierzę przy tworzeniu instrukcji dla 6 rodzajów wsparcia, to będę mogła spocząć dzisiaj na kanapie i z czystym sumieniem oglądać „Dom z papieru”.

Tymczasem zamiast serialu Netfliksa czytam właśnie projekt ustawy stanowiącej uzupełnienie tarczy antykryzysowej, czyli właściwie appendix do ustawy, która nie funkcjonuje jeszcze nawet tygodnia.

Zmiany merytoryczne w stosunku do wcześniej uchwalonych regulacji, obowiązujących od 31 marca 2020 r., są właściwie kosmetyczne – dlatego miażdżąca większość błędów, jakie wskazałam w swoich opracowaniach, praktycznie zostaje (i uzupełnia się je o nową kolekcję błędów! <3 <3). Te ponad 100 stron to raczej dodanie przepisów, o których naszemu ustawodawcy zapomniało się ostatnio.

Ale i tym razem Najjaśniejszy Prawodawca zamierza dać czadu. O otwieraniu przesyłek przez Pocztę Polską trąbi już cały internet, ale atrakcji legislacyjnych jest znaczenie więcej. Mnie najbardziej urzekły przepisy dozwalające inwigilację użytkowników w internecie i zmuszanie każdego podmiotu, który świadczy usługi drogą elektroniczną, do ujawniania danych o użytkownikach na życzenie premiera. W jakim celu? W celu „zasilenia danymi narzędzi analitycznych służących do przeciwdziałania COVID-19, o których mowa w art. 11f ust. 6”.

Po co „zasilać narzędzia analityczne danymi” dowolnych użytkowników…?

To już słodka tajemnica władzy, bo z tego z ustawy się nie dowiemy. 🙂 🙂

„Art. 11g. 1. W celu przeciwdziałania COVID-19 Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw informatyzacji, w stanie zagrożenia epidemicznego, stanie epidemii ALBO STANIE KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ może wydawać polecenia usługodawcy świadczącemu usługi drogą elektroniczną, o którym mowa w art. 2 pkt 6 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. z 2020 r. poz. 344), którego usługa:
1) jest kierowana do usługobiorców w rozumieniu art. 2 pkt 7 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
2) jest dostępna w języku polskim lub
3) jest wykorzystywana przez usługobiorców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
– przekazywania ministrowi właściwemu do spraw informatyzacji danych dotyczących lokalizacji usługobiorcy W CELU ZASILENIA DANYMI narzędzi analitycznych służących do przeciwdziałania COVID-19, o których mowa w art. 11f ust. 6. Polecenia są wydawane w drodze decyzji administracyjnej, podlegają one natychmiastowemu wykonaniu z chwilą ich doręczenia lub ogłoszenia oraz nie wymagają uzasadnienia.
2. Szczegółowy zakres danych, sposób i tryb ich przekazywania mogą zostać określone w umowie pomiędzy ministrem właściwym do spraw informatyzacji a usługodawcą świadczącym usługi drogą elektroniczną”.

Cały projekt appendixu można znaleźć tutaj: https://www.prawo.pl/…/tarcz…/projekt_tarcza_ii-3.04.20.pdf…

P.S. Skoro pojawia się wzmianka o stanie klęski żywiołowej, to czyżby ktoś tu się szykował do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego…?

Z prawniczego na ludzkie

źródło